Hodowla bydła miesnego (Strona 27 z 35)

Kluczem jest płodność stada i koszt utrzymania mamek zimą. U mnie bydło zimuje pod gołym niebem więc nie ma amortyzacji budynków która jest bardzo droga. Pasza zimowa to siano/sianokiszonka. Licząc 25kg sianokichy po 100/t przez 5 miesięcy mamy 400zł. Do tego lizawka malasowa kolejna 100. Inseminacja kolejna 100. Ciężko policzyć koszty ogrodzeń i sprzętu do wożenia paszy zimą ale myśle że mam jakieś 1000-1200 szt/rok przy stadzie aktualnie 70matek. Przy wiekszym można zejść niżej myślę że dojdę do 950-1000 przy 100 matkach. Płodność na herefordzie utzrymuje na poziomie minimum 80% więc odsadek kosztuje jakieś 1500-1600zł. Ostatnio sprzedawałem po 2500 odsadki więc zostaje koło tysiaka. Gdybym miał inną rasę to trzeba dodać treściwej na zimę- kolejne 200zł, do tego budynek i jego amortyzacja i gorsza płodność bo mało które stado rzetelnie liczy płodność jako ilość cieląt na wszystkie krowy w stadzie jakie są. Wtedy już finansowo można tego nie domknąć na plus.

"Nie sraj ogniem" powiedzial klasyk .....
Świń nie będzie  bo asf, bydła też, to kto te zboże zje?

Skoro tak piszesz to tak jest  , ale  jeśli zlikwiduje  bydło to na rynek trafi  około 300 t  zboża  to powiedz ulu ludzi potrzeba aby zjeść chleb z tego albo wypić to piwo i temu podobne ....
Przeżyliśmy zabory , przeżyliśmy ruska , przezyjemy i  unię...

Rzepak co dwa lata ? To nie jest dobry pomysł.  Można zrobić tak
Rzepak jęczmień ozimy kukurydza jęczmień jary.

i za 6 lat kiła i coraz mniejsze zbiory i zwiększające się nakłady... Niemcy już się najedli skróconego płodozmianu

Tak kiedyś powiedział Nycz jak był u nas biskupem,a to było jeszcze przed unią.

O FORTSCHRITTA TRZEBA DBAĆ,TO NIE ŻADNA CHIŃSKA BLAĆ,BO TO DO DZIŚ JEST SPRZĘT FEST I DLATEGO JEST THE BEST!!! Gdy ci smutno,gdy ci źle,idź do kuchnii,nażryj się...   
+7/-0

Jestem pewien, że większość z nas ma taki płodozmian. Uprawiam tak od blisko 20 lat i póki co, nie zaobserwowałem kiły, ale nie wykluczam tego....
Mam sąsiada, który gospodaruje na 3 ha i ma rzepak na polu co drugi rok. Uwierz mi, proszę, że tam też nie ma kiły.
Jednak nie to było sensem mojej wypowiedzi. Chodziło mi tylko o to, że uprawa pszenicy jest coraz mniej opłacalna. Szukam alternatywy dla niej i przekonuję się do jęczmienia browarnego. Zeszły sezon to bardzo dobrze udowodnił. Średnia plonów pszenicy z zeszłego sezonu wyszła mi 6 t/ha (wliczam w to wszystką pszenicę bez względu na jakich ziemiach rosła, jara i ozima, itp) a jęczmienia jarego browarnego wyszło 5,5 t/ha (też liczone w całości). Porównajcie sobie koszty uprawy pszenicy i jęczmienia jarego. Dodam jeszcze, że pszenice sprzedawałem po cenie 620 - 640 zł netto/t, a jęczmień wyszedł po 680 zł netto/t.

W moich okolicach b. dużo żyta bo paszówkę ciężko sprzedać a żyto zawsze albo młyn albo gorzelnia weźmie.

Wszystko zależy od plonu pszenicy