Właściciel apteki do praktykanta:
- A z tej bańki nalewamy tylko wtedy, gdy recepta jest całkiem nieczytelna...
Młody chłopak w aptece:
- Poproszę dwa testy ciążowe.
W tym momencie otrzymuje sms-a. Wyciąga komórkę i czyta:
- Co za dzień... Jeszcze jeden proszę...
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
W aptece młody mężczyzna prosi głośno o pięć prezerwatyw.
- Niech pan tak głośno nie mówi - strofuje go farmaceutka. Przecież za panem stoją same kobiety.
Mężczyzna odwraca się i mówi:
- O, cześć Ela. Dawno się nie widzieliśmy. Poproszę jeszcze jedną...
Przychodzi facet do apteki i mówi:
- Poproszę 20 metrów plastra.
- 10 wystarczy. Ja też mam trabanta - odpowiada aptekarz.
W aptece rozlega się przeraźliwy wybuch.
Z zaplecza wychodzi aptekarz w poszarpanej koszuli, z twarzą usmarowaną sadzą.
- Proszę pana - mówi do stojącego za ladą klienta. Niech pan zaniesie tę receptę z powrotem lekarzowi i powie mu, aby napisał ją na maszynie.
Przychodzi niemowa do apteki i chce kupić gumki. Nie wie jak powiedzieć aptekarzowi co chce, więc wyjmuje kutasa na ladę i kładzie 10zł. Aptekarz wyjmuje swojego kładzie dychę i zgarnia całą wygraną.
Przychodzi stara babcia do apteki i mówi:
- Poproszę 200 prezerwatyw.
Farmaceutka patrzy się tak na nią, ale podała cały karton kondomów. W pewnym momencie nie wytrzymuje i pyta:
- Przepraszam bardzo, ale po co pani te prezerwatywy?
A babcia odpowiada:
- Telewizor mi sie popsuł, przyszedł majster i powiedział żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo pi***enia.
W aptece pacjent otrzymał pudełko z lekarstwami. Pyta panią magister:
- Przepraszam, jak to się otwiera?
- Wszystkie informacje są w środku - odpowiada aptekarka.
Młody mężczyzna przy okienku w aptece:
- Chciałem zareklamować prezerwatywy. Na 6 sztuk - 5 dziurawych.
A za nim dziadzio:
- I niech pan doda, że same się zsuwają.
Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Ooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę.
Przychodzi mała dziewczynka do apteki i mówi:
- Poproszę prezerwatywę.
- Ale to nie jest dla dzieci! A poza tym, dlaczego masz mleko na ustach?
Przychodzi ojciec do apteki z 6-cio letnim synkiem i synek zauważa małe torebeczki z balonikami. Pyta ojca:
- Tato co to jest?
- To są takie baloniki, żeby sex był bezpieczny.
Synek dalej się pyta:
- A dlaczego w jednej paczce są dwa baloniki?
- A to jest dla gimnazjalistów - na piątek i sobotę.
- A czemu tu są cztery?
- A to jest dla licealistów - na piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek.
- A czemu tu jest 6?
- To jest dla studentów - 2 na piątek, 2 na sobotę i 2 na niedzielę.
- A czemu tu jest 12 w jednej paczce?
- A to jest dla mężczyzn, którzy są w związku małżeńskim - na styczeń, luty, marzec, itd...
Przychodzi skrzat do apteki i mówi:
- Tabletkę na żołądek poproszę.
- Zapakować?
- Nie trzeba. Poturlam.
Szef apteki do młodego praktykanta:
- Z tej bańki nalewamy lek tylko, jeżeli recepta jest nieczytelna.
W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.
Wpada facet do apteki i krzyczy:
- Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!
Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:
- Dwie prezerwatywy proszę.
Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby MI dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy
Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...
Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
GG-11131606 Spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij !!
Nie szukam awantury, powodu do kłótni !! Lecz męczę atmosferę jaka jest tu między ludźmi
błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi