Sprawa jest tego rodzaju, że świeca od 255 będzie chyba całkiem mała, a dodatkowo jakby paliwo miało być podawane grawitacyjnie, to już całkiem kapota
W MTZ gdzie był zbiornik na paliwo i było to tak zrealizowane jest przepustnica w kolektorze ssącym, żeby podmuch świecy nie zgasił.
A tutaj przy takiej pojemności garów to świeca zgaśnie natychmiast, albo będzie palić się z przerwami.
Najlepiej jak już świeca z MF to zasilanie podłączyć jej tak jak teraz z nadmiaru, przez ori zawór. Jeśli zrobi się to grawitacyjnie to zaraz po nagrzaniu świecy zawór bimetaliczny otworzy paliwo, ty jeszcze nie kręcisz a paliwo się już leje, co nie ma miejsca gdy jest ono brane z nadmiaru, wiadomo czemu.
A nawiasem mówiąc to mam sprawną świecę, trochę to pomaga, gdyby była jeszcze większa efekt byłby jeszcze lepszy. No ale i tak nic nie pomoże tak jak grzanie płynu.
Po mojemu to jak ktoś w zimę musi używać, i chce mieć traktor gotowy na minuty, to trzeba po prostu zrobić przystawkę do grzania wody z obiegiem, grzałkę 4kW, do tego pompa żeby był obieg, wywalić termostat, bo szkoda tulei jak pójdzie woda z chłodnicy, wtedy jak termostat pójdzie precz można się wpiąć gdziekolwiek, i po sprawie. A miejsca pod maską jest na to ciut...