Odp: Żniwa 2009
nic dodać nic ująć i jeszcze ten eksport z Ukrainy...
http://www.portalspozywczy.pl/zboza-ole … 19986.html
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Żniwa 2009
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
nic dodać nic ująć i jeszcze ten eksport z Ukrainy...
http://www.portalspozywczy.pl/zboza-ole … 19986.html
Tak tyle kosztuje żyto konwekcionalne a my mamy żyto eko z certyfikatem ekologicznym tak więc dają mam taką cenę areał na jakim gospodarzyny to ok 70 ha w tej ekologi to różnie bywa trzeba trochę mieszać w tej ziemi żeby chwasty nie rosły a jak już wzrosną wyciąć nie stosujemy żadnych oprysków ani nawozów tak prawdę mówiąc to od 2004 roku to tylko w ubiegłym roku i w tym uda mam się sprzedać a pozostałe lata to normalnie zboża szły tak jak wszyscy powiem jeszcze że za rok 07 do tej pory nie dostaliśmy dopłat bo mieliśmy kontrol i wiadomo jak to jest uprawy trochę zarośnięte chodzi o lubin trochę bylicy oni stwierdzają że tam wcale nie posialiśmy więc tata ich do sądu ale czy wygra to się okaże agencja tak nam wymierzyła pole że brakuje nam 1.5 ha na jednej działce ale wszystkie pola mamy po mierzone przez geodezje i jest to uporządkowane w tym roku już mieliśmy 6 kontrol nie wiadomo czego szukają ale narazie jest dobrze . Żyto daje mam gdzieś ok 2 do 2.5 tony z ha tak więc sobie policz co i jak jedyne co to robimy wsiewkę kończyny jakoś to się kula zobaczymy jak będzie pozdrawiam
wczoraj wracając z pracy pomagałem gasić bizonka, niestety zostały po nim wspomnienia, heder i szarpacz. żal chłopaka bo przed sezonem założył nowa kabinę, szarpacz, silnik wyremontował. eeechhh życie. najgorsze to jak odpalasz gaśnice widzisz efekt - płomień maleje - kilka sekund i gaśnica pusta. strzaż ze wsi oddalonej o 1,5km. jechała ponad 8 minut. tato z braciakiem przyjechali 5 minut (4km) zdązyli jeszcze pozbierac wszystkie gaśnice jakie mamy. ale jak przyjechali to juz palilo sie zbyt mocno aby coś zdziałać.
Nie życze takich przygód najgorszemu wrogowi (czytaj teściowej). Wybaczcie że o tym piszę ale mam żal w sercu, wczoraj jeszcze mało jednemu "obserwatorowi" w morde nie dałem. Gościu nie wie jak było i głupoty gada przy mnie i przy koledze jak to bylo, jak sie zapaliło. kto strzaż wezwał. Ja byłem pierwszy, wszystko było na moich oczach. kilka minut i nie ma kombajna. a gościu zamiast zapytac chłopaka czy potrzebna jakaś pomoc to podkreśla "40 tyś. poszlo w pizd....", powiedziałem dla swego starszego aby przekazał dla tej gaduły zeby mnie omijał bo strzał w ryj ma zapewniony.
Musiałem to napisać aby ulżyc sumieniu. Chłopcy dobre gaśnice w kombajnach woźcie!!!
straszne!
pawlon tak jak napisaleś "dobre gasnice na kombajnach woźcie " tak gaśnice zawsze sa ale czy dobre?? tego nigdy nie jestes pewien kumplowi przez to tez się schajcowal w zeszłym roku kombajn miał 4 gasnice bodajże 20kg proszku gaśniczeog w nich i gówno jedna zadziałała a były tydzień po przeglądzie i piekny kombajn claas dominator 98 poszedł z dymem moje zdanie jest takie gaśnice gaśnicami ale beczki z wodą musza byc !!!
Świetny pomysł Wojtas !
Beczki wody, żeby utopić strażaka, tego od przeglądu gaśnic.
Elementarna uczciwość nakazuje, żeby brać odpowiedzialność za swoją pracę. Konsekwencją źle wykonanej pracy, w pewnych przypadkach (takich jw.) może być sąd lub samosąd. Zamiast beczek - szczegółowa dokumentacja i dobry prawnik.
oni tylko stelepna i nakleja naklejke i kase dajesz ii czesc
Pawlon przeżyłem podobną historię rok temu. Najgorsza jest bezradność. Jeśli chodzi o gaśnice, to po prostu są mało skuteczne (pomijając ich stan i przegląd). Bańki z wodą, może i dobre, ale jak polać wodą w niedostępnych miejscach? W moim kombajnie po polaniu wodą pękł blok silnika. Najważniejszą rzeczą jest ubezpieczenie maszyny w takiej sytuacji.
ubezpieczenie fakt dobre sam opłacam na cały rok dla świętego spokoju co do moich baniek z wodą zawsze mam gdzies na kombajnie 2x20l wole juz miec dajmy nato rozwalony silnik niż spalony cały kombajn najlepiej żeby tego pożaru nie było ale woda juz 2 razy gasiłem i to 2 razy od rozrusznika
ja też miałem doświadczenie z ogniem na szczęście nie na swoim polu i nie ze swoim kombajnem. Wyglądało to tak ze stałem z teściem na tarasie i patrzymy jak coś się dymi u sąsiada na polu. Jest dym w 3 miejscach na ściernisku, jest chłop z gaśnica. Gaśnica działa!!!
Robi się biało ogień gaśnie dym znika. Ale zanim chłop doszedł do kolejnego ogniska znowu zaczyna się dymić z tego pierwszego Długo sie nie zastanawiając ( okazało się że za długo) wzięliśmy wszystkie gaśnice do samochodu łopatę ciągnik i gazu .....
No i cóż. Po akcji w której uczestniczyło
5 wozów strażackich
1 John deer
1 VW Sharan
6 naszych gaśnic 30kg proszku
3 gaśnice chłopa 18 kg
1 łopata
nasuwają się takie wnioski
pługa nie zaczepiliśmy do Jonego bo nie miał przed sobą skrzyni na obciążniki a bez niej nie podniesie.
osły nie pomyśleliśmy o talerzówce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! która była by lepsza
Gaśnice.....
Wszystkie nowe. Ale zadziałały tylko te które mają taki mały manometr pokazujący ciśnienie wszystkie inne wyrzućcie po co macie się potykać ( choc zawsze można wysypać z nich proszek na ogień też działa!! robiłem tak )
Technika gaszenia ścierniska!!!!!
Przy umiarkowanym wietrzezaczołem gasić pierszy ogień do jakiego dotarłem. Dupa!!!
Teraz wiem że tak sie nie robi!!
Gasi się czoło ogniska pożerającego ściernisko !!!!!!!
Ogień zawsze idzie z wiatrem Powiedzmy ze linia ognia ma kształt literki U i ogień idzie w dół ekranu to należny w miarę możliwości z zachowaniem niezbędnego marginesu bezp. ugasić dół literki U.
Byłem pierwszy na polu. Zrobiłem inaczej i 8 ha owsa ( nie wiele wartego bo 150 zł za T )
poszło z dymem w sumie nie wiele bo kawałek miał jakieś 50 ha.
Podsumowując
gasimy dół literku U
jak się ma sprawny czysty ciągnik to można próbować zajeździć ogień - teściowi się udało
pamiętamy o tym ze oprócz pługa jest też talerzówka
I NAJWAŻNIEJSZE JAK SIĘ JEDZIE W POLE KOMBAJNEM TO OPRÓCZ WODY GAŚNICY KACA GAŚNICZEGO BIERZEMY CO NAJMNIEJ TYLE ŁOPAT ILE BĘDZIE CHŁOPA NA POLU
Miałem krótkie gacie troche mnie pazyło ale sam opanowałem jeden bok literki U jakieś 100 m i gdyby chłop miał łopatę to nie było by całego bajzlu....
A na samym początku palił się kombajn. Padło łożysko w sieczkarni. Gośc zawrócił na końcu pola i zobaczył że gubi ogień. Ugasił !!!
to tyle mojego wywodu
Ku*****a nie piszcie już tego więcej bo nigdy na kombajn nie wsiądę przecież tam wszystko się może zjarać, każde pieprzone łożysko w oka mgnieniu może zamienić się z żarzący się węgiel. w tym sezonie 2 razy zakopciła mi prasa zwykle sprzęgło zaczęło się piec... zawsze mam ze sobą gaśnice pianówkę ale to i tak jest gówno!
wy sie tak nie srajcie co ma byc to bedzie :D
jeszcze chyba żniwa kontakt24.tvn.pl/temat,wysypane-zboze-blokowalo-krajowa-quot-94-quot-,147056.html
Czemu 2009 ? ale zielony ładnie poszedł.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Żniwa 2009
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo