witam.... miałem podobny problem raz niedawno wodę mi wywaliło z okładu chłodzenia, było to tak: zapaliłem 60-tke podczepiłem do ładowacza i się ustawiłem już do lądowania gruzu (cały czas 60-tka chodziła żeby się trochę olej w ładowaczu zagrzał). Poszedłem po 80-tke (jakieś 100 m ) przyjechałem z wywrotką, tez się ustawiłem. Podchodzę do 60-tki i widzę ze woda ucieka przelewem spod korka to maska na bok, odkręciłem korek i widzę ze cały czas przybywa wody ( myślę q..wa mać już po robocie ). zgasiłem silnik i biorę się za rozkręcanie obudowy termostatu ... zaglądam - no jest ... dzień prędzej wszystko ok było .... więc o co kaman..... wyciągnąłem go, no niby dobry ale coś jakiś nagar na głównym trzpieniu ( nie znam fachowej nazwy ) a, ze miałem nowy na stanie to go władowałem. spuściłem wodę kupiłem płyn i zalałem płynem ( już prędzej miałem zamiar ale czasami z niewiadomych przyczyn się z tym zwleka ) zapaliłem 60-tke .... chwila obserwacji - wszystko w jak najlepszym stanie ;|
Myślę, że to mogła być wina termostatu. no i oczywiście wody !!! teraz mam 2 ciągniki w płynie . . . może i ciapek się doczeka jeśli już ściągnę 514 do siebie (na razie wpłaciłem zaliczkę i czekam na dopłatę żeby resztę zapłacić ) to myślę żeby tam układ chłodzenia od razu zalać płynem, wiadomo wyższa temp wrzenia, lepszy przekaz ciepła no i co najważniejsze nie niszczy tak całego układu jak woda.
Fortshritt: ZT325-A , D038, B-201.
Ford NewHolland 7840, Lamborghini 653 DT,
URSUS C-360 , Caterpillar 428B,
Case Magnum 7210, MF 38