No właśnie jakie są jego częste usterki (Strona 1 z 5)

Ja nie zwracałem uwagi na wygląd zewnetrzny bo nie to jest najważniejsze , a zwykła farba niesamowićie może poprawić image naszego ciągnika . Dla mnie najważniejsze było aby dobrze zapalił i to mogłem sprawdzić na miejscu , następnie sprawdzałem napędy czy działają , podjechałem pod  grube drzewo włączyłem , no i działały. Nie miałem pojęcia o tym trzepotaniu kierownicy dlatego nie sprawdziłem i czasami teraz mi wpada w takie wibracje ale nie zawsze. Podnośnik jak sprawdzałem to działał bez zarzutu , ale w polu okazało si.ę że po godzinie pracy ma trudności z podnoszeniem pługa. Przypadkowo wpadłem na to , że przy podnoszeniu jak włącze również kiprowanie to podnosi o wiele lepiej dlatego narazie dałem sobie spokój. Podczas eksploatacji wysiadła mi jeszcze pompa hamulcowa no ale nie wszystko mozna przewidzieć. To chyba koniec moich kłopotów.

Ja mojego 323 trafiłem za 12 tys, zaślepiony okazją oraz kompletnie "zielony" jeśli chodzi o wiedze o tym ciągniku, nie sprawdzałem go za bardzo, tylko patrzyłem czy podnośnik wogóle działa, super odpalał więc świadczyło to o sprawności silnika i o jego dobrym stanie, co jednak sie sprawdziło i potwierdziło, silmiczek "dzwon", natomiast po przyjechaniu do domu okazało sie, że cała reszta poza silnikiem jest do d..., musiałem naprawiać skrzynie biegów, pod obciążeniem biegi sie blokowały, pompa od hydrauliki i od wspomagania była do wymiany, hamulce skończyły sie po przyjechaniu do domu, wszystkie cylinderki przeciekały, oraz pompy od hamulców i od sprzęgła też, sprzęgło do remontu, spalone tarcze orzaz gładzie dociskowe na kole zamachowym, rozrusznik złom, cud, że wogóle odpalał, instalacji elektrycznej nie było praktycznie wcale, tylko światła z przodu świeciły długie podłączone jednym kablem pod jakiś bezpiecznik, oraz kierunki działające bez przerywacza, a pod deską rozdzielczą myszy miały gniazdo, zjadły izolacje w przewodach i cała instalacja sie spaliła, zero oleju we wszystkich mostach, przekładniacch, filtry olejowe w silniku nie czyszczone od niewiadomo kiedy, bo wkład wydłubywałem przecinakiem z zastygniętego asfaltu, to samo bączek, układ pneumatyczny sterujący funkcjami 4x4, żółw-zając, blokada mostów, nie działał, sprężarka dawała z ledwością 2atm.
Tak więc teraz już wiedziałbym na co zwrócić uwage przy zakupie 323 i nikt nie wcisnął by mi kitu, bo wszystkie remonty robiłem sam i zjadłem zęby na tym ciągniku, nawet nie wymieniłem jeszcze wszystkich niedomagań jakie przy nim były, bo to takie tam pierdołki, ale jednak były i praca była by z nimi utrudniona bądź nie możliwa.
Ale co tam, przynajmniej teraz mam satysfakcje z mojej pracy, którą włożyłem aby doprowadzić ciągniczek do mobilności i pełnosprawności, jakoś dziwne mam podejście do sprzętów różnego rodzaju, bo czym bardziej jest zniekarowany, tym bardziej sie ciesze, bo będzie co robić hehe i będzie większa możliwość bliższego poznania maszyny, ciągnia, czy samochodu.

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   

Mój ciągnik jest prawie bez wad wszystko działa bez zarzutu poza jednym a mianowicie zrywa mi śruby przy sprzęgle, przez co ciągnik jest na jakieś 10 minut unieruchomiony miałem przez to kilka nieprzyjemnych sytuacji raz blokowałem wagę w Cukrowni Lublin drugi raz bramę wyjazdową z tej, że cukrowni oraz skrzyżowanie na placu bychawskim i przejście dla pieszych na ulicy Kunickiego. Wymianę tej nieszczęsnej śruby opanowałem do perfekcji i pogodziłem się z tą koniecznością. Myślę, że to jest jakaś wada wrodzona mojego ciągnika. A gdybym kupował drugi sprawdziłbym po prostu czy pozakładane w nim śruby są troszkę pordzewiałe czy świeżo pozakładane gdyby były pordzewiałe to by znaczyło, że jakiś czas wytrzymują.

w moim forszaju też rwało śruby od sprzęgła(303),ale odkąd wymontowałem mu siłownik pneumatyczny sprzęgła śruby trzymają i nie szarpie przy ruszaniu co doskonale znają użytkownicy tego modelu.Ne polecam tego ludziom którzy często używają WOM-u ponieważ ciężko wyciska się drugi stopień sprzęgła,natomiast pierwszy stopień chodzi dużo lżej niż w c360          Potrzebuje rady mianowicie miałem zamiar kupić 323  ,ale testowałem ciągnik ford9700 i brzydko mówiąc napaliłem się na ten sprzęt (150 koni, mechaniczne półbiegi,turbina)CENA NIEWIELE wyższa niż 323,a ciągnik mocniejszy zwrotniejszy)http://moto.allegro.pl/item149060608_fo … 50_km.html Ale boję się o to czy nie będzie problemu z częściami(dostępność i kosmos cena)no  jak te ciągniki sprawdzają się w eksploatacji Może ktoś zna ten sprzęt,może jednak lepiej kupić forszaja323

U mnie bez siłownika w ogóle nie wycisnę sprzęgła więc dla czego u Ciebie chodzi tak lekko?
Zabiłeś mi niezłego klina :stu: teraz będę grzebał i szukał przyczyny. ale nie wiem czy miałeś wymontowany siłownik czy mówisz o wciskaniu sprzęgła bez ciśnienia powietrza.

Nie pamiętam dokładnie jak to robiłem ,bo było to jakieś 3lata temu,ale tak samo to nie jest .Wiem że na cięgłach między pedałem a sprzęgłem uzyskuje się inne przełożenie, pedał ma większy skok i trzeba wyregulować łapki. Jutro obejrzę sprawę i jak mi wróci pamięć napisze Ci dokładniej o co chodzi.

pamietaj o zaczepach bo ja nie wiedzialem ze powinny byc dwa i mam tylko gorny i zwroc uwage na sprezarke tzn cisnienie jakie podaje bo to bardzo wazne

Potwierdzam, skrzynia w forszaju jest bardzo wrażliwa na olej, a właściwie to jego niski poziom, nie wspomne już o braku :stu:, sprzęgło też powinno być mocniejsze, chociaż może to tylko ja mam takie odczucie, natomiast cała reszta jest w porządku, oczywiście pod warunkiem, że poprzedni właściciel miał troche rozumu w głowie.

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   

No nieprawda dużo zalezy od stanu zębatek oraz sposobu uzytkowania ciągnika