Wczoraj pojechałem na rekonesans do trzech znajimych w jenej wiosce, ziemie dobre,wszyscy pracują na ZT 323 jeden ma agromasz,drugi granosystem,trzeci agrofaktory.Maszyny czteroletnie a stan opłakany.Agromasz uprawia tylko pod burak i kuku reszte aktywnym,granosystem uprawia a sieje C -360,tylko agrofaktoryuprawia i sieje ale też sporadycznie bo większość robi aktywny.Stosują te talerzowe do podorywek ale ci co mają zrywacze to jadą zrywaczami.Ja z racji wygody i kultury uprawy wszystko uprawiam aktywnym.Talerzówka mnie zakręciła bo dwa ostatnie lata miałem pokazy,jeden to maschio ufo 300[cena 70 tys]drugi rok agrotom [cena 22tyś] typowe talerzówki,duże talerze ,szeroki rozstaw osi robota ubywała.Wersje uprawowo=siewne mają mniejszy rozstaw to i przepustowość gorsza[szczególnie po rzepaku.Ja chciałbym maszynę do podorywki i uprawowo=siewną bo są pola gdzie aktywny+ kamienie= koszmar.Mam trż agregat nówka upr-siewny unia grudziądz ares 300 na trzech rzędach łapeki wał croskil,przepracował jeden niepełny sezon[awaria aktywnego] i pięć lat grzeją go pokrzywy i niechciałbym aby następty klamot spedzł mi sen z powiek z racji żle wydanej kasy.Wiadoma rzecz dobre musi kosztowac a u mnie budzet idzie w parze z rozsądkiem.