Kupno Ciągnika... Tylko Jaki ? (Strona 3 z 52)

Ale to jest bzdura bo Fendt nigdy nie produkował silnika, oni robią składaki z przeróżnych śmieci jak dzisiaj większość innych „producentów” ciągników.
Kto ludziom wyprał tak mózgi.

Piszę poprawnie po polsku.
 

Jamir co bym nie kupil to gadasz konkretnie w okolice kieleckiego na ewentualne naprawy sie zapuszczasz?

Wtych case najczęściej problemy ze skrzynią i elektryką, wuja miał 5150 to dość często gęsto przy nim grzebali i nie raz z pola c360 go ściągał bo skrzynie rozłączył i ni cholery jechać

jamir masz wielkiego plusiora bo lubię czytać fachowe i do rzeczy porady

Kolego, jak nikt swoich sprytnych rączek nie wkładał do elektryki to jedynie samo z siebie potrafi umrzec sterowanie podnośnikiem z zewnątrz a co do skrzyni to niech odda pompę do regeneracji albo kupi nową bo jeszcze trochę to ten Case będzie się nadawał tylko na złom jak wykończy koszyczki z tarczkami w skrzyni i o ile części kupi nie tak drogo to ten co będzie robił tą skrzynię weźmie więcej niż traktor wart no chyba że znajdzie "złotą rączkę" co naprawia wszystko czego inni nie umieją naprawic.

Jak mogę to pomogę i dzwonic zawsze można bo czasem mnie tu długo nie ma.

Dzięki jamir wuja niestety umarł i case poszedł za niecałe 20tysiecy do handlerzy.:nooo:

Mam właśnie takiego Case z serii 51xx i zrobiłem nim ponad 2000 mtg. Z tą elektryką to bez przesady, nie ma tam jakiś cudów. Jeśli chodzi o podnośni to bardziej pokręcona jest w nim hydraulika, bo o nie typowy EHR tylko jak nazywa to producent SHR i z tym mam lekki problem . (będę się uśmiechał do janmira) Ale chyba wiem co go boli bo jest fachowa literatura. Co do samych pomp to robią je w Tucholi, albo w boschu. Gorzej z wielozaworem co jest za pompą. Trzeba na to zwrócić uwagę przy kupnie. Są mocne zwrotne i przyjemne w obsłudze.

615tką ubijałem w tym roku kiszonkę, nie do wywrócenia maszyna. Prosta maszyna, forsz jest chyba bardzije skomplikowany. takich już nie robią bo firma by zbankrutowała.

a jak sprzedał to płakał