Mam kumpla co od 12 sezonów kosi Z050 uratowanym przed hutą. W Jedlinie k/Wałbrzycha zrobili mu silnik z wałem na 5 szlif i tak do dzisiaj obrabia sobie co roku ok 20 ha czasem więcej. Inny kolega w jednym sezonie zrobił 3 razy tzw kapitalkę i w konsekwencji kupił E-512 Sąsiad w Z056 też kilka razy naprawiał silniki(jeden zatarty ma tuż po uruchomieniu, nawet go nie rozbierał) Naprawa tego silnika to loteria. Jeszcze nie widziałem aby ktoś zrobił to w garażu i potem jakiś wybitny przebieg osiągnął.
Na moje potrzeby silnik IFA jest zupełnie wystarczający, jeszcze jak by tak wsadzić z tysiaka w układ zasilania, a do tego wymienić pierścienie i zregenerować głowice to do emerytury by mi wystarczył.
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia