porada od strony prawnej (Strona 12 z 16)

jamir zanim to prawnie zrobisz to stóg wiat  zabierze i zgnije sprawy cywilne ciagna sie latami
sad powoła biegłego moze po roku ten wyznaczy po 6 miesiacach bo za dużo ma przcy granice i tak moze sie w 3 zmieścisz
alewiesz ze jak posieje  na twoim to i zbierze i nawet dostanie dopłaty bo on obrabia nie ty i nawt ty po dupie dostaniesz bo oto ze ci wszedl to mniej musisz podac do agencji
niech wam wejda na głowe i narobia
ludzie oczym wy mówicie
prawo do własności czyli do dysponowania rzecza a wy już goniemacie tylko ktoś inny
a po drugie  ma cie prawo do ochrony swojej własności adekwatnie do zagrożenia to nie oznacza ze macie stac i nic nie robić
latami si procesować
jarmir jak taki jesteś pasywny to moze kazdy niech pouprawia twoja ziemie i pomieszka w twoim domu a ty idz na ulice bo trzeba poczekać az sad rozsadzi
wy mówicie nienawiśc rodzi nienawiść  my sie nauczylismy rozmowy i pertraktacji ale to już sie skaczyło każdy ma prawo swoja własność chronić  bo jak by tylko czekał i patrzył to by tu nas niebyło tylko 3 rzesza a my byśmy wygineli nienawiść dała nam wygrać wojne i niedała nam zapomnieć skad pochodzimy i gdzie zmieżamy
powiem ci lepiej unas gościu kupił las 2 hektary
wycioł do cna  obok las miała starsza babciateż coś koło 2 hektary jej też wycioł
jakmyślisz jak to sie skaczyło
babcia 8 lat niedostała złotówki sie procesuje
adwokat zarabia firma nie istnieje niema skad ściągnąć a gościu ma już następną firme
mnie terz wycioł
kilka drzew bo był koniec tygodnia tylko ja sie pier**l zajołem jego maszyne i powiedziałem jak psy przyjechały ze oddam jak ureguluje szkode z nawiazka to on domnie ze ja ukradłem mu przyczepe do drzewa
a ja mu nato ze zabespieczyłem mienie na poczet kosztów i krzywd jakie doznałem przez jego wycinke
policjant spisał i nic mi nie zrobili bo jesli tak robie nie łamie prawa sad rozsadzi tylko potrwa to kilka lat a przyczepa już potrzebna drzewo odał i zapłacił nawiazke ja napisałem pismo ze niechce nic od niego ani on odemnie i oddałem przyczepe przez 1 dzień porzadek można można
spólka wodna pogłebiała rowy gówno z rowu na pole poszłem do firmy i spółki zeby posprzatali wyśmiali mnie a jakaś radca z gminy do mnie zadzwoniła ze mnie obciaza za przestój
poszłem na policje zgłosiłem ze spółka wodna zasmieca mi pole przezdziałalność firmy
firma wyzbierała całe gówno na polu z rowu i 2 lata temu zagroziłem im sprawa bo uszkodziłem opone w kombajnie o kołek z rowu jak czyścili oddali pieniadze
baba z gminy spieprza jak mnie widzi a sasiedzi od 2 lat zrobili moim wzorem porzadek ze spółką wodna wiedza teraz jak unas sie czyści i ile kosztuja straty a jak niechca płacić to za każda grudke ziemi na moim dzwonie na policje i zawiadamiam o wtardnieciu na moja posesje i sprzaqtać też sie nauczyli
musisz być twardy bo cie zjedza

Taak, wszy na czole, ale parami...

śmiechy śmiechami ale jak sąsiad atakuje moją miedzę to zawsze są akcje odwetowe

wszystko zależy od ich umowy.  Jezeli nie ma słowa o takim wypadku to na pewno jest okres wypowiedzenia i ten was obowiązuje....

Jeśli umowa zawarta na czas określony i nie ma klauzuli dopuszczającej jej wcześniejsze rozwiązanie za porozumieniem stron a najlepiej jednostronnie to niestety ale poczekasz sobie 4 lata . Miałem podobne starcie tylko byłem po tej drugiej stronie .

Ale jeśli już jest taka sytuacja to jeszcze pytanie kto dopłaty bierze. Bo jeśli jest umowa dzierżawy to powinien dzierżawca. A jeśli dalej brał poprzedni właściciel to można mu koło pióra zrobić.

No sorki ale wiedziałeś przed kupnem że pole jest w dzierżawie więc po co się kopać po kostkach ? Szybciej się dogadać i zapłacić za zerwanie umowy dzierżawy albo tak jak napisał Janusz próbować unieważnić akt notarialny , lub zacisnąć zęby i poczekać 4 lata .

to dzierżawę bierzesz ty,tylko się cieszyć

"A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą"

http://piekielni.pl/41104