121

Odp: Dowcipy

Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę.


Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny i zarośnięty. Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni:
- Mietek, zjesz śniadanie?
Facet wali się w łeb i mówi:
- A... Mietek.


- Czy byłem tu wczoraj? - pyta gość barmana w nocnym lokalu.
- Był pan.
- I przepiłem pół miliona?
- Tak.
- Co za szczęście... Już myślałem, ze zgubiłem.


Mija się dwóch pijaków. Jeden mówi do drugiego:
- Eee, stary, to Ty tak szosą kręcisz?


Żul rozsiadł się wygodnie na ławce w parku. W ręku trzyma denaturat, popijając od czasu do czasu, drugą ręką masturbuje się. Po chwili mówi sam do siebie:
- Eh, nie ma to jak szampan i dziwki.


Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę. Nagle Mietek pyta Heńka:
- U Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
- To jest zegar z kukułką - odpowiada od niechcenia Heniek.
- Jak to zegar z kukułką?
- Zobaczysz...
W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę. Zza ściany słychać:
- Ku... ku... ku***a, jest wpół do czwartej rano.


Idzie facet do kolegi z wódką koło kościoła. Wszedł do kościoła i schował ją w żłobku. Gdy wracają słyszą - W żłobie leży.
- O kurde znaleźli.


Obywatele piją, a strażacy polewają.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

122

Odp: Dowcipy

Pyta gospodarz nowego sąsiada:
- A krowy macie?
- Mamy.
- A świnie chowacie?
- A przed kim?

Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela:
Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby 10 kg jabłek.
- Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.


Antek radzi się agronoma:
- Mówią, że nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uważa?
- Trudno powiedzieć, to rzecz smaku.


Młody agronom kazał na swoje urodziny zabić świnię. Chłop tłumaczy mu:
- Niestety, nie możemy zabić, bo się prosi.
- Choćby się i na kolanach prosiła - macie ją zabić!

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

123

Odp: Dowcipy

Właściciel apteki do praktykanta:
- A z tej bańki nalewamy tylko wtedy, gdy recepta jest całkiem nieczytelna...

Młody chłopak w aptece:
- Poproszę dwa testy ciążowe.
W tym momencie otrzymuje sms-a. Wyciąga komórkę i czyta:
- Co za dzień... Jeszcze jeden proszę...


Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.


W aptece młody mężczyzna prosi głośno o pięć prezerwatyw.
- Niech pan tak głośno nie mówi - strofuje go farmaceutka. Przecież za panem stoją same kobiety.
Mężczyzna odwraca się i mówi:
- O, cześć Ela. Dawno się nie widzieliśmy. Poproszę jeszcze jedną...


Przychodzi facet do apteki i mówi:
- Poproszę 20 metrów plastra.
- 10 wystarczy. Ja też mam trabanta - odpowiada aptekarz.


W aptece rozlega się przeraźliwy wybuch.
Z zaplecza wychodzi aptekarz w poszarpanej koszuli, z twarzą usmarowaną sadzą.
- Proszę pana - mówi do stojącego za ladą klienta. Niech pan zaniesie tę receptę z powrotem lekarzowi i powie mu, aby napisał ją na maszynie.


Przychodzi niemowa do apteki i chce kupić gumki. Nie wie jak powiedzieć aptekarzowi co chce, więc wyjmuje kutasa na ladę i kładzie 10zł. Aptekarz wyjmuje swojego kładzie dychę i zgarnia całą wygraną.



Przychodzi stara babcia do apteki i mówi:
- Poproszę 200 prezerwatyw.
Farmaceutka patrzy się tak na nią, ale podała cały karton kondomów. W pewnym momencie nie wytrzymuje i pyta:
- Przepraszam bardzo, ale po co pani te prezerwatywy?
A babcia odpowiada:
- Telewizor mi sie popsuł, przyszedł majster i powiedział żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo pi***enia.

   
W aptece pacjent otrzymał pudełko z lekarstwami. Pyta panią magister:
- Przepraszam, jak to się otwiera?
- Wszystkie informacje są w środku - odpowiada aptekarka.


Młody mężczyzna przy okienku w aptece:
- Chciałem zareklamować prezerwatywy. Na 6 sztuk - 5 dziurawych.
A za nim dziadzio:
- I niech pan doda, że same się zsuwają.


Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Ooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę.


Przychodzi mała dziewczynka do apteki i mówi:
- Poproszę prezerwatywę.
- Ale to nie jest dla dzieci! A poza tym, dlaczego masz mleko na ustach?


Przychodzi ojciec do apteki z 6-cio letnim synkiem i synek zauważa małe torebeczki z balonikami. Pyta ojca:
- Tato co to jest?
- To są takie baloniki, żeby sex był bezpieczny.
Synek dalej się pyta:
- A dlaczego w jednej paczce są dwa baloniki?
- A to jest dla gimnazjalistów - na piątek i sobotę.
- A czemu tu są cztery?
- A to jest dla licealistów - na piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek.
- A czemu tu jest 6?
- To jest dla studentów - 2 na piątek, 2 na sobotę i 2 na niedzielę.
- A czemu tu jest 12 w jednej paczce?
- A to jest dla mężczyzn, którzy są w związku małżeńskim - na styczeń, luty, marzec, itd...


Przychodzi skrzat do apteki i mówi:
- Tabletkę na żołądek poproszę.
- Zapakować?
- Nie trzeba. Poturlam.


Szef apteki do młodego praktykanta:
- Z tej bańki nalewamy lek tylko, jeżeli recepta jest nieczytelna.


W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?


W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.



Wpada facet do apteki i krzyczy:
- Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!
Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:
- Dwie prezerwatywy proszę.



Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby MI dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy
Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...



Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

124

Odp: Dowcipy

Robotnik krzyczy do majstra:
- Majster, Edek spadł z rusztowania!
- To mu wyjmijcie ręce z kieszeni... Będzie wypadek przy pracy.


Spotykają się dwaj budowlańcy w czasach kryzysu:
- Jak Ty to robisz, że Twój dom jeszcze wciąż się nie zawalił?
- Ładuje 10 worków piasku i jeden worek cementu.
- To jednak dodajesz cement?!


Budowlaniec mówi do kumpla:
- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
- Dlaczego?
- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
- Coś Ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!



Jeden robotnik rozdeptał ślimaczka. Kolega go pyta:
- Ty, dlaczego rozdeptałeś tego biednego ślimaczka?
- Nie wytrzymałem, cały dzień za mną łaził.


Na budowie:
- Panie majster, Kowalski spadł z rusztowania!
- To powiedzcie mu, żeby już nie wchodził na górę, bo zaraz fajrant.
- Ale on chyba wie, bo przelatywał koło zegara.



Na budowie:
- A Ty czemu dzisiaj nic nie robisz ? - pyta się murarz swego pomocnika.
- Ręce mi drżą po wczorajszym.
- No to przesiewaj piasek.



Na budowie robotnik wbija gwóźdź łebkiem w ścianę. Podchodzi kolega i mówi:
- Głupi jesteś?! Co robisz?! Przecież to są gwoździe do ściany naprzeciwko.


Na budowie: Przychodzi facet i się pyta:
- Ilu was tu pracuje?
- Z majstrem, czy bez?
- Z majstrem.
- 26.
- A bez?
- Bez majstra, to tu nikt nie pracuje.


Rozmowa z rana na budowie:
- Panie majster, która godzina?
- A wiesz, że ja też bym się napił.


Majster na budowie pyta się robotnika:
- Dlaczego Ty nosisz po jednej desce, a Nowak po dwie?
- Bo to leń. Nie chce mu się dwa razy chodzić

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

125

Odp: Dowcipy

Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać...




Robotnik biega po całym placu budowy z pustymi taczkami - tam i z powrotem i tak cały czas. Przychodzi kierownik, patrzy ze zdziwieniem i pyta się robotnika:
- Panie, co pan tak latasz z pustymi taczkami?
- A bo tyle roboty, że nie ma czasu załadować


Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie - budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
- Miejska izba wytrzeźwień.


Kierownik tłumaczył swoim robotnikom, jak ważne jest noszenie hełmu na budowie i opowiada przykłady.
- Pracował kiedyś u nas taki jeden chłopak, który nie nosił hełmu, spadła mu cegłówka na głowę i umarł. Był taki wypadek, w którym naszej pracownicy spadła cegłówka na głowę, ale miała hełm i tylko uśmiechnęła się, otrzepała i poszła dalej. Nagle jeden z pracowników podnosi rękę i mówi:
- Ja znam tą dziewczynę. Ona do tej pory chodzi w hełmie i się uśmiecha.



Dwóch robotników niesie deskę. Przychodzi kierownik i pyta:
- Dlaczego niesiecie tą deskę we dwóch?
- Bo trzeci jest na zwolnieniu.


Przychodzi facet do pracy i pyta się:
- Mogę u pana pracować?
- Może pan a zna pan angielski?
- A po co mi angielski na polskiej budowie w Polsce?
- Pokaże panu po co.
Idą na budowę i facet woła:
- Łom dej!
- Co dej!?
- Łom dej!
- Gdzie dej!?
- Tu dej!
- OK!


Rozmawia dwóch betoniarzy:
- I jak Ci się podoba Twoja praca? - pyta jeden drugiego.
- Strasznie obrzydliwa jest.
- ??????
- Wczoraj, jak mieszałem zaprawę, znalazłem włosa. Myślałem, że się pożygam.


Na budowie Kowalski lata w te i z powrotem z pustą taczką. Widząc to kierownik, pyta:
- Co tak z tą pustą taczką latacie?
- Panie kierowniku - mówi Kowalski - taki pier**l, że nie ma kiedy załadować.


Co porabiasz zawodowo?
- Jestem architektem krajobrazu.
- O, a na czym to polega?
- Pracuję na buldożerze.


- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

126

Odp: Dowcipy

Jest pół roku do EURO. W sztabie organizacyjnym trwają gorączkowe rozmowy:
- Autostrady są?
- Nie, bo budowlańcy strajkują.
- To zatrudnijcie wojsko.
- Już pracują.
- To młodocianych przestępców.
- Też są.
- To gimnazjalistów.
- No mówiłem już, że młodociani przestępcy są zatrudnieni.


W dniu dzisiejszym nastąpiła zmiana planów lokalizacji stadionów na Euro2012. W Warszawie zrezygnowano z budowy Stadionu Narodowego na rzecz budowy Targowiska na 84 tysiące miejsc. Stadion Narodowy zostanie zaś wybudowany we Włoszczowej niedaleko lotniska im. Gosiewskiego.



Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unii Europejskiej. W sklepie mięsnym klient zwraca się do sprzedawcy:
– Kilo kaszanki proszę.
Ekspedient z pełną powagą:
– A z jaką grupą krwi?


Co zrobi kibic, gdy Polacy wygrają Euro 2012?
- Wyłączy konsolę i pójdzie spać.


Rozmawia dwóch gejów.
- Jedziemy na Euro?
- Po co?
- Słyszałem, że Polacy dobrze d*** dają.


Wiadomości rok 2012:
- Z przykrością musimy powiadomić telewidzów zebranych przed odbiornikami, że Mistrzostwa Euro 2012 nie odbędą się z winy organizatorów.


Dlaczego w 2012 roku będzie koniec świata?
- Bo Polska organizuje mistrzostwa Europy.


Dlaczego zagraniczni sportowcy nie będą mogli grać na polskich boiskach?
- Bo wszystkie zbudowane będą na planie krzyża


Euro 2012 - pierwsze mistrzostwa, które się nie odbędą.


Przygotowania do budowy Stadionu Narodowego zostały przerwane przez grupę skrajnych ekologów, którzy na terenie Stadionu Dziesięciolecia w jednym z wietnamskich kramów znaleźli stanowisko lęgowe Cichopka Ukraińskiego - gatunku zagrożonego wyginięciem.



Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldinho. No to mówią mu:
- Ronaldinho, dobra będziesz grał sam.
Reszta drużyny poszła do pubu na piwo. Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisuje. Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włącza telegazetę, żeby zobaczyć, jaki wynik. A tam: 0:1 (34` Ronaldinho). No to się cieszą. Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83` Rasiak). Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i pytają:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46` dostałem czerwoną kartkę.


Kolega do kolegi:
- Dlaczego wszyscy się tak cieszą, że Polska wygrała 2012 Euro? Przecież to niecałe 8000 złotych!


Transmisje z meczów EURO 2012 transmitowane będą codziennie po modlitwie wieczornej w telewizji "Trwam".


Zgodnie z zapowiedziami rządu do roku 2012 ma powstać 600 km autostrad i dróg szybkiego ruchu.
Rozważmy więc 1 km autostrady. Tak na prawdę to są 2 km, bo autostrada jest dwujezdniowa. Każda z jezdni ma (z założenia) 2 pasy ruchu + pas awaryjny, co w rzeczywistości daje juz 6 kilometrów. Czyli te 900 kilometrów to tak naprawdę 100 km.
W najbliższych tygodniach Rząd postanowi, gdzie ulokować ten odcinek.


Komentarze Rządu na temat Euro 2012:

Minister Sportu: To będzie wspaniała lipcowa impreza...

Minister Edukacji: Te eliminacje wygraliśmy w cuglach...

Premier: To sukces bliźniaczo podobny do wygranych wyborów parlamentarnych 2005...

Stanisław Łyżwiński: Nie jestem ojcem tego sukcesu...

Donald Tusk: Oczywiście Polska powinna organizować ME 2012 ale sposób, w jaki zrobił to PiS jest niedopuszczalny. Platforma Obywatelska zamierza zaskarżyć ustawę UEFA do Trybunału Konstytucyjnego

Józef Oleksy: O ku*wa, teraz to dopiero będą przekręty.

Renata Beger: Serdecznie dziękujemy prezesowi UEFA Anana Platana.

Ludwik Dorn: Przegranych zakujemy w kamasze.

A. Lepper: W tych mistrzostwach nic nie zablokuje nam drogi do sukcesu.

Posłanka Sandra Lewandowska: A naszych zwycięzców namaścimy pachnącymi olejkami.

Edytka Górniak: Odpier*olcie się - nie zaśpiewam hymnu!

L. Miller: Nieważne jak zaczniemy - ważne jak skończymy.

Prezydent: Oczywiscie zdążymy zbudować 3 mln stadionów.

Premier: To wielkie wyróżnienie dla Wolski

Jurek: musimy zapisać w konstytucji obronę stadionów od chwili poczęcia !

Konfucjuż: Szczęśliwy ten, kto mieszka daleko od stadionu.

Rasialdo: Kto przyjdzie mnie obejrzeć? Ooo, las rąk widzę!

Nostradamus: W 2012 i koniec świata i Polska będzie mistrzem świata... dwa w jednym normalnie...

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

127

Odp: Dowcipy

Młoda para idzie przez park. Jest ciepło, kładą się na trawie.
- Słyszysz te świerszcze? - pyta on.
- To nie świerszcze, to zamki błyskawiczne.


Przychodzi baba ze złotymi zębami do dentysty. Dentysta po dokładnym obejrzeniu zębów mówi do baby:
- Przecież pani ma zdrowe zęby, nie mam co w nich robić.
- Panie, alarm zakładaj.


Dwie starsze kobiety poszły do kina. Po seansie na ulicy spotykają trzecią. Ta pyta:
- Na czym byłyście?
- No... To... Takie... Z ziemi sterczy do góry.
- Słup?
- Nie, nie. Żywe.
- Drzewo?
- Nie, mniejsze.
- Kwiat jakiś?
- Tak, tak. Czerwony taki...
- Tulipan?
- Nie, nie. Kolce ma.
- Róża?
- O, właśnie! - zwracając się do drugiej. Róża, na czym byłyśmy?


Baba poznała w autobusie pewnego pana i zadaje mu pytanie:
- Chce pan orzeszka?
- Tak, tak dziękuję.
N a drugi dzień:
- Chce pan orzeszka?
- Tak, tak dziękuję.
Kolejny dzień:
- Chce pan orzeszka?
- Tak, tak dziękuję, ale skąd pani ma tyle orzeszków?
- Wyssałam z M & S 's-ów.


Dwie koleżanki jedzą słodkie bułki, jedna mówi do drugiej:
- Z czym masz tą bułkę ?
- Z truskawkami, tylko truskawki są za drogie to dali ser.



Pocałunek - to łokieć, którym kobieta mierzy miłość mężczyzny.


Kobieta to zagadka i nie raz traci wartość dla tego, kto ją odgadł.


- Podobno Twój mąż ma nieślubne dziecko.
- To prawda.
- I nie przeszkadza Ci to?
- Nie, bo on je ma ze mną.


Przyjaciółka pyta przyjaciółkę:
- Czy spotkałaś już w swoim życiu mężczyznę, który delikatnym dotknięciem poruszył w Tobie każdy nerw?
- Tak, spotkałam. To był dentysta.


Ideał kobiety to 3 x C:
1. Czysta,
2. Cycata,
3. Cudza.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

128

Odp: Dowcipy

Pewna pani czekając w poczekalni u ginekologa, nieco zestresowana kilkakrotnie wychodziła do toalety i na wszelki wypadek użyła deo-intime. Kiedy doszło do badania, ginekolog najpierw wysoko uniósł brwi, a potem się uśmiechnął.
- No, no, ale się pani wyszykowała.
Trochę ją to zdziwiło, jednak najważniejszy dla niej był ostateczny, optymistyczny wynik badania. Radosna wróciła do domu, gdzie przywitała ją rozsierdzona córka:
- Mamo, idę o zakład, że to Ty zabrałaś mój brokacik w aerozolu, bo Twój dezodorant stoi na półce.

   


Do babki przyszła sąsiadka i się użala:
- Co ja mam z tym moim chłopem! To pijak! Przychodzi w środku nocy, budzi dzieci, mnie bije, demoluje mieszkanie.
- Ja też moja miła nie mam lekko. Wyobraź sobie, że mój stary to syfilityk.
W tym momencie uchylają się drzwi pokoju. Facet wysuwa głowę:
- Kochanie, tyle razy Ci mówiłem. Filatelista.



Pewna dama zwierza się swojej przyjaciółce, wskazując na kanapę:
- Wiesz kochana, będę chyba musiała wyrzucić tę kanapę z domu, bo ilekroć na nią spojrzę, to przypomina mi to fakt, że zdradziłam na niej męża.
- Oj, kochana! - odpowiada przyjaciółka. Gdybym ja miała wyrzucić z domu wszystko to, na czym zdradziłam męża, to w domu pozostałby tylko kaktus.



- Dlaczego nie wyszłaś jeszcze za mąż? - pyta Ewę koleżanka.
- A po co? Mam psa, który warczy, papugę, która klnie i kota, który włóczy się po nocach.



Idzie supermodelka przez wieś, a za nią szczekając biegnie strasznie chudy pies. Jakiś gospodarz podźwignął się od piwa i chce odgonić psa, ale kum łapie go za łokieć i mówi:
- Daj spokój psu! Co on winien? W życiu tyle kości naraz nie widział.


Hiszpan dobija się w nocy do sypialni samotnej wdowy:
- Kto tam? - pyta wdowa.
- Juan Emmanuel Fernando da Silva.
- Wchodźcie, a ostatni niech zamknie drzwi.



Rozmawiają dwie panie przy stoliku do gry w ruletkę:
- Jaki numer obstawiasz?
- Obstawiam numer zgodny z moim wiekiem.
Na to wtrąca się krupier:
- Niestety, ale numery na kole są tylko do 37.



Pewna młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta więc sąsiada:
- Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
- Niech pani kupi 15 niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad.
Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty.
- Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony.
- Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
- Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa.
Na to kobieta karcącym głosem:
- To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia.


Rozmawiają dwie rozwódki:
- Z kim teraz sypiasz?
- Z pilotem.
- LOT-u?
- Nie, TV.


Goła kobieta wieczorem na ulicy zatrzymuje taxi, wsiada i podaje swój adres domowy. Kierowca cały czas zerka do lusterka.
- Co, gołej baby pan nie widział? - pyta kobieta.
- Widziałem, widziałem, tylko cały czas zastanawiam się, skąd pani wyciągnie pieniądze za ten kurs?

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

129

Odp: Dowcipy

Młoda dziewczyna spaceruje z niemowlakiem w wózeczku. Starsza pani zagląda z zainteresowaniem i stwierdza:
- Jakie ładne dziecko i na pewno mądre?!
- No pewnie - zgadza się młoda mama. - Przecież przez dziewięć miesięcy chodziło ze mną do liceum.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

130

Odp: Dowcipy

Matka pyta córkę:
- Jaki jest ten Twój nowy chłopak? Porządny on chociaż?
- Ależ oczywiście, mamo! Jest oszczędny, nie pije, nie pali, ma bardzo miłą żonę i trójkę grzecznych dzieci.


- Poproszę sukienkę o dwa numery większą.
- Dlaczego?
- Bo chcę wyglądać jak po ostrej kuracji odchudzającej.


Koleżanka pyta koleżanki:
- Czy ten Twój chłopak jest aż tak bogaty, jak mówią?
- Tak, znamy się pół roku, a on ma nadal pieniądze.


Rozmawiają dwie plotkary i jedna mówi:
- O Małgosi nie można powiedzieć złego słowa...
- To pogadajmy o czymś innym.


Z chemicznego punktu widzenia kobieta jest zbiorem kwasów bez zasad.



Koleżanka do koleżanki:
- Nie mogę nauczyć męża porządku!
- A co on takiego robi?
- Za każdym razem chowa portfel w inne miejsce.


On i ona siedzą blisko siebie na kanapie.
- Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż.
- Przecież nie robię nic niestosownego.
- No właśnie a czas leci.


Stary, nagi facet stoi przed lustrem. Patrzy na swoją wymiętą, pomarszczoną, nieogoloną twarz, sflaczały brzuch, krzywe nogi, marne przyrodzenie. Potem kieruje wzrok w bok lustra i widzi odbicie leżącej w łóżku pięknej, zgrabnej, nagiej dziewczyny. Facet jeszcze raz spogląda na swoje odbicie i mamrocze:
- Kurde, jak można do tego stopnia kochać pieniądze?


Pani Kowalska przychodzi do sąsiadki i pyta:
- Ma pani pożyczyć wałek?
- Nie mogę, ja też czekam na swojego chłopa.


W przedziale kolejowym jedzie mama z synkiem i jakiś facet.
- Proszę pana czy ma pan żonę? - pyta synek faceta.
- Nie, nie mam.
- A ma pan samochód?
- Mam.
- A dużo pan zarabia?
- Sporo.
- Mamo, o co go jeszcze miałem

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

131

Odp: Dowcipy

Czym się różnią dziewczynki w wieku lat 8, 18, 28, 38 i 48?
8 - Opowiadasz jej bajki i kładziesz ją do łóżka.
18 - Opowiadasz jej bajki, a potem idziesz z nią do łózka.
28 - Nie musisz opowiadać żadnych bajek, żeby pójść z nią do łózka.
38 - Opowiada Tobie bajki, by pójść z Tobą do łózka.
48 - Opowiadasz bajki, by uniknąć pójścia z nią do łóżka.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

132

Odp: Dowcipy

Przychodzi baba na bal przebierańców cała pomalowana na biało. Spotyka ją facet i pyta się:
- Przepraszam za co pani się przebrała?
Baba podnosi nogę do góry i mówi:
- Za dziurę w zębie.


Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mariola, jak możesz tyle jeść, skoro ciągle powtarzasz, że dbasz o linię?
- Bo linia powinna być gruba i wyrazista!


- A Ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
- Absolutnie nie, kochana.
- Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.


Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Słyszałam moja droga, że chcesz wrócić do Jurka? A przecież w zeszłym roku go porzuciłaś...
- Tak to prawda, ale diabli mnie biorą, gdy sobie pomyślę, że on żyje teraz spokojnie z inną kobietą.



Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz. Zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wokół. Zobaczyła na ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da. Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba zawieźć na miejsce.



10 analogii między kobietami i modemami:
1 - próby połączenia zabierają całą wieczność.
2 - po pomyślnym nawiązaniu połączenia, nigdy nie wiadomo, kiedy połączenie zostanie niespodziewanie zerwane.
3 - nigdy nie ma pewności, czy kolejna próba połączenia skończy się pomyślnie.
4 - liczba parametrów potrzebnych do uruchomienia różnych modeli wprawia w zakłopotanie nawet najbardziej wytrawnych znawców tematu.
5 - każdy model ma zestaw reguł i parametrów koniecznych do nawiązania połączenia.
6 - standardy użytkowania zmieniają się bardzo często.
7 - prędkość komunikacji również.
8 - zawsze są bardziej zainteresowane komunikacją z kimś takim jak one same.
9 - kiedy już zaczną ze sobą gadać, trwa to w nieskończoność.
10 - wydanie bezpośredniego polecenia nigdy nie skutkuje.


Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, prawdziwa tragedia jest wtedy, kiedy nie możesz dać, ani nie możesz wziąć - mówi pierwsza zrezygnowanym głosem.
- Tak, tak, zgadzam się z Tobą całkowicie. Nie ma nic gorszego niż ból zębów podczas menstruacji.



Wchodzi kobieta do butiku. W wejściu wita ją młody sprzedawca:
- Dzień dobry. Witam panią serdecznie w naszym sklepie. U nas może pani kupić praktycznie wszystko - od torebki po wspaniały płaszcz. Wszystko z najnowszych kolekcji najlepszych światowych kreatorów mody. Wyłącznie ekskluzywne modele.
- Nie mam pieniędzy...
- To czego się szlajasz? Poszła stąd!
- ...Czy przyjmujecie płatności kartą Visa Platinum?
- ...I witam ponownie szanowną panią.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

133

Odp: Dowcipy

U lekarza:
- Niech Pan zdejmie spodnie, to zmierzymy temperaturę.
- Ale czemu tak?
- No bo ja mam tylko taki termometr - do badania per rectum.
Zmierzyli.
- Niedobrze... Ma Pan 38,9 stopni.
- Hmm... No patrz Pan. I to na dodatek w cieniu..


- Przepiszę Pani tabletki - mówi lekarz do pacjentki z olbrzymią nadwagą.
- Dobrze panie doktorze. Jak często mam je zażywać?
- Nikt ich Pani nie każe zażywać. Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie, i podnosić po jednej.


- Panie Doktorze, boli mnie gardło.
- Proszę podejść do okna i wystawić język.
- Czy to pomoże?
- Nie, ale nie lubię moich sąsiadów.


Przychodzi kucharz do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, ostatnio zauważyłem, że nie słyszę na jedno ucho.
- A na drugie?
- Kotlet schabowy, frytki i sałatka z ogórków.



Urolog do pacjenta:
- I to żona Pana tak urządziła widelcem? A jak Pan oddaje mocz?
- A wie Pan, Panie doktorze... Znam parę chwytów na flet...



Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mój mąż mnie zdradza.
- Pani powinna udać się raczej do adwokata, niż do mnie.
- Kiedy mnie to bardzo boli...



Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco:
- Kicha - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest, znaczy się.
- Panie, coś Pan! Jak rybka może Panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, więc czemu przynosi Pan do mnie chorą rybkę?!
- Kolega Pana polecił. Podobno raka Pan wyleczył...



Mały Henio przyszedł do lekarza:
- Chłopcze, Ty masz nadwagę! Coraz bardziej tyjesz! - mówi doktor.
- Wiem Panie doktorze. Przy mojej wadze powinienem mieć dwa metry wzrostu. No to jem i jem, żeby jeszcze trochę urosnąć...


Pielęgniarka pyta pacjenta:
- Miewa Pan czasem jakieś nudności?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.


Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść, a on zdrowieje.
Kolega:
- Tak... Czasem medycyna jest bezsilna.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

134

Odp: Dowcipy

Lekarz przed wyjazdem na urlop mówi do pacjentów:
- Do widzenia Panie Kowalski, do widzenia Panie Nowak...
- A Pana Panie Wiśniewski, żegnam.

Po badaniu okulista mówi do pacjenta:
- Koniecznie powinien Pan ograniczyć onanizowanie się...
- Jaki ma to wpływ na wzrok?
- Na wzrok żaden, ale strasznie denerwuje Pan ludzi w poczekalni.


Przychodzi gangsta do dentysty. Dentysta ogląda. Widzi same złote zęby i diamentowe koronki. W końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem co mam Panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.


Doktor mówi do pacjenta:
- No no, jest Pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też Pan chyba nie ma problemów?
- Cóż... Tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę.
- Trzy razy w tygodniu? Z Pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było.
- Niby tak, ale Pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii.


U psychiatry:
- Trochę się pogubiłem w Pańskiej historii. Czy mógłby Pan zacząć od początku?
- No dobrze. A więc, na początku stworzyłem ziemię...


Do szpitalnej sali włazi facet:
- Kto miał badania robione dwudziestego?
- Jo - jeden z pacjentów podnosi rękę.
- Ile Pan ma wzrostu?
- Metr sześćdziesiąt, tak jak ten Bercik z telewizora.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wyłazi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem, tylko stolarzem.


- Panie doktorze... Ciągle mi mówią, że gram na nerwach.
- Proszę nie fałszować!


- Panie doktorze, mam kłopoty w łóżku.
- Proszę przenieść się na wersalkę...

- Panie doktorze, nie można przyłożyć mnie do rany.
- Rany boskie... Trzeba ostrzec innych!


- Panie doktorze, czuję niesmak.
- To gorycz porażki...

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

135

Odp: Dowcipy

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce:
- Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza.
- A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?
- Niech pan przyszyje mi palce!
- Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe.
- Dobra niech będą te białe.
Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

136

Odp: Dowcipy

Wchodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze jak się leczy owsiki?
- A co, kaszlą?

Kowalski postanowił wybrać się do dentysty:
- Co by Pan radził zrobić z moimi żółtymi zębami?
- Niech Pan nosi brązowe krawatu. Na pewno będą ładnie pasować.


- Panie doktorze, swędzi mnie całe ciało.
- A próbował się pan kąpać, jak mówiłem?
- Tak, wykąpałem się - dwa tygodnie było w porządku, ale teraz znowu swędzi.


Pacjent ustala szczegóły dotyczące zbliżającej się operacji:
- A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.
- 1500 złotych - odpowiada anestezjolog.
- 1500 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
- Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać…



Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Lekarz poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.



Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi:
- Panie doktorze, z bliska źle widzę.
- A z daleka? - pyta lekarz.
- Z Koszalina...


Leży anemik na łóżku szpitalnym i woła:
- Siostro, siostro
- Co się stało? - pyta siostra.
- Siostro gazeta.
- Co, poczytać?
- Nie, przygniata.


Przychodzi facet do lekarza-kobiety.
- Proszę pani, ja mam taki problem, że mam erekcję 24 godziny na dobę. Co pani mi da?
- Całodzienne wyżywienie, nocleg i 1500 zł miesięcznie.


- Ach, panie doktorze - płacze homoseksualista, dowiedziawszy się, że ma AIDS.
- Czy jest coś, co mogłoby mi pomóc?
- Myślę, że powinien pan pojechać do Meksyku, pić tam jak najwięcej wody, tequili też sobie nie odmawiać, zajadać przysmaki kuchni meksykańskiej i spożywać dużo, bardzo dużo owoców i warzyw.
- I to mnie uzdrowi?
- Nie, ale nauczy do czego służy dupa.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

137

Odp: Dowcipy

Pewien facet po ciężkiej chorobie musiał mieć amputowany "interes". Jednak z braku odpowiedniego implantu lekarz zaproponował, że przyszyją mu trąbę słonia. Po roku przychodzi na kontrolę.
- Jak się sprawuje nowy organ?
- To, że muszę nim wodę pić jakoś przeżyję, ale gdy przechodzę obok sadu - wyciąga się i zrywa jabłka.
- To źle?
- On mi je w dupę wkłada.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

138

Odp: Dowcipy

Przychodzi pewna artystka do lekarza:
- Panie doktorze, jestem strasznie zestresowana.
- Proszę zażywać przepisane przeze mnie leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Panie doktorze, nie pomaga.
- Przepiszę pani inne leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Dalej nie pomaga.
- W takim razie musi pani pojechać do sanatorium. Proszę kupić sobie dres, trochę się pani zrelaksuje i odpocznie.
Po miesiącu pacjentka znowu przychodzi do lekarza:
- I co stres przeszedł?
- Oj, panie doktorze. Nie ma już stresu, nie ma też dresu i okresu.


Kobieta mówi do lekarza:
- Z moim mężem jest coś nie tak. Wypija litr benzyny i biega pięć kilometrów.
- Rzeczywiście to dziwne, bo na litrze benzyny powinien przebiec więcej.



Żona:
– Panie doktorze, mój mąż bardzo cierpi, bo przedwcześnie dochodzi…
Mąż:
– Bzdura! Ja cierpię? To ona cierpi!



Przychodzi baba do lekarza z tak wielką dupą, że ledwo się w drzwiach mieści, a lekarz do niej:
- Co pani dolega?
- Wie pan co doktorze, chciałabym mieć większe cycki!
- Oj niestety ja pani nie pomogę, proszę iść piętro wyżej.
Babka wzruszyła ramionami i poszła. W między czasie lekarz dzwoni do tego z drugiego piętra i mówi:
- Słuchaj przyjdzie zaraz do Ciebie babka z wielką dupą, chce mieć większe piersi. Weź jej coś doradź albo wyślij ją piętro wyżej.
Sytuacja powtarza się kilkakrotnie, każdy odsyła ją piętro wyżej. W końcu dociera na piąte - ostatnie piętro. Lekarz zaprasza ją do gabinetu:
- Słucham panią. Jaki ma pani problem?
- Widzi pan, chciałabym mieć większe piersi.
Lekarz po chwili zastanowienia mówi:
- Proszę codziennie rano i wieczorem trzeć piersi papierem toaletowym.
- A to pomoże?
- No jak widać dupie pomogło.


Przychodzi facet na badanie słuchu. Lekarz zaczyna:
– Proszę powtarzać za mną – i szepcze półgłosem:
Sześćdziesiąt sześć...
– Trzydzieści trzy – mówi pacjent.
– No tak – notuje lekarz. 50 procent utraty słuchu.


Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy. Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To, co w końcu?
- Fajny, nie?

Do lekarza przychodzi młoda kobieta.
- Proszę niech pani siada. Co panią do mnie sprowadza?
- No cóż, panie doktorze, sama nie wiem jak to powiedzieć... Otóż wydaje mi się, że cierpię na nimfomanię.
- Rozumiem. Oczywiście mogę Pani pomóc, jednak na początku muszę nadmienić, że moje wynagrodzenie wynosi pięćset złotych za godzinę.
- Pięćset złotych? Dobrze. A ile pan bierze za całą noc?

Lekarz radzi pacjentce:
- Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu. I proszę się ciepło ubierać.
Po powrocie do domu ta sama pani mówi mężowi:
- Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty. Ach, zapomniałam. Uparł się jeszcze, żebyś kupił mi futro.

   

Chory przychodzi do lekarza :
- Panie doktorze, oprócz bólu głowy czuję się dobrze: jem jak wilk, pracuję jak koń, a wieczorem jestem zmęczony jak pies.
- W takim razie niech pan idzie do weterynarza.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

139

Odp: Dowcipy

Na korytarzu, na noszach, przed szpitalną izbą przyjęć leży pacjent i cały czas z uśmiechem na ustach dosyć głośno podśpiewuje. Po godzinie kręcąca się w pobliżu pielęgniarka nie wytrzymuje i mówi:
- I co panu tak wesoło? Uraz kręgosłupa, ręce połamane, tu rentgen nieczynny, lekarza nie ma, a pan się śmieje i jeszcze na dodatek podśpiewuje!
Na to pacjent:
- Bo widzi pani, z uśmiechem na twarzy i piosenką na ustach czekanie mniej się dłuży...


Przychodzi murarz do lekarza i skarży się na straszne zatwardzenie. Lekarz każe mu położyć się na leżance, ogląda mu tyłek, po czym bierze deskę i z całej siły uderza go w pośladki. Murarz od razu pobiegł do toalety i się załatwił. Po chwili wrócił do gabinetu i dziękuje lekarzowi:
- Dziękuję bardzo. Dwa tygodnie nie mogłem się załatwić, a jedna wizyta u pana i czuję się świetnie! Ma pan dla mnie jakieś zalecenia, jak unikać tego problemu?
- Tak, proszę nie podcierać się workami po cemencie.



Przychodzi gościu do lekarza i mówi:
- Co mi jest?
- Niestety, trzeba usunąć nerkę - mówi lekarz.
- Co rak? - pyta się pacjent.
- Nie, wątroba się nie mieści.


Lekarz pyta pacjenta:
- Miał pan kiedyś anginę?
- A kto by tam, panie doktorze, spamiętał te wszystkie dziewczyny.



Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Nie mogę zajść w ciążę.
Lekarz na to:
- Proszę się rozebrać.
- Ale ja chcę mieć pierwsze dziecko z mężem.


Przychodzi baba do ginekologa. Lekarz patrzy na nią lekko zmieszany.
- Pan doktor mnie nie poznaje?
- Szczerze mówiąc nie. Ale nic nie szkodzi. Proszę się rozbierać i na samolocik.
Baba się położyła, lekarz zajrzał, gdzie trzeba:
- A, pani Kowalska! Oczywiście, że poznaję.


- Ten lekarz, którego mi poleciłeś to cudotwórca! Uleczył moją żonę w ciągu minuty!
- Tak? No sam nie myślałem, że jest taki dobry... A jak to zrobił?
- Powiedział jej, że wszystkie jej choroby to oznaka nadchodzącej starości.


- Panie doktorze, mam problem. Od pewnego czasu brak mi apetytu. Nie mam ochoty nic jeść.
- Wie pan. Przy dzisiejszych cenach, to cenna umiejętność.

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile

140

Odp: Dowcipy

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie, mam w dupie żabę. Jak idę spać to ona mnie rechocze i nie mogę zasnąć. Niech pan coś poradzi!
Lekarz założył gumową rękawicę i zagłębił się w "szczegóły sprawy", po chwili mówi:
- Proszę pana pan ma w dupie dyktę, gdzie ta żaba?
- No właśnie za tą dyktą!


Chodził facet na dziwki i w końcu złapał jakiegoś syfa. Poszedł więc do lekarza, pokazuje swój owrzodziały interes:
- Tu się już nic nie da zrobić, trzeba amputować - lekarz mu na to.
- Nigdy w życiu! - powiedział gościu i zwiał z poradni.
Postanowił skorzystać z medycyny alternatywnej - poszedł do miejscowego znachora. Ten popatrzył i mówi:
- Proszę stanąć na tym stołeczku - facet stanął.
- A teraz proszę zeskoczyć na podłogę - facet zeskoczył.
- Widzi pan, nic nie trzeba amputować. Samo odpadło!



Leży baba w szpitalu, przychodzi do niej lekarz i pyta:
- Stolec był?
- A nie wiem, kręcił się tu przed panem jeden, ale się nie przedstawił.


Koledzy przyszli do szpitala odwiedzić kolegę, który miał ciężki wypadek samochodowy. Pytają siostrę przełożoną:
- Czy on ma jakieś szanse?
- Żadnych. Nie jest w moim typie.



Pewna kobieta, chcąc zaoszczędzić, postanowiła zatrzymać swego lekarza na ulicy i tam zadać mu kilka pytań na temat swoich dolegliwości. Wiedziała, o której kończy dyżur i którą drogą wraca do domu, więc nie musiała długo czekać. Podchodzi do niego i zasypuje go pytaniami. Lekarz wysłuchał i mówi:
- Niestety, żeby postawić prawidłową diagnozę, muszę panią zbadać. Proszę się rozebrać.



Lekarz pyta pacjenta:
- Uprawia pan jakiś sport?
- Zbieram znaczki pocztowe.
- Od tego nie nabierze pan kondycji.
- Ale ja zbieram znaczki z Igrzysk Olimpijskich.


Po przebudzeniu pacjentki lekarz mówi do jej męża:
- Musi pan wiedzieć, że pańska żona cierpi na manię wielkości. Czy w jej rodzinie były podobne przypadki?
- Owszem. Teść był przekonany, że jest panem domu.


- Panie doktorze, jaką gimnastykę należy stosować przy otyłości?
- Przede wszystkim musi pan wcześniej wstawać.
- Z łóżka?
- Nie, od stołu!

GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
http://koleso.topof.ru/logos/pneumant_logo.gif
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi smile