Odp: Wino owocowe domowej roboty
A z czego robisz to wino?
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Wino owocowe domowej roboty
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A z czego robisz to wino?
Na próbę nazbierałem śliwy wiśniowej,z czystej ciekawości co to będzie.
Do tych owoców drożdże są nie potrzebne bo mają naturalne ale trzeba troszkę więcej cukru żeby sobie octu nie narobic.
Robiłem w tym roku wino z białej porzeczki.
Nastaiłem 3 gąsiory . Najpierw jeden tydzień potem 2. Że porzeczki nie są zbyt słodkie trzeba wsypać cukru. Nie sypałem wszystkiego na raz bo się tak nie robi.
Nie zapisywałem sobie ile sypię ....... n o i wyszło za słodkie.
Prawie się pogodziłem z tym że w ty roku bedzie nie dobre.
Aż dosypałem do kieliszka odrobinę białego proszku.
Wyszło rewelacyjne.
Witamina C....
No a w tym roku zonk
Nastawiłem gdzieś w połowie sierpnia 17kg białej porzeczki......
I nie robi. Kupiłem drożdże winiarskie i nie robi prawie wcale. coś tam puknęło czasem i tyle
Gdzie rok wcześniej jak nie było tej krzywej rurki z wodą to było słychać ulatniający się CO2 jak przy kuchence gazowej
Już myślałem że nic z tego nie będzie, ale zlewałem zeszłoroczne z drugiego gąsiora. NA dnie zostało około 1-2cm mułu zebrałem litr wlałem do tegorocznego i robi od 3 tygodni aż miło słuchać..
Potrzebowało porządnego kopa
Jak zakwas do chleba
Panowie coś nie tak z moim winem.
Nie robi i jest hmmm jakby wytrawne ale lekko gorzkawe.
Zepsuło się coś?
Kolor idealny
A smak taki że boje się pić
To trzeba zlać do klarowania.
Ale że jak? Klarowanie to nie jest osiadanie mułu ?
Żona wróciła ze szkoły łykneła mówi że wytrawne ale ma taki dziwny posmak....
Żeby to jakaś trucina nie była.... a kopa ma bo czuć
Pociągnij bimber z niego.
Pij nie wymyślaj, ewentualnie szybko na kibel siadaj
Krzysiek jak wino będzie miało takie właściwości jak pisze Laszek to porozlewaj w buteleczki i sprzedawaj jako środek na schudnięcie. Coś jak xenna
Ale że jak? Klarowanie to nie jest osiadanie mułu ?
Żona wróciła ze szkoły łykneła mówi że wytrawne ale ma taki dziwny posmak....
Żeby to jakaś trucina nie była.... a kopa ma bo czuć
Zlać do czystego butla, bo jak za długo z owocami stoi, to tzw myszką zalatuje. Otruć się nie otrujesz, a słodkie przynajmniej dla mnie jest niedobre, a skoro masz wytrawne tzn że cały cukier przeistoczył się w %, a to zdrowy objaw. Jak faktycznie nie będzie dało się go pić to na rury.
Robie z wiśni. Jakiś czas już nie bulgoce. Ile czasu jeszcze powinno stać do zlania w czysty gąsior?
Choćby już to za późno!
To jak przestanie robić i od razu zlewać? Po zdaniu jak długo do konsumpcji?
Zlane. Ocet się nie zrobił a kopa ma. Teraz dostało jeszcze ciut cukru i niech jeszcze porobi.
No, nie dodaje się cukru, bo szampanskoje może się zrobić. Ma odstać aby klar był i w szklany...
Każdy gada inaczej. Marku bez urazy. Robiłem wg teścia receptury a u niego nie raz winkiem się nastukałem. Obyś miał tylko złe przeczucia
A wisienki do placka 😁
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Wino owocowe domowej roboty
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo