Ceny zboża,mleka,świnek,nawozów itp. w waszych regionach. (Strona 58 z 145)

Koseś ja myślę dokładnie tak jak mówi Androl.Teraz jest niska cena i na pewno kolejni hodowcy będą rezygnowali więc jest jak najlepszy czas na to żeby teraz trochę zgromadzonych środków zainwestowac i to bardzo szybko powinno się zwrócić bo jak świnki zdrożeją to ja już będę miał pełen stan.A tak apropo to loszki zawsze zostawiam ze swojego stada pokrywam jedną lub dwie lochy nasieniem PBZ i od nich odchowuję sobie loszki tak przy masie 30-40 kg przechodzą do loch i tam mają indywidualne zywienie.A teraz jest własnie pora na to żeby się jeszcze bardziej przykładać do hodowli bo im mniej zostaje nam zarobku to tym bardziej musimy sie starać aby świnki lepiej przyrastały i było mniej upadków.

No cóż panowie oby się wasze prognozy sprawdziły i nie było już świńskich dołków mnie już za kilka miesięcy cena trzody nie będzie interesowała .Dziś świnki pojechały do Ełku  nawet nie wiem w jakiej cenie ? Ale gościu który odbiera ode mnie maciory kupił  wczoraj w okolicy Brodnicy trzodę po 3.5zł

Dziś przejeżdzałem koło spędu gdzie jeszcze kilka lat temu były takie kolejki że nie mieli na co świnek zabierać a dziś stał jeden samochód osobowy z przyczepka i miał 3szt,co do cen w moim rejonie to chyba sa takie dlatego że tu nie ma dużych gospodarstw zajmujacych się chodowlą trzody,mam sąsiada który od zeszłego roku nastawił sie na swinie rezygnując z bydła mlecznego,rozmawiałem z nim na ten temat na początku roku to był zadowolony,mówił że dobrze zrobił a sprzedawał wtedy po 4,70+vat a najbardziej zadowolony jest z tego że ma roboty miej.

Koseś tak jak Androl mówi górki i dołki zawsze bedą ale wszyscy nie bedziemy chowali krów albo opasów bo co wtedy stanie się z ceną mleka czy wołowiny?Poza tym cena mleka nie będzie cały czas na poziomie 1.70zł tak jak jest teraz zresztą już powoli zaczyna spadać i za chwile mleczarze zaczną narzekać bo mieli dłuzszy czas dobrą cenę, niektórzy brali potężne kredyty zakładając że cena się nadal utrzyma,a my trzodziarze już dawno się przyzwyczailiśmy do tego że z inwestycjami trzeba uważać.

No i co do mleka to niektórzy już zapowiadają że są w stanie powiększyć stada o 100% jak tylko zniosą kwoty... Co wtedy będzie?...

A więc tak dzwoniłem do kilku skupów przede wszystkim co mi Pajej podał numery. I cena w Puławach 730 z vat, kurniki gość się pytał za ile sprzedam żeby mu się opłacało.... Jakiś niedzisiejszy, ale dałby 740 z vat. Elewar Krupiec 700 + vat, a Elewar Malbork co mnie zdziwiło 750 +vat. Niby ta sama firma, ale jedna to że na północy to cena oczywiście większa.  W ostatku porannej sraczki załadowałem i wywiozłem przyczepę i resztę chyba też sprzedam. Poniekąd więksi u nas trzymają, ale myślę, że nie będzie powodów do wzrostu cen. Poniekąd na pomorzu cena spadła ogólnie ok 15zł, to i u nas nie podniosą na razie.

Nie zapowiada się żeby wzrosła cena. Sprzedałem po 730z vat, już w końcu sprzedam , bo jakby mnie zawiało to znowu nie wyjadę. A w tym roku wątpię, żeby było lepiej, choć liczyłem na to. Ogólnie czy ze zbożami czy z rzepakiem będzie ciężko w tym roku z dobrą ceną. A u mnie umowę na rzepak można napisać, ale bez minimalnej ceny..... Ogólnie w tym roku jest szalona różnica między nami a północą, w zeszłym roku ceny nie różniły się więcej jak kilka złotych na tonie.

Ukraina za miedzą.

Pajej żeby najmować samemu samochód  i żeby szedł gdzieś w moje strony np Bodaczów, na trasie Biłgoraj- Zamość ode mnie jakieś 40 km to mógłbym Ci dorzucić na cały samochód. Tylko że trochę mamy do siebie. Sam nie wiem czy się nie przewiozę do Bodaczowa zapytać jaką cenę na umowie zagwarantuję jakby było 1400zł/t to na jakieś 70% spodziewanego plonu napisałbym umowę. Jakby co to jest u mnie kurzarnia co mają swoją wagę i wiadomo byłoby ile dorzuciłbym Ci.