Jęczmień ozimy (Strona 18 z 29)

U mnie i żółty i zielony, jeden się połamie a drugi nie będzie się jeszcze nadawał do koszenia. Wybrać odpowiedni moment do koszenia będzie sztuką.

około 30 będę kosił  co ciekawe wszyscy z kim bym nie rozmawiał to mówią że będą reglonowac ...  bo jest mieszanka  gdzie nie gdzie ale  ogólnie około 30 u nas żniwa ... wczoraj  wkońcu przygotowałem kombajn jeszcze tylko przyczepy ogarnąć umyć i gotowe wszystko

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

Ja wczoraj dopiero opryskałem,bo niestety na cięższej ziemi mam przepały pszenicy. Na lżejszej nic nie ma bo na jesieni była tam wilgoć i dało się doprowadzić do skiełkowania. U nas w okolicy zaledwie dwa skupy będą skupować, ale ceny nikt nie chce zdradzić.

dzisiaj kosili poletka doświadczalne założone na moim jęczmieniu i wyszło im 62q/ha przy wilgotności 13,5%. Myślę, że z całości będzie jakieś 55-58q. Z koszeniem muszę jeszcze poczekać, bo za dużo zielonych się trafia.

u nas plony zależne od rodzaju gleby ot cała filozofia.

Androl to jęczmień wypada ażxtak lekki? Czy zbiorników pełnych nie sypiesz? Ja w zeszłym roku jak żyto zgoliłem na moją małą przyczepk3 wsypałem 1pełem i 1 pod okienko. Na wwdze wyszło 3,3t

Co prawda w swojej krótkiej karierze rolniczej nie uprawiałem jęczmienia ozimego, ale jary mam co rok  i jak dotąd nigdy mocno nie ustępował w gęstości pszenicy tj pszenica ok 0,77 jęczmień ok 0,75 to u was widzę że się zbliża do mojego zeszłorocznego owsa 0,55. Co się stało?

Ja wczoraj skończyłem jęczmień był ważony jak podliczę to powiem ile wyszło bo do 1 w nocy sąsiadowi rzepak jeszcze tłukłem a co do jęczmienia to jakieś 30%powinien wyjść więcej ale było bardzo dużo pustych ziarniaków:( jeszcze takiego przypadku nie miałem ,jak patrzyłem z tyłu do kombajnu to aż się serce krajało ile tego leci:hmmm:

i ja zacząłem późnym popołudniem kosić. Od 16 do 20 wykosiłem 3,5 ha, 8 pełniutkich zbiorników -zbiornik co pół godziny, w tym opróżnianie na postoju. Na spokojnie bez pośpiechu. Objętościowo dużo - wagowo mało.
Dzwonię do gościa gdzie zawsze odstawiam i pytam czy mogę przywieźć. Tak ale najpierw musi zobaczyć próbkę czy nie ma ości bo u siebie kosi i ma bardzo dużo ości i jak u mnie też są to nie weźmie. hmm stary forsz i ości prawie wcale nie mam, a u niego koszą setki hektarów ozimego nowymi classami i pełno ości.