Jęczmień ozimy (Strona 17 z 29)

A gdzie na pogodę patrzyłeś?

W ubiegłym roku po dawce 1 l dostał poprawkę 0,6 l i dopiero go przytrzymało, na jęczmień dawka jednorazowa jest 1,5 l nie bez przyczyny.
Co do pogody wybieram sobie tą najkorzystniejszą z prognozowanych

Ładny, u mnie w tym roku szału nie będzie, jednak na łatach po karłowatości się nie utrzymał, liczę że jest ich tak 1/4 powierzchni.

Piękne oba.... Marek a stanowisko po czym?

Stan na dziś. Jęczmień Lomerit. Trochę przesadzony z azotem, i pogoda nie pozwoliła na skrócenie. W tej chwili miejscami już go kładzie, ale przy takich opadach i wiatrach nie ma co się dziwić.

Powiem szczerze, że nie  wiem jak kto wyjdzie z tym wszystkim, bo od czasu kłoszenia pada przelotnie. Nie pryskałem niczym. Kompletnie niczym. Mam zimowy pierwszy raz i muszę przyznać, że trochę olałem temat. Nie zapowiadało się, że cokolwiek urośnie sensownego. Jednak wilgoć i nawóz zrobiły swoje. Grzyba nie było widać, i w tej chwili też nie widać. Po wykłoszeniu można byłoby prysnąć?

możesz coś polecić bo nie zgłębiałem tematu. Jak pogoda pozwoli i przestanie padać, to opryskałbym/.

Widzę, że ten środek fajny jest też na pszenicę, na ostatni zabieg. Tylko nie znalazłem etykiety do niego, a jest do kłoszenia. Mam nadzieję,że nie zrobię mu gorzej, choć chyba tylko dlatego, jest do kłoszenia, żeby w karencji się okres zmieścił.