Temat: Zamarzła woda...

Szlag by to trafił...

złapało mi na nieużywanym piętrze rury i kaloryfery... czekając na hydraulika rozpocząłem rozmrażanie i k..a mać rury popękane co ok. 1m, z kaloryfera cieknie... na razie nie wiem co w łazience, bo kaloryfer rozmrożony, ale chyba pusty... sad

Uchyliły się drzwi od nieogrzewanego strychu i wiało zimnem... Na pewno zamykałem te drzwi jak byłem ostatnio, bo nie chcę, aby mi myszy i inne zwierzaki latały po mieszkaniu, a na strychu to wiadomo, różnie może być...

Jestem wk...y, bo od kilku dni pompka na piecu chodzi na okrągło, tylko dziś ok. 1h nie było światła...
Zobaczymy niedługo jak wielkie uszkodzenia...

2

Odp: Zamarzła woda...

ja mam też takie nie ogrzewane pomieszczenia pozostałość po mojej działalności gospodarczej. drzwi zamknięte na klucz chociaż przechodzi się tamtędy 5 razy dziennie, ale mam pewność że żaden pies czy kot nie otworzy. Termometr leży przy drzwiach 3 - 4 stopnie jest przy zakreconych grzejnikach.  Wypadało by założyć jakiś termostat by nie dopuścił do 0

3

Odp: Zamarzła woda...

Lub zawor który odetnie wodę  od tych pomieszczeń  w których sa grzejniki  a ich nie używacie

4

Odp: Zamarzła woda...

Można też pomyśleć o wymieniku ciepła.  czyli wymienik jest ogrzewany wodą a z wymiennika wychodzi płyn nie zamarzający który grzeje pietro jak trzeba

5

Odp: Zamarzła woda...

Tez nie zly pomysl   a koszty takiego majsterkowania  - czy  aby się oplacaly

6

Odp: Zamarzła woda...

Hydraulik też musi z czegoś żyć .Ale w takie mrozy to przekichan.Zawsze coś się przydarzy pechowego.

TEN NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW KTO NIC NIE ROBI big_smile

7

Odp: Zamarzła woda...

U  mnie  piec  pełną  parą pracuje mam trochę za  duży  piec ale  i  on w  te  mrozy  nie  ma  tak  lekko .

" Czasem trzeba zrobić krok w tył  by móc zrobić dwa do przodu . "

8

Odp: Zamarzła woda...

uff. koniec...

Więc tak, najprawdopodoniej złapało zbiorniczek na strychu, jak go zmroziło, podniosło się ciśnienie w układzie, zawór bezpieczeństwa upuścił wody, spadł jej poziom, zapowietrzyły się kaloryfery i zaczęło łapać instalację dalej... Sytuacja z zaworem musiała się powtórzyć kilka razy bo z jednego kaloryfera ok. 15 żeberek wyleciało ok. 0,5l wody...

Potem poszło jak z płatka, bo nie było obiegu i to co stało, to ścięło.

Kaloryfer w łazience działa, nie pękł bo woda z niego zeszła cała...
Instalacja zamarznięta odcięta w całości i kroćce zaślepione, kaloryfer  (ten pusty) zdjęty...

Założony tymczasowy zbiorniczek przelewowy z kaloryfera nad pionem, tam gdzie rurki były nie zamarznięte.

Teraz martwię się tylko o instalację wodną (nie co) w łazience, bo wszystko zamarznięte - ale hydraulik powiedział, że instalacja w plastiku, to nie powinno się nic stać... jak się łazienka rozmrozi to będę wiedział. Poczekamy - zobaczymy...


I na koniec - koszt tymczasowych robót z materiałami (rurki, kolanka) - tylko 100 zł. (chyba dlatego, że jeszcze w tym tygodniu robili instalkę co gazowego u mojego teścia...)

Przymierzam się do stawiania swojego domu i chyba tak będę robił instalacje, aby coś takiego nie mogło się przydarzyć... sad

9

Odp: Zamarzła woda...

na hali mam rure plastikową do wody, nigdy nie pękła, ale krany to zawsze wymieniam ,jak wody nie spuszcze, tak że bądź dobrej myśli:)

10

Odp: Zamarzła woda...

o rany ale historia, raz to przeszedłem najgorsze to zastanawiać się gdzie pocieknie, jak ograniczyć straty.

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]