Witam!
Mam MTZ82 z małą kabiną kupiony w 85 roku. Od nowości u nas. Momentami robił na 70ha włączając orki i inne ciężkie prace (a mam ostre góry i dużo gliny).
Ma świetne parametry mocy do masy w stosunku do Forsza to rakieta bo na najwyższym biegu idzie ruszyć z przyczepą 6T (waży niecałe 4tony przy 80KM, forsz ma 100KM przy prawie 6 tonach - dzięki temu jest bardzo zrywny i sprytny).
Jeśli chodzi o awaryjność to pierwsze 10 lat nic się nie zepsuło - tylko przeglądy i oleje. Z czasem przy ciężkiej pracy pojawiały się awarie ale to nic specjalnie drogiego. Ciągnik ma świetny silnik - ciężki do zakatowania przy normalnej wymianie oleju. U mnie przy 9000Mth padł licznik i teraz ma pewnie koło 11-12 tyś. Do tej pory była jedynie 2x regenerowana głowica - wału ani pierścieni nikt nie ruszał. Nigdy się nie grzał a ciśnienie oleju na gorącym jest ok 2,5 (w nowym ok 3,5).
Problematyczna jest hydraulika (nie jest zawodna ale lubi trochę przeciekać w trudno dostępnych miejscach). Na dobrej pompie idzie podnieść ponad 2 tony na tylnym podnośniku.
Należy uważać na skrzynię biegów. Jak jest oryginalny olej to jest trwała jak silnik. Jak zalejesz zwykły hipol to masz remont górnych łożysk co 3-4 lata (na szczęście to zwykłe łożyska żadne wałeczkowe itp). Olej oryginalny to coś pokroju PL bądź GL-1 (czyli ok 100W110 - gęsty jak miód).
Gdybym teraz miał kupić go jeszcze raz nie zawachałbym się ale w oryginale - pronary to już inna bajka - inne silniki i skrzynie.
Części jest w bród. Nawet na allegro. A ceny śmieszne - bo wszystko z zapasów z Białorusi handlarze kupują za grosze.