Odp: Chiński sprzet za pół ceny bezpośrednio z kontenera
Chinska herbata z pescytydami - nowa oferta Ja juz wolę polska herbate z lipy - bynajmniej prawdziwa i czysta!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Chiński sprzet za pół ceny bezpośrednio z kontenera
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Chinska herbata z pescytydami - nowa oferta Ja juz wolę polska herbate z lipy - bynajmniej prawdziwa i czysta!
a gdzie ty dostaniesz polską herbatę lipową? i taką prawdziwą i czystą jak piszesz. no chyba że sam sobie nazrywasz, bo to co w sklepie jest to sam syf...
ja co roku zrywam, suszę i zimą zaparzam - RE WE LA CJA !!
Z tą herbatą lipową to ostrożnie zwłaszcza jeśli jest z mazur gdyż rwana jest zazwyczaj z drzew rosnących przy drogach powiatowych które wdychają ogromne ilości spalin z naszych traktorków i nie tylko .
Mój braciszek tez jest pasjonatem herbaty z lipy czasem tez piję naprawdę fajna popieram Zaoraka
co do ładowarki zl, kolega sprawił sobie taką numerku nie pamiętam jednak nie jest to najmniejsza, ma duże kapcie. i przypomina tą na stronie kmm. Na wstępie urzeka tandeta, szczeliny w blasze kabiny zalane gęstą farbą, ogromne zacieki. uszczelki tak docięte że się nie schodzą i pozostają szczeliny, sinik perkins z tym że Chiński i jakieś krzaczki na tabliczce znamionowej po wymianie filtrów po kilku metrach jak tylko zjechała z lawety. podpora tłumika i filtra powierza wspawana na nowe mocowanie bo chwiało się to jak chorągiewka na wietrze. Dawno z nim nie gadałem ale serwis był już kilka razy, bodaj 3. Z pewnością zrobione tanio ale za 70 tysięcy to wolę niemiecką używkę i nie wkurwiać się niedoróbkami. Co do techniki, odlewów, koncepcji maszyny, jak dla mnie to trochę metalu palnik osie od ciężarówki rozdzielacze od cyklopa, silnik z chin, żul do pomocy i pomalowania i jest ładowarka.
I tak robią reszte sprzetu - made in CHRL - jak to w komunie?
A co powiecie na temat kos spalinowych ? Moja chińska FLO wytrzymała 3 lata niemiłosiernych tortur . Za remont chcą 400 zł (cena nowej 600 zł ) . Brak w niej łożysko igiełkowe na korbowodzie wymienić bo jest zmielone . Nie mogę tego łożyska dostać bo by samemu zrobił . No i korbowód wybity jest . Może ktoś ma namiary na kogoś kto naprawia takie coś ? Zastanawiam się właśnie czy znowu jakiegoś chinola nie kupić . Bo na porządną wykaszarkę to mnie nie stać .
Proponuje sie zapoznać z ofertą firmy NAC. Sprzęt godny polecenia.
Ja też chyba poszukam chinczyka. Mam stihla ms 280 dałem za niego 2 tys bo niby półprofesjonalny i ciągle coś sie psuje. Ostatnio karter pękł to prawie 400 kosztowało w serwisie a na allegro sa NAC po 300zł z gwarancją na rok
Bamreras dokładnie, od 5 lat mam kosę NAC i jedyne co to pękła szpulka z żyłką, ale to z mojej winy koszt ok 30zł w sklepie z kosiarkami. Od roku mam też piłę spalinową do drzewa i sprawuje się bdb, także polecam tą markę, za tą cene jakość bdb.
ja mam chińczyka z "włoch" 1,7KM i sthila 1,5KM ( wiejski - sołtysowy)
Robotę robią podobną. Dużo zależy od tego jak ustawisz w chinolu gaźnik.
Silnik w stihilu chodzi jak wycackany simsonek a w chińczyku jak dobry romet ( tak na ucho)
Głowice na żyłkę
W chińczyku mam drugą od 2008r. W sthilu na przeglądzie gwarancyjnym wymienili na nową bo się "wyjechała" jednej jesieni i jednym całym sezonie. czyli wielkie G.
Paliwo
palą tyle samo.
Ergonomia
Oba modele nie zostały stworzone dla osób o wzroście 192cm
Nie jestem w stanie ładnie ustawić tego dziadostwa by nie robic tzw ząbków.
Wagowo bardzo podobne. Ale mimo że oba modele są wyposażone w tzw kierownice to kiedy przesiadam sie z sthila na chińczyka doznaję szoku. Tak jakoś wszystko lepiej leży.
Obie dostają równo w dupę moja nawet bardziej.
Polecam chińczyka.
Sąsiad kupił wiosną słabszego 1,4KM 280zł okulary paczka żyłki nóż 3 głowice zapasowe szelki allegro i robi robotę.
A sthil pewnie ma fabrykę w chinach ..
mam piłę NAC 3,5KM z gaźnikiem niby walbro (niby bo walbro w chinach robione). Przez prawie 3lata nic nie wymieniane. Teraz zmieniłem koszyk sprzęgłowy, filtr powietrza i doczekała się nowego łańcucha. Robotę robi taką samą jak szwagra dwie husqvarny 2,5KM. Na oryginalnym łańcuchu pocięte koło 60-70m3.
Faktem jest że NAC to trochę droższy chińczyk ale jakościowo jest naprawdę bdb.
Jeśli chodzi o kose spalinowąpolecam ALKO
Ja mam piłe Makite i słowa nie powiem,7 lat służy i jedyne co się zepsuło to wężyk od oleju
Dziękuje panowie , teraz mam jakiś zarys sytuacji . A jednak chinol nie taki zły
wazne jest by chinola dobrze dotrzeć. Pierwsze 2 zbiorniki trzeba wyjeździć na falujących obrotach. Tak na oko od 20% do 80% mocy. Nie wchodzic na 100%. Dobry olej i paliwo i smar do przekładni
A alko to nie chinczyk?
No nie ,ale dobra wykaszarka ;-)
Mam kosę włoską oleomac czy jakoś tak bardzo dobra i piła japonska shindaiwa też jakoś tak bardzo ciężka ale bardzo dobra jakość jak huskvarny z początku lat 90, nie terażniejszych chińskich huskvarn.
oleomac bardzo dobra marka, nowe sthile sie chowaja
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Chiński sprzet za pół ceny bezpośrednio z kontenera
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo