Odp: Wysłodki buraczane
a ile chcesz tego w ogóle przywieźć?
Telefon 695 076 269
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Wysłodki buraczane
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
a ile chcesz tego w ogóle przywieźć?
jakieś 60 ton.
no to ładowanie w pojedyncze worki od sianokiszonki odpada
Buraki pastewne sieje siewniczkiem becker, pryskam, i zbieram ręcznie roboty od cholery ale chyba nie ma tańszej paszy dla bydlaków....krowa powinna dostac troche okopowych wedlug mnie jak nie burak to ziemniak....
Ile płacisz za te wysłodki?
a u nas płacą czasami by się tego pozbyć ... masakra ..
z chęcią przyjmę i dam na dobrą wódeczkę, popojkę i zagdychę
mi dziś przywieźli to składam na płycie obornikowej i przykryje folią. Temperatura poniżej zera to dużych strat nie będzie.
Czy aby na pewno nie opłaca się ładować w worki ? 60 ton z czego ćwierć Ci się psuje czyli 15 ton. W workach się nie psuje czyli możesz zapakować 45 ton, nie mówię już o wygodzie zadawania zimą bo wcześniej można worek wstawić do obory aby rozmarzło. Wg mnie temat warty uwagi.
no tak tylko czy worek sam w sobie od sianokiszonki wytrzyma? ja susząc kukurydzę przed wpuszczeniem jej do suszarni przepuszczam przez separator i odciągam połupane mokre ziarno, póżniej biorę tonowego bigbaga wycinam z niego całą górę i w środek wkładam worek od sianokiszonki, w tyn sposób u góry są szelki do transportowania
jeśli w workach to tylko w bigbag i do środka duży worek foliowy. Sama folia może i wytrzyma ale jeśli nie będziemy jej przenosić.
i w sumie koszt ten sam co zakiszanie w rękawie bo big bag 10 zł a foliowy 8. Troche roboty by było ale za to bez strat
A jak jest z ceną wysłodków? I ile kosztuje transport np w moje strony? Najbliżej mam opalenice ale oni ładują z melasą w bele i chcą za sztuke 100zł. Ładnych parę lat temu ojciec kupił z Głogowa ale to od kogos kto siał buraki a nie miał zwierząt i nie bardzo miał co z wysłodkami zrobić. Może bym wziął 30-60 ton tylko wszystko zalezy za ile...
tylko że u mnie w promieniu 40 kilometrów nikt nie ma sprzętu do zakiszania w rękaw trzeba sobie radzić w inny sposób.
Co do ceny to patrząc na ogłoszenia kształtuje się na poziomie 20-25 zł/tona + transport.
Krzychu- znajdż w okolicy lekki ciągnik z przednim napedem np 7245 .Pryzmę usyp podłużną i boki ubij przedmimi kołami ciągnika.Nie próbuj wjerzdżać całym ciągnikiem bo sie pryzma rozpłynie.Jeszcze lepiej jak by z przodu były opony radialne.Potem folia i ziemia .U mnie to działa a raczej działało bo w tym roku nie kupowałem.A co do braku paszy-jesienią siej żyto (możesz zgłosić jako poplon) w maju skoś na kiszonkę potem zasiek kuku.Dwa plony z jednego pola.Niekturzy mówią ze zmniejsza sie wtedy plon kuku ale z tym różnie bywa.
wcześniej zawsze tak robiłem że na jesień żyto i skoszone wiosną na kiszonkę a później jeszcze kuku na kiszonkę. 2 lata temu zasiałem kuku 1 czerwca a rok pasował to jak znajomy mi kosił jaguarem to mówił że największa jaką kosił w tym sezonie. jak tylko rok przypasi to plon jest git
cena około 3.500 za dwa zestawy ale dokładnie się dowiem jak mi przywiezie... Bendek a czym tniesz te buraki ? a co do zbioru to neptunem by się nie dało wybrać ?
Ja też sieje buraki pastewne. Neptunem nie bardzo bo w tym roku mi porosły giganty i do tego sieje takie co wystają całe z ziemi. Są niby odmiany co są zagłębione jak cukruwa i takie można zbierać mechanicznie, ale wydajność dużo mniejsza od "normalnych"
a czym je tniesz kolego ? bo chyba całych nie skarmiasz no i jak je przechowujesz ? w kopcu jakimś ciepłym pomieszczeniu ?
W tym roku pierwszy raz nie miałem pastewnych,a tak były od zawsze 0,3-1 ha ale zrobiło się za dużo bydła no i kręgosłup już nie ten.Ja przechowywałem je w oborze,miałem wydzielony boks na ok 50 ton a reszte w kopiec,w oborze mogły leżeć do połowy marca-potem już rosły.Dawałem zawsze całe do żarcia i nawet małe cielaki dobrze sobie z nimi radziły,tu nie ma problemu.Sąsiad z drugiej wsi kombinował kopać neptunem,liście ściął ręcznie,bo neptun wszystko przewracał nawet te półcukrowe a kopać szło dość dobrze tylko były tak obite że jedynie mógł to sfutrować na bieżąco.
Ja mam maszynkę- jemioła czy jakoś podobnie a przechowuje w kopcu, nakrywam tylko słomą. burak o wiele lepiej się przechowuje niż ziemniak czy marchew.
a nie wiesz czy teraz można kupić nową taką maszynkę ja miałem kiedyś dwie ale poszły na złom bo już buraków się nie siało.
A myślałeś o czymś takim jak benzoesan sodu? W naszych okolicach spryskiwali benzoesanem młóto browarniane i był spokój , bez tego gniło w lecie
Co do młóta to ja robie tak- przywozi w nocy, rano formuje pryzme, a przykrywam wieczorem, plandeką takim dużym banerem, i osypuje całość ziemią tylko cieniutko i nawet w lecie miałem ze dwie taczki odpadu nie więcej....
Buraki tne maszynką specjalną, tą z dawnych lat, kopę ręcznie niestety ale rodzina pomaga więc nie jest źle... liście zbierającą na kiszonke... piwnice mam na niecałe 30 ton....a reszte w stodole i pasę do mrozów...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Wysłodki buraczane
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo