Zboże to sobie ściągną z Ukrainy, także na cene taką jak rok temu bym nie liczył
U mnie od piątku po żniwach, rok temu kombajn chodził elegancko, praktycznie zero awarii, w tym roku sobie to odbił z nawiązką, awaria za awarią, przez co straciłem kilku potencjalnych klientów. Ale pokolei, najpierw uszczelniacze na przyśpieszaczu jazdy, ale to bardziej z nudów, bo pogody nie było a widać było że delikatnie się sączy.
Dalej padł pas klinowy od młocarni, ściagamy przy okazji wymieniamy sworznie i tuleje, zauważamy że jedna część koła pasowego jest pęknieta, spawanie i tu straciliśmy praktycznie cały dzień.
Dalej skończyła się zębatka która jest u góry podajnika kłosowego, była starta praktycznie na okrągło, ale tu przyznaje się bez bicia, nigdy tam nie zaglądałem, ograniczałem się jedynie do naciągniecia łańcucha.
To jeszcze nie koniec, teraz najlepsze. Padła ta całą przekładnia napędzająca podajniki ziarnowy i kłosowy, tam gdzie ludzie śmigła pod chłodnicą montują. Jak się póżniej okazało urwał się kawałek blachy z wentylatora (ten cały kosz jest pękniety, trzeba zrobić dojście i spawać) Zauważyłem to w domu i mówie, kurde no nie ma opcji żeby ta blacha wypadła do tyłu, i miałem racje, wpadła sobie do ślimaka, zablokowała podajnik kłosowy rozwalając całą tą przekładnie (dwa koła pasowe, sprężyna i ośka, ale ośka widać że już wcześniej była padnięta)
No i na koniec gubił obroty wiatru, nie miałem pojęcia że na tym cieńszym pasku przy regulacji wiatru jest napinacz, ale trudno, zmieniliśmy pasek bo stary już wyciągniety i dostał oleju od przyśpieszacza. Sęk w tym że ten napinacz popuszczony jest całkowicie, a pasek ledwo wszedł i jest skręcony, jakieś pomysły?
A i jeszcze główka kosy, ale to małe piwo. Za rok wywalam wszystko co może mi nawalić, nie może być tak za rok że więcej stoje zamiast kosić, już teraz wiem że wymieniam łańcuch w podajniku kłosowym, spawam kosz wentylatora, chodzą mi po głowie wytrząsacze bo mają luz na łożyskach, wieniec w silniku i jeszcze pewnie dużo pierdółek uzbieram. A miało być tak pięknie
Krzysiek napisał/a:Grzegorz89 napisał/a:Żniwa zakończone zostało 3ha gorczycy na poplon. Plon z jarej pszenicy ok5t z ha ładnie jak na nasze warunki. Graty ładnie się spisywały i dobrze te żniwa szły opłacało się posiedzieć przy nich przed żniwami.
A co ty z tą gorczycą zrobisz? bo ja sie zastaniawiam czy nie zasiać dokładnie 3ha by coś w płodozmian wcisnąć ( do rzepaku mnie nie ciągnie)
U nas były ciągle zboża, jęczmień na zmiane z pszenżytem, czasem poplon z gorczycy. W tym roku posialiśmy łubin, zero nawożenia, dwa opryski a plon 2t/ha, jak dla mnie rewelacja, liczyłem tylko na poprawe stanowiska a tu wychodzi na to że zarobiłem