81

Odp: alternator

nic nie jest walniete ... ładowanie mam na 100%sprawne.
mam aku 195ah czyli altek powinienem ładowac cos kolo 20a
a ile ma oryginalny altek ?
dobry bajer gosciu ma http://www.youtube.com/watch?v=q5jvbj2SVZg

82 Ostatnio edytowany przez Krzysiek (2012-02-06 09:16:25)

Odp: alternator

ja się zastanawiam nad sprawnością twojego akumulatora.....

W moim zt 300 alternator miał 40A

83 Ostatnio edytowany przez Sebastian (2012-03-06 22:28:33)

Odp: alternator

No dzisiaj dokonałem  zakupu  nowego alternatora od MTZ 28V  za 330 zeta .  Zakupiłem też nowe aku 170 Ah  Agtecha .  Ciekawe co z tego wyjdzie ?  Mam nadzieję że będzie  wszystko  ok wink

" Czasem trzeba zrobić krok w tył  by móc zrobić dwa do przodu . "

84

Odp: alternator

Nie lepiej wstawić i przypasować od samochodu o wiele lepiej ładują.

85

Odp: alternator

Na prawdę lepiej ładują ?  Jakie  parametry ma samochodowy ?  Jak będzie gdzieś przebicie to  żaden altek nie pomoże . W emtim jest podobny alternator i aku wytrzymały  koło 8 lat . Jak będą   gówniane aku    to tez nie pomoże alternator . Zresztą wszystko okaż się w praktyce . Ten ma 28V i 1000 W  .

" Czasem trzeba zrobić krok w tył  by móc zrobić dwa do przodu . "

86

Odp: alternator

Zaczęło się niewinnie w 1992 roku. Postanowiłem pojechać na pomorze i kupić 323, bo wtedy miałem tylko C 330. Żonę (własną) w PF 125p, w kufer(Fiata) masę części zamiennych, kasę w kieszeń i w drogę. Tydzień w drodze, hotele, bary, dwa lata po ślubie, to jeszcze człowieka kręciło. Bydgoszcz, Toruń, Gdańsk, Słupsk, Koszalin, Kołobrzeg, Szczecin, Chojnice itd. PGR, SKR, RSP, nawet gospodarstwo Caritasu odwiedziłem. 323 były zaj.....ie drogie, w Czersku był MTZ 80 za niewielkie pieniądze. Dałem zadatek i za dwa dni jechałem po niego. Nie było przy nim szyb, drzwi, alternatora, rozrusznika, siedzenia i wielu innych dupereli. Zbebeszyłem MTZta kumpla, część klamotów kupiłem, zabrałem kumpla, zawartość swojego warsztatu i pojechali. U mnie tego dnia było - 10, po przybyciu na miejsce, słyszę, że w nocy było - 23. Paliwo, akumulatory, i inne uzupełniłem a klamot nie pali. Handlarz miał pięć traktorów, trzeba na zaciąg. Kiedy czwarty z kolei nie odpalił, pod ostatniego (nowego) podstawiłem pod miskę palnik gazowy. Pół godziny i pali. Ciąganie po placu nic nie dało (śnieg), trzeba wynająć transport. Gość dał mi namiar na transportowca który świadczy usługi dla ludności. Pojechałem, umówiłem się na godzinę, przyjechał po trzech. Mówi mi że mu AK pierdyknął. To się tyczy akurat tematu tego wątku. Świerzo po służbie w armii, ten skrót nic innego mi na myśl nie podsunął tylko kałasznikowa. Po co mu kałach do odpalenia Stara? Chyba że jak tylko pojawi się na podwórku, musi się ostrzeliwać przed sąsiadami dybającymi na jego zdrowie, tym bardziej życie. Od jakiegoś czasu postanowiłem nie dziwić się nikomu i niczemu. Jaki kraj taki obyczaj. Star przyjechał, traktor załadowany, umówiłem się z kierowcą, że będę na niego czekał na granicy Gostynina (nie było wtedy komórek). Wracamy, pierwszy bar obiad. Bar przy łuku drogi, siedzimy z kumplem jemy obiad, na raz on mówi "ale poszedł". Maluch wyleciał z łuku drogi, a że on siedział na wprost okna to widział, kiedy spojrzałem, zobaczyłem tylko tuman śniegu. Wychodzimy, dwoje ludzi stoi przy maluchu i płacze. Brat z siostrą jechali na pogrzeb jakiegoś krewnego do Kołobrzegu, a tu maluch prawie w rozsypce. Przednie zawieszenie cofnięte, silnik oberwany, koniec jazdy. Dupa Fiata ciągnie się po ziemi, cały warsztat z tyłu, chwila namysłu - robimy. Maluch na parking przed bar, lebioda, śruby, klucze, dwie godziny maluch chodzi na tyle dobrze, że można jechać dalej. Jakieś pieniądze serdecznie oferowane, ale równie serdeczne z naszej strony nie. Jedziemy już pod lekką presją czasu go domu filując po drodze Stara z traktorem na pace. Tablica Gostynin a Stara nie ma. Nie ma kasy i nie ma traktora, do domu nie ma po co wracać. Dzwonię do handlarza, gość podjechał, traktor zapakował i pojechał. Wracamy. Do Świecia jako tako, mgła ale dało się jechać szybko. Przez bory tucholskie szklanka, zajeżdżony śnieg i lód. 120 - 140 km/h. Tadzik jak zapadł się w fotel, nie odzywał się wcale. W powrotnej drodze Stara też nie było. Za Czerskiem szukam gościa od Stara, dobrze że mam pamięć wzrokową, trafiłem do gościa na podwórko o 24. Pukam, dzwonię, świecę światłami po oknach, jego żona w koszuli nocnej wychodzi i mówi że mąż ze szwagrem remontują samochód na stacji paliwowej w Kowalu. Wracamy. W Kowalu CPN, od drogi dwie naczepy, za nimi Star z moim traktorem. Z drogi nie widać. Przewód elektryczny rozciągnięty do światła, atrapa, chłodnica z samochodu zwalona - pompa wodna padła. Chłopaki na gębach zielone, jest - 18 stopni. Daję im swój adres, wracamy do domu, kolacjośniadanie o czwartej rano, flaszki nie ma kto wypić. O dziewiątej rano traktor jest na miejscu, żona Tadzie mi oświadcza, że jej mąż już nigdy nigdzie ze mną nie pojedzie. Dochodził do siebie dwa tygodnie. Jedna doba z małym hakiem, między innymi jakieś montowanie klamotów, 1250 km przejechane. W każdym razie dowiedziałem się co to znaczy w cywilu AK = akumulator.

87

Odp: alternator

No rzeczywiście po takiej przygodzie  też bym był chory big_smile

" Czasem trzeba zrobić krok w tył  by móc zrobić dwa do przodu . "

88

Odp: alternator

Ludzie gubią zegarki, portfele, psy, żony. Gdyby ktoś chciał kupić traktor z atrakcjami gratis - polecam się.

89

Odp: alternator

My kiedyś z kumplem po zabawie w sąsiedniej wsi zgubiliśmy wsk125 do dziś nie wiadomo co się z nią stało...

90

Odp: alternator

panowie , od jakiegoś czasu żarzyła mi się kontrolka od ładowania na wolnych obrotach, a elektroniczny obrotomierz od Piotra pokazywał ładowania 27,5 dop od 1000 obrotów. z powodu braku czasu jeździłem tak, dzisiaj wypier...oliło mi uszczelkę pod głowicą ( tą, która w zeszłym roku wymieniałem) i to tak że kompresja wychodziła na zewnatrz pod kolektor wydechowy powodując specyficzne psiksnie, zamówiłem potrzebne klamoty u Piotra, pojechałem z alternatorem do kolesia w bobolicach i sie okazało że stojan poszedł spać. wziąłem od niego inny z wymienionymi flakami na nowe, dałem 230 PLN`ów ale ten przynajmniej laduje bo koleś sprawdzał przy mnie na specjalnym stole .

Fortshritt: ZT325-A , D038, B-201.
Ford NewHolland 7840, Lamborghini 653 DT,
URSUS C-360 , Caterpillar 428B,
Case Magnum 7210, MF 38

91

Odp: alternator

wiec czemu  wskaźnik  piotra pokazywał  ładowanie ?

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

92

Odp: alternator

27.5 Dop od 1000 obrotow pokazywal a tak to 25.4 na wolnyćh, 26.3przy 800 obrotow. licznik jest supér i pokazuje dobrzé

Fortshritt: ZT325-A , D038, B-201.
Ford NewHolland 7840, Lamborghini 653 DT,
URSUS C-360 , Caterpillar 428B,
Case Magnum 7210, MF 38

93

Odp: alternator

panowie prosta sprawa ale nie dla mnie ...  elektryka z daleka odemnie ...

co  oznaczają literki  na alternatorze  i  co pod nie sie powinno podłączac ??

L, R ,B+, B- ,W

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

94 Ostatnio edytowany przez blazej1694 (2012-05-10 21:31:29)

Odp: alternator

http://osinskiartur.pl/shop/index.php?p … egulatorow

http://www.draaitauto.pl/oznaczenia_-__pl.html

95

Odp: alternator

Cześć. Jestem nowy na forum i mam problem z ładowaniem w moim forszaju 303. Mianowicie po odpaleniu i odłączeniu akumulatorów alternator pięknie ładuje, kontrolka gaśnie nawet na małych obrotach silnika. Natomiast po założeniu klemy kontrolka ładowania zaczyna migać. Kto wie w czym tkwi problem, proszę o pomoc.
Pozdrawiam !

96

Odp: alternator

może coś z przełącznikiem miedzy bateryjnym.

97

Odp: alternator

a co jest nie tak gdy się odpali    kontrolka nie gaśnie i nie ąłduje a jak się go samemu wzbudzi czyli poda prad na kontrolke to łAduje  jak  przykazał ...  coś w altku ale co

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

98

Odp: alternator

krzyś 2 napisał/a:

Cześć. Jestem nowy na forum i mam problem z ładowaniem w moim forszaju 303. Mianowicie po odpaleniu i odłączeniu akumulatorów alternator pięknie ładuje, kontrolka gaśnie nawet na małych obrotach silnika. Natomiast po założeniu klemy kontrolka ładowania zaczyna migać. Kto wie w czym tkwi problem, proszę o pomoc.
Pozdrawiam !

ale co albo kogo ładuje skoro odłączasz klemę, powietrze czy do kieszeni? sprawdź napięcie najpierw na alternatorze ale aku muszą być podpięte, musi być odbiór prądu.

Fortshritt: ZT325-A , D038, B-201.
Ford NewHolland 7840, Lamborghini 653 DT,
URSUS C-360 , Caterpillar 428B,
Case Magnum 7210, MF 38

99

Odp: alternator

Witam mam w ciągniku alternator elmota i do tego  regulator . Mam pytanie jak podpiąć alternator (na 4 wyjścia) i regulator (dwie wsówki) z całą instalacją ? na schemacie patrzyłem ale oryginalny regulator miał chyba 5 wsówek a ten ma 2  . Najlepiej jak by ktoś powiedział jak to wszystko popodpinać

100

Odp: alternator

Dzisiaj siadłem, do 323 i próbowałem odpalić gada. Ku mojemu zdziwieniu nie kręcił nawet po doładowaniu akumulatorów. Sprawdziłem kable, jeden poluzowany, zajrzałem jeszcze pod korki i znowu się zdziwiłem jak zobaczyłem, że sucho jak diabli. Oba akumulatory wygotowane. Dolałem wody zacząłem znowu ładować, po czym zapaliłem ciągnik. Zagadał od strzała, i poszedłem mierzyć ile ładuje. Na wolnych obrotach 28.5 na pełnych nawet 32v. Zapaliłem światła, dodatkowo halogeny przód, tył i spadło do 28.5. czyli wychodzi że trzeba jeździć na włączonych światłach. Ogólnie nie było z elektryką problemu, raz aby przestał ładować jakieś 2lata temu i samo się naprawiło, nie wnikałem. Na jesieni przytarł się kabel od akumulatora i przygrzało trochę, ale do baterii nie zaglądałem. Dalej było wszystko dobrze. W 303 znowu ładowanie jest ok 12.5 znowu mało ......