Kupie opryskiwacz (Strona 11 z 14)

mam takiego co prawda odpoczywa . ale służył wiernie , i tani w obsłudze ,  niestety składanie jak się ma ziemie w kawałkach to trochę męka . ale 15 lat dawałem radę.

Grzegorz do słupa to zawsze można cofnąć i też dopryskasz. A na postoju to tak jak Ci pisałem zawór trójdrożny połączyć z obiegiem głównym i jest super.

ja tez mam taki i działeczki rozdrobnione... czasem to we 2 jeździmy zeby było szybciej

Powiedz jeszcze Marcin a jakie ciśnienie jest w stanie wytworzyć ta pompa od mieszania? Ja i zwykłym opryskiwaczem, to pryskałem dokładnie tylko chwastobójczymi, reszta to olewałem te dokładności bo więcej wytłukłem niż zysku

Czyli wystarczy, żeby poleciało coś z końcówek i coś tam wypryskało... Czyli tyle ile mi trzeba. A paski nie stają ?

na rzepak troche niziutki

chodzi mi o wierzyczke,ze nisko lance podnosi, hardi tak mają że te 20-30 cm brajuje

Yoko chyba miał na myśli lance. A co do pasków to żadne to obciążenie dla tej pompy.

to tak sie nie da wytłumaczyć bo każda pompa ma inny stopien zuzycia, musisz go zkalibrować tak do koncówek, ja robie wszystko na niebieskich, pryskam predkoscią 8-9 km/h, cisnienie mam 4 bary a wody wychodzi 200l ja w ten sposób go kalibrowałem, i tak ci bedzie najprosciej sprawdzić a wiadomo ze jak go tak ustawisz tak to jak bedziesz jechał szybciej czy wolniej to tyle cieczy tez ci wypryska tylko chodzi żeby złapać punkt odniesienia.