621

Odp: GG FORUMOWE

To dam Ci jednego żebyś miał po równo.

622

Odp: GG FORUMOWE

Aż strach się odezwać w tym wątku ,bo już dwa minusy mam  a Krzychu dam Ci plusa jako zaliczkę na grubera co go będziesz robił wink a jak skończysz to dorzucę jeszcze jeden.

623

Odp: GG FORUMOWE

Dzięki smile

624

Odp: GG FORUMOWE

krzychu napisał/a:

ja mam więcej minusów jak plusów i powiem szczerze ch*j mnie to obchodzi ,ale ten co to daje to pewnie jakiś popieprzony gnojek którego stan wziął się z tego ,iż w momencie jego poczęcia zgasło światło ojcu pękła guma i pies zaszczekał pod oknem . wink tyle moje teoria hehe

Dobra teoria aż się uśmiałem:)

Tel.795-243-626
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl

625 Ostatnio edytowany przez sławek 42 (2013-01-28 00:08:46)

Odp: GG FORUMOWE

Mam mały problem. Jutro o trzynastej trzydzieści pięć, wracają dzieci ze szkoły i ja mam ich uczyć matematyki. Od razu mówię, nie moje dzieci. Znaczy moje, bo są u mnie ale ja ich nie robiłem gwoli ścisłości. Wujek dla nich jestem. 11 i 7 lat. Od roku nad tym tematem pracuję, a efekty są takie, że na półrocze grozi starszej jedynka. Zacząłem od osi liczbowej, punkt na prostej, globus szerokość i długość geograficzna, jakoś tak obrazowo. Nie trafiam do głowy zajętej Barbi, Kenem, litlt pet coś tam. Nie mam przygotowania pedagogicznego, nie wiem jak to się robi. Kiedyś z takimi problemami pisało się do "Przyjaciółki" .
Może ktoś z Was ma jakiś pomysł, jak trafić do małej prawie pustej głowy?

626

Odp: GG FORUMOWE

Sławek, moje współczucie i jak by co jestem z Tobą, sam nie ogarniam 7 latka a o 11 to aż boję się myślec.

Tel.795-243-626
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl

627

Odp: GG FORUMOWE

Matematykę na tym poziomie ogarniam. Dydaktyka jest mi zupełnie obca. Objaśnienie problemu matematycznego kumplowi przy użyciu słów na k p i ch zajęło by mi piętnaście minut. W tym przypadku tak się nie da.
Dzięki Jamir.

628

Odp: GG FORUMOWE

Sławku miałem taki sam problem w domu z 12 latką chodzi na korepetycje( do mojej wychowawczyni z podstawówki) wysiadłem z żoną od tego czasu polubiła matemetyke i jest jedna z najlepszych w klasie. Myslę żę to trza miec podejscie pedagogiczne.

629

Odp: GG FORUMOWE

Jeśli nie nie będzie widziała jasnego celu dla którego ma się uczyć i ambicji to marna nadzieja że coś wskórasz ,moja starsza córka jest w 2 klasie gimnazjum i ma najlepszą średnią 5,4 w całej szkole i dzięki temu już kolejny raz bawię się po feriach na balu prymusa smile

630 Ostatnio edytowany przez Grzegorz89 (2013-01-28 09:03:02)

Odp: GG FORUMOWE

Jak jeszcze w technikum byłem to dyrektorka powiedziała mi to co ileś tam lat wcześniej powiedziała do sowjej córki... Ucz się z  tych przedmiotów co lubisz albo które wiesz że Ci będą potrzebne a resztę zebyś tylko zdał. Przemyślałem i faktycznie nie zajmowałem się  przedmiotami które mnie nie interesowały. Z matematyki było ciężko nie lubiłem jej bo nauczycielka nie miała cierpliwości tłumaczyć, ale fizyka, chemia, przedmioty zawodowe jak najbardziej, (technikum pszczelarskie) najbardziej lubiłem miodoznactwo z miodów pitnych smile Sławek moja żonka jest nauczycielką tylko angielskiego popytam , albo niech ona się wypowie. Podejście ma bo nieraz jak ktoś przyjdzie na korepetycje i posłucham to cierpliwość niesamowita, mi od samego słuchania i tołkowania tego samego otwiera się nóż w kieszeni. Podejście też ma, tylko przyjdzie po południu, ale myślę że jescze nie raz będziesz ich uczyć. Pozdr.

631

Odp: GG FORUMOWE

Sławek może niech liczy kenów i barbie?
Np
Ken poszedł do sklepu kupić barbie lakier do włosów miał 100zł zostało mu 70. Ile paczek fajek kupi za reztę i ile kosztował lakier. od razu niech obliczy procentową albo wagową zawartość jakiegoś syfu w lakierze.

I to nie żart.....

Kiedyś miałem okazję uczyć nastolatkę matematyki. Przygotowania do egzaminu wstępnego do szkoły średniej. Dziewczyna zakochana w jakimś debilu który niecałe 2 lata później zrobił jej dziecko, z przerwami są razem do dziś a ich pierwsze dziecko chodzi do gimnazjum i ma podobne problemy do matki.
Ale co chciałem powiedzieć....
Generalnie jak zacząłem ją uczyć to umiała dodawać odejmować mnożyć i dzielić. Cała reszta czarna magia. Pamiętam że była ciemna nie wiedziała co to jest obwód koła.  Wszystko trzeba było jak krowie na rowie, kilkakrotnie z pokazaniem choćby tego co to obwód koła w rzeczywistości. Jakimś cudem się udało. NA egzaminie 4.
Ale co z tego?? Po wakacjach spędzonych wśród imbecyli i jełopów wszystko przepadało!!! Bezpowrotnie.
Problemy wróciły no i wróciły korepetycje, ale mówiłem jak do ściany, nic nie trafiało do niej.
Więc Sławku jak już coś osiągniesz to musisz tego pilnować, ćwiczyć i powtarzać, inaczej w dwa tygodnie może wszystko iść w pizdu....
Spróbuj z Kenem a jak się nie da to musisz wziąć miotłę i go wymieść z tej prawie pustej głowy.
Powodzenia

632

Odp: GG FORUMOWE

Dzięki Panowie.

633

Odp: GG FORUMOWE

Sławku mogę zapytać żonę jak trafić do takiego dzieciaka ona ma wykształcenie pedagogiczne to może coś poradzi smile ps. Ale Ty masz chyba córkę o ile się nie mylę może ona by prędzej do nich trafiła ?

634

Odp: GG FORUMOWE

A co robią nauczyciele? Piją kawę?...

635

Odp: GG FORUMOWE

Scoda dobre pytanie!
A co do starszej córki w roli korepetytorki to dobry pomysł
Ja uczyłem kuzynkę...

636

Odp: GG FORUMOWE

Moja córka jest na czwartym roku Politechniki Wrocławskiej, tuż po obronie pracy inżynierskiej. Zarządzanie i inżynieria produkcji a od tego roku drugi kierunek, budowa maszyn. Zdolna bestia - w matkę poszła. Zjawia się w domu raz na 2-3 tygodnie i wtedy pomaga w angielskim. Matematyki nie da się nauczyć w dwa weekendy w miesiącu.
Scoda, bardzo dobre pytanie. W klasie jest powiedzmy dwadzieścia dzieciaków. Sprawdzić listę obecności, zobaczyć wyrywkowo prace domowe, zasygnalizować nowy temat, zadać prace do domu, na więcej czasu nie wystarczy. Taki system. Większość roboty należy do rodziców (o ile są). Pewnie nie ma na ten temat złotego patentu, ale gdybyś Krzychu mógł porozmawiać z żoną, byłbym wdzięczny.

637

Odp: GG FORUMOWE

Żony siostra stryjeczna jest po pedagogice specjalnej, pracuje w zawodzie ponadto jest kuratorem sądowym. Groźnie zabrzmiało, ale ma dziewczyna podejście do dzieciaków. Nasz najstarszy w gimnazjum  odpuścił sobie naukę i było ryzyko że nie dostanie się do przyzwoitego liceum, pojeździłem więc z nim do kuzynki,efekty przyszły bardzo szybko. Bardzo dobrze zdał egzamin gimnazjalny, w liceum już nie było z nim problemów po prostu dorósł, obecnie jest na 3 roku SGGW. Dobrze mieć w rodzinie taką korepetytorkę pomogła już nie jednemu dzieciakowi z rodziny.

638

Odp: GG FORUMOWE

Sławku żona poradziła tak : spokojnie i cierpliwie tłumaczyć o ile trzeba powtarzać to samo do znudzenia albo też użyć takiej metody: postawić zegar i na naukę przeznaczyć np. godzinę i powiedzieć dziecku że od tej do tej godziny skupiamy się wyłącznie na nauce a resztę myślenia o pierdołach wyłączmy. Nie wiem czy pomogłem to tylko teoria żona niestety jeszcze praktyki jakiej takiej nie nabyła... ps. Gratuluję Ci bardzo zdolnej córki smile

639

Odp: GG FORUMOWE

wie ktoś morze ile waży 1 obciążnik od forszaja?

640

Odp: GG FORUMOWE

scoda19 napisał/a:

A co robią nauczyciele? Piją kawę?...

Nauczyciel się drapie po dzwonku a nauczycielka po przewie.



Nauczyciel to parszywy zawód, jak dziecko jest leniem to rodzice i tak mają pretensje do nauczyciela. Cieszę się że zaglądacie do nauki Waszych dzieci.
Tendencja jest taka że dziecko w szkole ma się nauczyć. A tak łatwo nie jest, jest tyle rzeczy które odciągają uwagę, jest fejs, youtube, chasz i seks i właściwie nie ma miejsca na naukę.
Zwrócić uwagę rodzicowi że nie dba o swoje dziecko to wielka sztuka każdy nauczyciel się pęka, jak powiedzieć: Panie twój dzieciak się opierdala utrudnia odebranie nauki innym, nie odrabia zadania domowego w którym tylko liczby są inne niż te robione na lekcji, panie wyłącz ten zasrany komputer i telewizor.
Rodzice ograniczają się do szkoły a w domu zero oczekiwań a jak już jest źle to zwykle potrzebna jest tytaniczna robota aby nadgonić.
A teraz paradoks z gimnazjum w którym pracowała matka, na chemii ludzie nie potrafili liczyć bo nie mieli tego jeszcze na matematyce- czujecie to?
druga sprawa przeczytanie zadania na głos, chłopak czyta zadanie 5 minut jak skończy jest spocony i szczęśliwy że to już koniec, czy rozumie coś z tego co przeczytał? gówno smile
Ja uczyłem się średnio, jak szło tak szło lepiej i gorzej, jak trafić do młodych ludzi aby zaczęli się a nie ślizgać na dopach?

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]