GG FORUMOWE (Strona 61 z 592)

No to Panowie Panie dojechałem do domu moim 323, trasa około 120-130km wyjechałem jakoś po 13 ile po nawet nie wiem, o 17:45 byłem przed domem więc wyszło ponad 4 godziny jazdy , jechało się przyjemnie ale jeszcze muszę nabrać wprawy do sprzęgła przy ruszaniu, i z okolicy rozdzielacza leci olej ; / jeszcze nie zlokalizowałem gdzie. Zdjęcia i opis w odpowiednim dziale za jakiś czas . Ogólnie wrażenia z jazdy pozytywny chociaż na początku trochę pobłądziłem, ale jak już minąłem Bolesławiec to z górki. Minąłem po drodze jakiegos john deerea z przyczepą , ursusa 1634 i mf1014 ze skrzyżowania coś chciał zabierać się za wyprzedzanie ale dał sobie spokój jak zapiąłem 4 :gun:

Łącznik możesz kupić od Ursusa 160 ja mam taki i daje rade

Dzięki Androl , 323 to zupełnie inna jazda niż 303, przesiadłem się z malucha do poloneza
Właśnie się tego obawiałem co kolega Koseś tu napisał o tych łącznikach że to plastelina a nie materiał . Będziemy myśleć na orki pod rzepak jeszcze trochę czasu. Przypał pamiętasz ile płaciłeś za swój ?

Najpierw kupiłem oryginalne łańcuchy (odciągi) i łącznik używane i zapłaciłem 470 zł ale dosyć szybko sie wyeksploatowały . Teraz mam łącznik i odciągi od ursusa i dają rade za łącznik płaciłem 160 zł ale to było 3 lata temu . Tadeuszchelinski wszystko zależy jak ciężkie maszyny chcesz na tym dzwigać

Chłopaki uważajcie jak kosicie pod liniami energetycznymi, wczoraj u mnie w okolicy tragedia, kolega kosił Forszajem i doszło do wypadku podczas wysypu zboża znajomy zginął ( 43 L ) na miejscu, a w kombajnie nawet opony rozerwało i spłonął, świadkowie twierdzą że najpierw słychać było dwa wybuchy a potem stanął w płomieniach. Podobno gdyby nie opuścił hedera może nie doszłoby do przeskoku napięcia przez kombajn. Między linią a kombajnem było podobno ok 1,5 metra.

http://www.youtube.com/watch?v=-A0ML67bqYI
Dzieje się coś podobnego jak na filmie. Ale to dziwne że było tylko 1.5 metra między linią i kombajnem, przecież te linie są dość wysoko.

Aż się włos jeży na głowie i ciary mnie przechodzą jak czytam coś takiego nie bezpieczeństwo czyha na każdym kroku .

panowie  własnie dobrze że poruszyliście temat ...  mianowicie na moim polu  biegna druty  pech chciał że  pole jest po środku słupów z czego właśnie jest u mnie największe ich wychylenie ....   z kombajnu do nich w tym roku miałem niecałe 2 m .. z dachu kabiny rękom bym sięgną ... aż sie nie dobrze robiło jak się pod nimi jechało ...   a elektrownia nic z tego nie robi sobie ... co zrobic ?

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

Igor o podróży pisałem troche wyżej w tym wątku , podróż szybko i przyjemnie w 303 tak miło nie miałem Przez 130km żadnych przygód i niespodzianek, podziwiałem tylko kombajny które walczyły z pszenicą na polach . Na dzień dzisiejszy mam do uszczelnienia rurkę przy rozdzielaczy wogóle nie wiem jak się za to zabrać chyba będe musiał koło tylne zdjąć, a no i jeszcze powietrze zaczęło mi uciekać dziś z układu pneumatycznego też w okolicach rozdzielacza chyba z takiej pierdółki do której idą rureczki i są dwa odpowietrzniki (nie wiem do czego to ) albo jeszcze ciut za tym ale to jutro się tym zajmę . Wrażenia ogólnie na plus