1

Temat: Badylarstwo

Przepraszam tych co  obraża ta nazwa ale nie wiem jak to inaczej sformułowac ...

chodzi mi o to że chciał bym się dowiedziec coś więcej o tej zabawie ..

Był dziś u mnie taki kolega co się zajmuje właśnie ogórkami cebulą fasolą marchwią itp
pytał się czy dam rade wykosic siedmiolatkę bo  na zbieranie ręczne nie ma pogody . ?
  może mi ktoś przybliżyc o co tu biega w tym wszystkim jak wy to robicie itp smile

mówił coś o marchwi na nasiona  że musi ją na zimę wykopac  a na wiosnę wsadzic ponownie by rosła i dała nasienniki ..  nie da się jej np   przykryc słomą i zostawic w cholere ??   może jakies spostrzeżenia itp smile

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

2

Odp: Badylarstwo

jak ci przemarznie to dupa, a póżniej czym słome zbierać ? mniej zabawy z wykopaniem i ponownym posadzeniem .

Fortshritt: ZT325-A , D038, B-201.
Ford NewHolland 7840, Lamborghini 653 DT,
URSUS C-360 , Caterpillar 428B,
Case Magnum 7210, MF 38

3

Odp: Badylarstwo

U mnie w okolicy kolesie uprawiają ok 150 ha dyni oleistej bezłuskowej, kilometr dalej ze 100 ha cebuli. Łącznie obrabia to kilka osób. Moim zdaniem w tym biznesie, w skali mikro, już nie da się zarabiać pieniędzy. Jeszcze Sławek szamocze się w tym interesie, ale niech sam się wypowie, czy da się z tego żyć. Może na przerzucie jest jakiś grosz do zarobienia, ale producent koszty ledwo odrobi albo i nie.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

4

Odp: Badylarstwo

Szkoda gadać.

5

Odp: Badylarstwo

my kiedyś uprawialiśmy ogórki...

6 Ostatnio edytowany przez Krzysiek (2012-07-12 09:38:37)

Odp: Badylarstwo

ja rozmyślam nad czosnkiem w ilości 0,2 - 1,0ha
Zastanawiam się tylko nad tym ile będe w stanie własnymi siłami zebrać  bo chyba to wymaga najwięcej czasu.
Mam 0,5 ha czerwonej porzeczki ale z bratem chcę do sadzić jeszcze 2ha pod kombajn

7

Odp: Badylarstwo

A w moich okolicach uprawiają paprykę .Tuneli foliowych tyle że okiem nie sięgniesz .Cena ok 2zł i to się chyba opłaca bo nikt nie nażeka tylko powiększa plantację .

TEN NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW KTO NIC NIE ROBI big_smile

8

Odp: Badylarstwo

a może groch albo bób? nie jest chyba zbyt trudny w uprawie...

9

Odp: Badylarstwo

u nas w zg-erze kiedyś siali budyń tylko było sucho i nic nie urosło...

10

Odp: Badylarstwo

Najlepiej zasiać żarówki ,ubezpieczyć i czekać na grad .

11

Odp: Badylarstwo

no tak ja kiedyś myślałem o śrubokrętach tylko nie wiedziałem płaskie czy krzaki....
A poważnie myślałem o fasoli ale po rozmowie z gościem który skupuje fasole i sam ma ponad 200ha ornych i nie ma ani ara fasolki  to sobie dałem spokój.

12

Odp: Badylarstwo

ja mam kalafior i zielony groszek. Kalafior mase roboty, bo oddaje różyczkowany do przetwórni, ale mozna zarobic tylko ludzi trzeba do pracy. groszek mało roboty, ale i kasy duzo mniej

Rolnik z powołania:-)

13

Odp: Badylarstwo

Znajomek na 6ha uprawia truskawki, ogórki, koper, ziemniaki, kapustę, marchew, pietruchę, bób, fasole i kilka innych o których zapomniałem. Dużo sprzedaje bezpośrednio ludziom, a truskawki, ogórki i koper szły głównie do przetwórni. Roboty od zaje.ania ale jak twierdzi kasy z tego ma wystarczająco...

Lepiej być nie może, co będzie się okaże....

14 Ostatnio edytowany przez Pietia (2012-07-12 07:50:38)

Odp: Badylarstwo

Chłopaki z warzywami to jest tak że tylko opłaca się mieć dużo hektarów u nas są tacy co do Pudliszek po 20-30 h pomidorów sadzą do tego 50 h zielonego groszku i dużo kukurydzy słodkiej za takimi nie zdążysz. Jak były programy unijne z racji z tego, że mają dużo hektarów po przekazywali czy wydzierżawili dziecia po kilka hektarów i zamiast składać jeden wniosek było ich np: 3 lub 4 i gdzie tu za takimi zdążyć a teraz cały sprzęt u ojca pracuje na gospodarce.
PS.
Najwazniejsze w tym wszystkim jest zapewniony zbyt innaczej trzeba sobie dac spokój

15

Odp: Badylarstwo

Pieta nie wiem jak inne takie uprawy ale groszek to 2tys z hana czysto mi wyszedł wiec to nie taka rewelacja

Rolnik z powołania:-)

16

Odp: Badylarstwo

Pajej tam nic sie ręcznie nie robi do wszystkiego ma kombajny nawet do kukurydzy ale to już wynajmuje

17

Odp: Badylarstwo

jak mieliśmy ogórki to zrywało się tyle żeby  w jeden dzień sprzedać ładowało się na żuka i na targ.... parę groszy zawsze wpadło ale później już nikt w to się nie bawił....

Odp: Badylarstwo

Parę lat temu bawiłem się  też trochę w warzywa ale to co zebrałem to bezpośrednio ludziom, do tego na stołowki i do 2 sklepów, gdyby wszechobecne w mojej miejscowości nieróbstwo i brak ludzi do pracy to sprzedawałbym dalej. Ale do wożenia po giełdach to już inna sprawa i tu trzeba mieć naprawdę dużo żeby było warto.

19

Odp: Badylarstwo

kiedyś się kartofle na śląsk  woziło i było dobrze....

20

Odp: Badylarstwo

Pamiętam te czasy ładowałem stara z przyczepą do pełna ziemniakami a po dwóch dniach wracałem z pełnym składem węgla .