wspominałem ostatnio, rok temu o kumplu który kupił jaguara za 44 tysiaki, klunkier się psuje, ostatnio robił pompę wtryskową. Generalnie nie ma się co czarować że kupi się tanio. Trzeba mieć gruby portfel aby kupić solidną maszynę, tylko ile trzeba nią zrobić aby się zwróciło to inna bajka. w tym roku nająłem usługę, jeden dzień padło 8ha, każde ziarnko uszkodzone. Dobrze ustawiona E281 i jest podobnie tzn, noże i stalnica stawione na włos. Ale z moich obserwacji wynika że po 4-5 ha jest już do dupy.
Nie wiem jak chłopakom co mają rzędowe chedery wychodzi sieczka, pewnie jest bardziej jednorodna. Na typowym hederze cudów nie będzie. Zmieniłem koło napędzające walce z13 żebów na 11 nic to nie wniosło (na oko). Jeszcze można podkręcić obroty silnika, to też może poprawić sieczkę uwzględniając zmniejszenie obrotów walców jeszcze mocniej, co można osiągnąć dorabiając większą zębatkę odbierającą napęd. Większe obroty silnika poprawią też wyrzut.
Druga sprawa to czas, zrobić rano bydło, wsiąść na sieczkarnie i walczyć, łeb spuchnie jak arbuz. W tym roku najęcie mnie wybawiło po prostu nie dałbym rady. za 15 ha lucerny-pokosówka, 8ha kuku jaguarem i ładowarkę do pryzmy zapłaciłem 5 koła.
Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]