Ręcę opadają. (Strona 32 z 263)

Orzesz kur.. , faktycznie dziś 13 , z tego zamieszania dopiero się jorgnąłem , dzięki Marek.

Bendek a do siewnika fiona?

Bendek później usuniemy żeby nie śmiecić.... Potrzebuję tulejki na wałki skrzyni, kompletne środek i oprawka, i przesuwkę co się biegi wysiewu zmienia. Kilka lejek też przydałoby się.

To i ja się podzielę trochę swoimi kłopotami.... Żonka już od 1.5 tygodnia w szpitalu i jeszcze z tydzień musi leżeć ja sam zostałem z dzieckiem a wszystko trzeba zrobić. Na szczęście że wiele na wiosnę nie mam do siewu. Miałem do kupienia kilka siedlisk i albo się ludzie rozmyślili albo ceny takie że czapka z głowy spada. Dodatkowo chcą podkupywać i cenę podbijać i człowiek aby sobie nerwy szarpie.

Ja bym wczoraj w nocy gościa ciągnikiem rozjechał dobrze że chamólce brzytewki i metr przed nim wychamowałem,dobrze że miał chociaż tważ białą to go w ostatniej chfili zauważyłem bo murzyna bym na bank rozjechał

Kilkanaście lat temu małolaci przejechali maluchem przez opoja na szosie, nie wiedzieli przez co przejechali więc wycofali, przyjrzeli się i znowu do przodu. Opój jak pił tak nadał pije .

Ale płyny na pewno przyjmują

i z tym tu sie panowie zgadzam taki typ nie je z 2 tygodnie sra ze sie tak brzydko wyraze juz krwia a dalej ciagle przyklad z mojej wioski  kiedys wracalem z opryskow rzepaku o 1 w nocy   tylko gumowce wystawaly na droge  bo zdrzemnelo mu sie na poboczy jak bym nie zaowazyl to juz mial by po nogach  bo po 385 z zawieszonym pilmetem  na dupie niewiele by zostalo do skladania.

Wioskę dalej gościu kilka lata starszy ode mnie się napił i też spał w rowie że nogi na asfalt wystawały i dwa duże fiaty mu po nich przejechały. Trochę kulawy ale doszedł do domu, głupi ma jednak szczęście