Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Silniki » SW 400 Leyland do ZT323
Strony Poprzednia 1 … 36 37 38 39 40 … 52 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ciekawe, różnica mocy w silnikach 150 i 170 konnych jest chyba tylko przez zwiększoną dawkę paliwa dokładnie nie jest podane a reszta parametrów jest identyczna. Dodatkowo dlaczego silnik 170 konny ma większe zużycie jednostkowe paliwa co ten 206koni? Być może różniły się też turbem bo faktycznie środek silnika jest w każdym taki sam.
Koseś, te silniki napędzały agregaty prądotwórcze na łodziach podwodnych, nie naprawiam bo tego się nie naprawia tylko ponownie ożywia na krótki okres czasu choc w kombajnach wytrzymują nawet nieźle.
Androl, te silniki zaczęły się rozwijac jak Andrychów wykupił licencję bo w końcu na czymś trzeba było zarobic ale rozwój polegał jedynie na zwiększaniu dawki paliwa i założeniu turbiny no i chyba regulatora obrotów ale to żaden rozwój tylko rozgrzebywanie gó....na. Te silniki są chyba najtrwalsze bez turbiny i w kombajnach gdzie mają w miarę stałe obroty i obciążenie a zamknięcie układu paliwowego w układzie smarowania hmm poszukaj wtryskiwaczy na silniku to się dowiesz, na łodzi podwodnej był jeszcze zamontowany w wielkiej wannie.
wyobraża sowie ktoś autosany z silnikiem ifa ? które do dzisiaj by jezdziły ? bo ja nie
a jeszcze tysiące jak nie więcej tych autobusów jeździ i jakoś ludzie te leylandy naprawiali i nadal będą naprawiać
dobrze że znalazło się kilka osób które zaczęły części do Fortschritta sprowadzać lub je dorabiać to jest zaangażowanie w te maszyny ale to nie będzie wiecznie...
no ja faktycznie, wtryskiwacze są schowane pod pokrywą zaworów. W SW680 to samo, jak miałem przykręcać w nim kolektory to byłem chory...
Jamir nadal nie odpowiedziałeś na pytanie co naprawiasz w leylandach ?
Szczerze mówiąc to ja o leylandach nic nie wiem, poza tym że je mam i tak się nazywają te silniki które mam w bizonie i forszu. Dowiaduję się teraz że to jakiś nawóz naturalny :nie_wiem: podobno bardzo awaryjne :nie_wiem: nie da się tego naprawić :nie_wiem: bo ja tylko zmieniam filtry i olej.
Ja też w bizonie nie narzekalem na ten silnik.
androl ja tez nic nie wiedziałem o silnikach leylanda do puki nie wydachowalem swoim zo40 tu nie opodal Wałbrzycha to było 17 08 1982r (tej daty to nie zapomnę)
kombajn odzyskany po naprawie a przy okazji to i remont silnika , wtedy jak i dzisiaj nie było problemu z częściami i morze i więcej bylo mechaników kumatych... bo dzisiaj naprawa to się kojarzy tylko z wymianą a w nowszych maszynach nawet wymianą silnika .
ja do Pankowa czy do Pszenna mam kila i (naście) kilometrów i jak jestem tam w sezonie to czasami się zastanawiam czy nie zamówić coś przez telefon , było by chyba szybciej niż stać w kolejce a stojąc w kolejce to widać co chłopaki zawijają najczęściej w czarna folię do wysyłki
A tego dacha to jak zrobiłeś?
Jamir nadal nie odpowiedziałeś na pytanie co naprawiasz w leylandach ?
Koseś, jak się coś zużyje to się to naprawia czyli wał (szlif) korby (tulejki) pompa wtryskowa (regeneracja) czyli naprawa starej itd... jak jeszcze coś nie wiesz to pytaj postaram się w miarę możliwości odpowiedziec. Dla mnie ten silnik mimo remontu (naprawy) kapitalnego i tak jest gó...no wart i nigdy nie tykam takiego gdzie ktoś grzebał. Wtryskiwacze i pompę robię u gościa który od ponad 30 lat się specjalizuje w tych elementach z tego silnika i też nie ma dobrego zdania o nich mimo to że daje 2 letnią gwarancję na swoją robotę. Leyland dobrze zrobiony może i służy ale ja się nigdy nie skuszę na pewno i na pewno nie będę negował tych co sobie chwalą te silniki.
W rekordzie 6tc107 ma już 23 sezony za sobą i jedyna naprawa jaką przechodził to wymiana jednej końcówki wtryskiwacza jeszcze na gwarancji ciśnienie niezmiennie 3-4,5 atm .Pewnie tyle wytrzymał i jeszcze trochę pochodzi dlatego że to gówno warta konstrukcja . Napisałeś że rozwój silnika polegał na zwiększaniu dawki paliwa i dokładaniu turba ,a jak "rozwijają " np silniki perkins ? np jcb jeden silnik ma chyba z 8 różnych mocy w zależności od modelu ciągnika .A tak naprawdę prawdziwa naprawa to jeśli wymienia lub regeneruje się układ korbowo-tłokowy i całą resztę .
Te silniki chodzą latami jak nikt przy nich nie grzebał/grzebie. Ojciec kiedyś kupił zo40 z zatartym silnikiem. Remont zrobili mu mechanicy z PKS gdzie cały czas remontowali te silniki i mieli się na prawdę dobrze znać. Ojciec silnik dotarł, po żniwach wraz się silnik zatarł. Nie ma o tych silnikach dobrego zdania jeśli chodzi o naprawy, bo trzeba na prawdę dobrze je złożyć. Mi bardzo podoba się jak pracują, i góra nie góra musi iść z obrotów nie zejdzie, najwyżej przydymi. Jakbym miał naprawiać silnik to poszukałbym drugiego zrobił przekładkę, a nóż udałoby się dobry kupić. Biorąc pod uwagę to że biorą olej i chodzą latami myślę że lepsze to niż się smarować.
Mam kumpla co od 12 sezonów kosi Z050 uratowanym przed hutą. W Jedlinie k/Wałbrzycha zrobili mu silnik z wałem na 5 szlif i tak do dzisiaj obrabia sobie co roku ok 20 ha czasem więcej. Inny kolega w jednym sezonie zrobił 3 razy tzw kapitalkę i w konsekwencji kupił E-512 Sąsiad w Z056 też kilka razy naprawiał silniki(jeden zatarty ma tuż po uruchomieniu, nawet go nie rozbierał) Naprawa tego silnika to loteria. Jeszcze nie widziałem aby ktoś zrobił to w garażu i potem jakiś wybitny przebieg osiągnął.
Na moje potrzeby silnik IFA jest zupełnie wystarczający, jeszcze jak by tak wsadzić z tysiaka w układ zasilania, a do tego wymienić pierścienie i zregenerować głowice to do emerytury by mi wystarczył.
Co w nim złego tak samo jak w ifie i innych tyle złego co dobrego Marek mój.w garażu robiony i chodzi
W tym silniku jak sie robi wał to trzeba osiować silnik mi brakło czasu i kasy i tego nie zrobiłem i panewki się wytarły po godzinie pracy ale tam gdzie sie wytarły założyłem nominał i silnik chodzi już tak 2 sezony ,fakt ciśnienie słabe ale chodzi.Nie wspomnę że wał też krzywy( o jakieś 1 setną )bo go przegrzało.Oczywiście nowy właściciel wszystko wie i ma silnik w zapasie.
Jestem świeżo po orkach na nowym silniku i powiem bajka . Ifki nie można porównywać do 6 garów ciągnik idzie jak rakieta jest moc i mały apetyt
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9bf … 640af.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3d1 … cb3b4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b1 … 9b31e.html
http://www.youtube.com/watch?v=UMhw33MWm6M
Przypał, błąd! Nie pisz, "Ifki nie można porównywać do 6 garów" tylko "mojej starej ifki nie można porównywać do 6 garów". Na filmiku całkiem ładnie to chodzi ale wcale nie lepiej od Ifki. Jeżeli chociaż trochę odczułeś poprawę na korzyść Leylanda, to znaczy tylko tyle, że Twoja Ifka była już mocno nadgryziona zębem czasu albo było z nią coś mocno nie tak.
Najtańszy i najlepszy sklep w sieci - hurt i detal
Piszę poprawnie po polsku.Ja nie mama leylanda tylko renault ifka miała moc to muszę powiedzieć ale jeśli chodzi o kulturę pracy to nie dorówna żadnemu silnikowi 6 cylindrowemu . Nawet jeśli podkręcimy silnik na te 130 km czy dołożymy turbo silnik i tak nie będzie tak szedł jak 6 cylindrowiec , kiedyś kolega rm też kombinował z turbo itp i na czym się skończyło na 6 . Oczywiście jest to moja opinia i nie każdy musi się z nią zgodzić . A czy poczułem poprawę pewnie i pod względem mocy jak i spalania nie wspominając o komforcie psychicznym
A no fakt, teraz z Renią się ożeniłeś 
Napisałem to w zbyt dużym pośpiechu. Trochę mnie tu nie było i jak najszybciej chcę nadrobić zaległości. Szóstka zawsze będzie lepsza pod względem kultury, ale do ciężkiej pracy zawsze lepsze będą cztery duże gary niż sześć małych. Względy finansowe eksploatacji i różnych napraw też tu mają duże znaczenie.
Najtańszy i najlepszy sklep w sieci - hurt i detal Piszę poprawnie po polsku.Szóstka zawsze będzie lepsza pod względem kultury, ale do ciężkiej pracy zawsze lepsze będą cztery duże gary niż sześć małych.
Piotrze możesz rozwinąć swoją myśl , bo moje myślenie tu się trochę gryzie . Producenci dużych samochodów ciężarowych , maszyn rolniczych do ciężkiej pracy w dużych maszynach stosują wyłącznie 6 cylindrowe silniki diesla chyba tylko poza vlatrą . Duża 4 będzie bardziej wyżyłowana niż mała 6 czyli teoretycznie dwa silniki o tej samej mocy i pojemności jeden 4 cylindrowy drugi 6 wiadomą sprawą jest to że 6 będzie bardziej niezawodna gdyż jest mniej obciążona . Niema co ukrywać Ty polecasz 4 bo z tego żyjesz tak jak ja wybieram 6 bo nie stać mnie na częste remonty
Strony Poprzednia 1 … 36 37 38 39 40 … 52 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Silniki » SW 400 Leyland do ZT323
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo