Odp: RSM kto stosował zalety wady
Marku dziwne pryskałem czy raczej rozlewałem na dwa razy na różnych dyszach i różnym ciśnieniu i różnych polach w różne dni i na każdym trochę dostała pszenica teraz sobie tak myślę może nie do końca była sucha pryskałem popołudniami a ostatnim razem dość długo utrzymywała się rosa pszenica gęsta może dlatego zostało trochę wilgoci i dostała po końcówkach.
No i dobrze, ale w jakiej dawce?
Ja, prawdę mówiąc podglądam sąsiada przez miedzę, bo u niego pszenica jest perfekt jak z folderu syngenty czy KWSu. Przed chwilą rozlewaliśmy RSM miedza w miedzę 3 raz po 100 kg/ha. Jeszcze będą 2 takie zabiegi. Właśnie na tym polega fertygacja, to jest jak kroplówka, regularnie i systematycznie, a nie łubudu. 200 litrów na hektar no i Wio!, bo idzie...
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia