21

Odp: Dowcipy

Informatyk kochał się z kobitką, która nagle dostała ataku padaczki. Złapał
więc za telefon i dzwoni na pogotowie. Przyjmująca zgłoszenie pyta się:
- Pańskim zdaniem co się naprawdę stało tej kobiecie?
- Nie wiem, ale tak jakby jej się orgazm ... zawiesił...


Zona wysyla meza programiste do sklepu:
- Kup parowki, a jak beda jajka, to kup 10.
Maz w sklepie:
- Sa jajka?
- Tak.
- To poprosze 10 parowek.


Był sobie gospodarz. Miał pełno kur i ani jednego koguta. Wybrał się do
sąsiada z flaszka i mówi:
- daj mi jakiegoś koguta
- no dobra. To jest kogut Józek. On jest najlepszy w swojej branży.
Wziął koguta, poszedł z nim do domu i mówi:
- zobacz, tu jest jeden kurnik, około 100 kur, tam jest drugi. Ty sobie
tutaj spokojnie spaceruj i powoli działaj.
Puścił koguta, a on sryyyt do jednego kurnika, wybiega, sryyyt do drugiego,
potem sryyyt wszystkie gęsi za stodołą, sryyyt wszystkie kaczki za stawem i
sryyyyt do lasu.
Rano gospodarz wstaje, patrzy a na podwórku leży wycieńczony kogut Józek, a
nad nim latają sępy.
Podbiega do niego i mówi:
- Józek mówiłem ci żebyś się nie śpieszył
A kogut:
- Cicho bądź ***** bo mi sępy wypłoszysz

22

Odp: Dowcipy

Wymiana oleju w aucie - instrukcja wink

1) jechać do sklepu z wyposażeniem, PLN 70,--zaplacic za olej, filtr, uszczelki, pastę czyszcząca i drzewko zapachowe
2) odkryć, że pojemnik na zużyty olej jest pełen. Zamiast oddać go na stacji benzynowej, wylać zawartość do dołka w ogrodzie
3) otworzyć puszkę piwa, wypić
4) podnieść auto lewarkiem. 30 minut szukać klocka
5) znaleźć klocek pod autem syna
6) z samego stresu otworzyć następną puszkę piwa, wypić
7) wsunąć pojemnik na zużyty olej pod motor
8) szukać klucza 16-tki
9) przestać szukać i używać ustawialne cęgi
10) odkręcić śrubę do spustu oleju
11) śrubę do pojemnika z gorącym olejem upuścić, przy tym upaprać się gorącym olejem
12) posprzątać
13) przy piwku obserwować, jak olej spływa
14) szukać cęgi do filtra oleju
15) przestać szukać, filtr śrubokrętem przebić i tak odkręcić
16) piwo
17) pojawienie się kumpla: opróżnić wspólnie kratkę piwa; wymianę oleju dokończyć jutro
18) następny dzien. Wanienkę pełną oleju przesunąć pod autem
19) wytrzeć olej, który się przy pkt. 18 rozlał
20) piwo - nie, wszystko poszło
21) do sklepu, kupić piwo
22) nowy filtr nakręcić, rozsmarować cienką warstwę oleju na uszczelkę
23) wlać pierwszy litr nowego oleju
24) przypomnieć sobie o śrubie z pkt. 11
25) szybko szukać śruby w wanience ze starym olejem
26) przypomnieć sobie, że zużyty olej wraz ze śrubą został wylany w ogrodzie
27) piwo wypić
28) dołek odkopać, szukać śruby
29) zauważyć pierwszy litr świeżego oleju na podłodze garażu
30) wypić piwo
31) przy dokręcaniu śruby wyślizgnąć klucz z reki, kostkami palców uderzyć w podwozie
32) głową uderzyć w posadzkę, jako reakcja na pkt. 31
33) zacząć zdrowo przeklinać
34) klucz wywalić w diabły
35) następne 10 minut kląć, bo klucz trafił w zdjęcie "Miss Topless Października" i pobrudził jej biust
36) piwo
37) ręce i czoło zabandażować, zatamować krew
38) piwo
40) wlać 4 litry świeżego oleju
41) piwo
42) auto zdjąć z lewarka
43) auto cofnąć i wytrzeć olej z podłogi
44) piwo
45) jazda próbna
46) zostać skierowany na pobocze i zostać z powodu alkoholu zaaresztowany
47) auto zostanie odholowane
48) kaucje zapłacić, auto z policji ściągnąć

Wydatki:
części: PLN 140,-
grzywna za jazdę po pijaku: PLN 500,-
hol: PLN 200,-
kaucja: PLN 400,-
piwo: PLN 60,-

Suma: PLN 1300.-
________________________________________________________

Żona do męża:
- Wykąp dzieciaka, ja źle się czuję i muszę się położyć.
Żona kładzie się spać, ale zrywa się słysząc wrzask dziecka. Wbiega do łazienki, patrzy, a mąż trzyma dziecko za uszy i wkłada do wanny.
- Idioto, urwiesz mu uszy!
- A co, mam się poparzyć?

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   http://img77.imageshack.us/img77/6011/fzt303nb5.gifhttp://img519.imageshack.us/img519/7425/cccp.jpghttp://img148.imageshack.us/img148/4215/trolex.jpg

23

Odp: Dowcipy

Rzeźnik miał syna, mało rozgarnietego, ale jedynego wiec
chciał mu przekazać dorobek życia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
-Zobacz tu jest maszyna, wkładasz do niej barana,wychodzi
parówka,kapujesz ?
-nie
-No, kur***, co tu do nierozumienia, baran,maszyna,parówka
kapujesz?
-Nie
No ja pier*** - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na drugą
stronę, widzisz, wychodzi parówka. Kumasz ?
-Nie, ale tato, a jest taka maszyna gdzie wkłada się parówkę a
wychodzi baran ?
-Tak, twoja matka!

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   http://img77.imageshack.us/img77/6011/fzt303nb5.gifhttp://img519.imageshack.us/img519/7425/cccp.jpghttp://img148.imageshack.us/img148/4215/trolex.jpg

24 Ostatnio edytowany przez tatamarty.323a (2007-01-24 00:20:18)

Odp: Dowcipy

Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No...- i jeszcze się zupą oblałaś.
///////////////////////////////////////////

Mały niedźwiadek polarny przychodzi do mamy i pyta:
- Mamo, czy ja naprawde jestem niedzwiadkiem polarnym?
- Ależ oczywiście, ze tak - odpowiada mama - a z resztą idź i spytaj Tatę.
Niedzwiadek pyta się taty:
- Tato, czy ja na pewno jestem niedźwiadkiem polarnym?
- Oczywiście! Przecież widzisz, że masz białe futro tak jak mama i ja. A czemu pytasz?
- Bo mi coś, Ku*****a, zimno!

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   http://img77.imageshack.us/img77/6011/fzt303nb5.gifhttp://img519.imageshack.us/img519/7425/cccp.jpghttp://img148.imageshack.us/img148/4215/trolex.jpg

25

Odp: Dowcipy

korek w środku miasta. do kierowcy w samochodzie podchodzi drugi i mówi:
- słuchaj ! terroryści porwali prezydenta kaczyńskiego, żądają 100 tys zł, inaczej go spalą na środku miasta. robimy zbiórkę...
- a po ile dają inni kierowcy?
- tak po 2-3 litry...

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   http://img77.imageshack.us/img77/6011/fzt303nb5.gifhttp://img519.imageshack.us/img519/7425/cccp.jpghttp://img148.imageshack.us/img148/4215/trolex.jpg

26 Ostatnio edytowany przez gregormax (2007-01-25 17:46:52)

Odp: Dowcipy

przychodzi gośc do domu a na wejściu żona go patelnią w łeb
-a za co to-pyta zdziwiony
żona pokazuje mu komórke którą zostawił w domu
-ta karina to kto w książce tel.
-słuchaj kochanie to jest taki tylko koń na którego obstawiam
minęło kilka dni i znowu zdażyło mu się zostawić telefon w domu,wraca do domu i znów patelnią w łeb
-znowu! za co!
-twój koń kur.... dzwonił





synek wszedł do łazienki gdzie kąpała sie mama i pyta
-co to jest- pokazuje matki łono
-a to taka szczoteczka synku
-e to tata ma lepszą bo z patyczkiem
-a skąd ty wiesz
-widziałem wczoraj jak sąsiadce zęby czyścił na klatce schodowej

27

Odp: Dowcipy

Babcia mieszkała sobie w starej chatce na odludziu .
Pewnego dnia poszła grabic siano nad rzekę i wygrabiła z wody złotą rybkę.
-jeśli mnie puścisz-mówi rybka -spełnie ci trzy życzenia
-dobra-mówi babka-to chcę byc młoda i piekna jak księżniczka
patrzy-jest
-dobra-zmień moją chatkę w palac
patrzy-jest
No to jak mam pałac,jestem młoda i piękna -to zrób mi księcia z tego mojego starego kocura co śpi na płocie !
Następnego dnia siedzą przy stole w pałacu na przeciwko siebie babka-księzniczka i kocur-książe i w pewnym momencie odzywa się kocur
-I co stara kur......o warto mnie było kastrowac dwa lata temu ?

28

Odp: Dowcipy

Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja?
W ciągu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i żadna nie jest w Twoim typie.



Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta. - To się ·le dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mówi. - Zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków?! - pyta przerażona żona. - I co?!
- Wyrzucili mnie z pracy - odpowiada mąż.
- A co z obieraczką?
- Ją też wyrzucili.

Kto pyta jest głupcem przez pięć minut , kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
GG 5280421  Stosując się do zasad ortografii i interpunkcji wyrażasz szacunek wobec czytających Twoje posty

29

Odp: Dowcipy

Szef hipermarketu przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   http://img77.imageshack.us/img77/6011/fzt303nb5.gifhttp://img519.imageshack.us/img519/7425/cccp.jpghttp://img148.imageshack.us/img148/4215/trolex.jpg

30

Odp: Dowcipy

Dlaczego zwolniłem sekretarkę?!
Dwa tygodnie temu były moje trzydzieste (z hakiem) urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważył.
Miałem nadzieję, że rano przed śniadaniem żona złoży mi życzenia, może będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet: "Cześć, kochanie", nie mówiąc już o życzeniach.
Myślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem.
Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany.
Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej • ktoś pamiętał!
Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
• Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad?
Zgodziłem się. To była najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina.
W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
• Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura?
• Właściwie to nie • stwierdziłem.
• No to chodźmy do mnie • zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampeczce koniaku, porozmawialiśmy chwilkę, a ona zaproponowała:
• Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
• Jasne • zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po krótkiej chwili weszła, niosąc tort urodzinowy razem z moją żoną, dziećmi i teściową.
Wszyscy śpiewali: "Sto lat" , a ja k*** siedziałem na kanapie w samych skarpetkach!!!:cool:

31

Odp: Dowcipy

Przychodzi mężczyzna do sklepu z zabawkami i chce kupić swojej córce laleczkę Barbie.
Sprzedawczyni poleca: "Jest wiele różnych modeli, mamy":
• "Barbie w szkole" za 27,95 •
• "Barbie na kempingu" za 27,95 •
• "Barbie imprezowa" za 27,95 •
• "Barbie wychodzi za mąż" za 27,95 •
• "Barbie na zakupach" za 27,95 •
• "Barbie na plaży" za 27,95 •
oraz "Barbie rozwiedziona" za 527,95 •
Zaskoczony facet pyta:
• Co proszę??? Co to był za model na końcu???
• "Barbie rozwiedziona" za 527,95.
• Hmmm, dlaczego "Barbie rozwiedziona" kosztuje równe 500 więcej????
• No tak... Wie pan, w zestawie "Barbie rozwiedziona" jest masa dodatków:
domek Kena, auto Kena, motocykl Kena, stereo Kena...

32

Odp: Dowcipy

W pewnym miasteczku, po jednej stronie ulicy stał kościół, a po drugiej synagoga. Ksiądz i rabin spotykali się często przy takich, czy innych okazjach. Z czasem nawet się zaprzyjaźnili.
Pewnego dnia ksiądz zauważył, że samochód rabina jest baaardzo brudny, więc postanowił spełnić dobry uczynek i zabrał się do szorowania. Już kończył dzieło, gdy został przyuważony przez rabina, który
nie kryjąc zdziwienia zapytał:
• Co ty robisz???
Ksiądz tylko się uśmiechnął i powiedział:
• Voila! • i odszedł, nie lubił bowiem być chwalony.
Na drugi dzień ksiądz wybierał się do miasta. Wsiadł do swojego samochodu i nie mógł odpalić, więc wysiadł, by sprawdzić co się zepsuło. Okazało się, że pojazd został w nocy uszkodzony. Brakowało
rury wydechowej i tłumika!!!
Nie minęło kilka minut, a przy księdzu pojawił się rabin...
Zrozpaczony ksiądz opowiedział koledze o tym, co się stało, a rabin zamiast współczuć, powiedział tylko:
• Tyś mi mój samochód ochrzcił, to ja ci twój obrzezałem..

33

Odp: Dowcipy

Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 500 dolarów.
• To strasznie dużo • dziwi się zbulwersowany turysta.
• Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus przechodził pieszo!
• Wcale mu się nie dziwię, przy takich cenach!!!

34

Odp: Dowcipy

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
• Jasiu, o co ci chodzi?
• Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
• Ile jest 3 x 3?
• 9.
• Ile jest 6 x 6?
• 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
• Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
• Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
• Nogi.
• Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
• Kieszenie.
• Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
• Kokos
• Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
• Guma do żucia.
• Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
• Podaje dłoń.
• Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
• OK - powiedział Jasiu
• Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
• Namiot
• Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
• Obrączka ślubna
• Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
• Nos
• Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
• Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
• Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytan źle odpowiedziałem!

35

Odp: Dowcipy

Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git. Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i... zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną... Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na
niego przed wejściem i mówi:
• Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja.
Kaziu myśli: "niech będzie, no problemo, chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary".
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i... cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho". Matka myśli: "nom chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho". Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..." Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???"
Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął.
Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chyce".
Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi".
Mija dwie godziny i cisza. Kazik się wkurwił, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął.
Ojciec myśli: "!#$% mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?"
Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał".
Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany myśli:
"Huk, odezwę się."
• Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
• To ja już może umyję te garnki...

36

Odp: Dowcipy

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portwel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
•Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
•O tej porze to 20.
•A za 15 nie da rady?
•Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
•Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
•Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzyła się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksówkarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.

37

Odp: Dowcipy

Główny dres wybrał się na ryby i jak to drecho miał, ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów • oczywiście same setki.
Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei.
Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów.
Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu byków 2 na 2, wszyscy z glockami.
Stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa.
Wpadają do wsi i zaczynają wypytywać.
Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi• dom sołtysa.
Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek.
Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma.
Sołtys ma to:
• No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet, w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ściągnąłem mu gacie zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa.
Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
• Chłopaki jedziemy to nie moje złoto...:satan:

38

Odp: Dowcipy

Leci Supermen przez miasto.
Nagle widzi nagą Superwomen, opalającą się na dachu.
Nabrał wielkiej ochoty, żeby ją przelecieć.
Dla lepszego efektu rozpędził się, wycelował, gdzie należy i..............
Zdziwił się Supermen, zdziwiła się Superwomen, a najbardziej zdziwił się Niewidzialny człowiek.

39

Odp: Dowcipy

Jasiu mówi do ojca:
• Tato. Dzisiaj przychodzi do mnie Małgosia na seks i ja nie za bardzo wiem jak się za nią zabrać.
• Spokojnie synku, pomogę ci - schowam się pod łóżko i będę ci podpowiadał przy tym pierwszym razie. Gdy przyszła Małgosia, Jasiu leżąc w łóżku pyta się szeptem ojca:
• Tato co mam robić?
• Zacznij ją powoli rozbierać.
Po chwili:
• Tato, co teraz?
• Zacznij ją dotykać.
Po 5 minutach, znowu...
• Tato, a co teraz?
• WAL JĄ !!!
Jasiu wziął zamach i z całej siły walnął ją głową.
• Tato!!! Tato!!! Ona krwawi!
• To dobrze - jest dziewicą. smile

40

Odp: Dowcipy

Sprawa w sądzie. 13•letni Jasiu jest podejrzany o gwałt na dojrzałej 30 letniej kobiecie:
Adwokatka mówi do sędziego:
Wysoki Sądzie! To jest fizycznie nie możliwe, żeby taki mały chłopiec zgwałcił tak dojrzałą kobietę!
Wysoki Sąd:
Proszę mi tu mi nie mówić żadnych naukowych teorii! W sądzie liczą się dowody!
Adwokatka podchodzi do Jasia, zdejmuje mu spodnie, bierze jego penisa w rękę i mówi:
• Czy to maleństwo było by w stanie dokonać gwałtu??
A Jasiu do niej:
• Niech pani go nie trzącha, bo przegramy sprawę.