woda wydostaje się z kolektora wydechowego i z okolicy wtryskiwacza (Strona 2 z 2)

a nie pisałem ........ takie same objawy miałem w 912....

Gelek ten człowiek do którego podałeś nr ma jakiś sklep z częściami czy prywatny ktoś swoje zapasy wyprzedaje?

A nie orientujesz się czy prowadzi też sprzedaż wysyłkową?

Prowadzi sprzedaż wysyłkową

Zawory powinny być na równo, oddaj głowice do zakładu to ci to ogarną, niektórzy docierają gniazda sami wiertarką ale to nie tak się robi, może tylko gniazda trzeba dotrzeć? Kiedyś robiłem to samw 30stce ale nie polecam dużo czasu się schodzi i wraz się pociły po próbie

W końcu się udało...............
Rolnik hobbbysta ( zmieniam hobby na wino kobiety i śpiew
Specjalista od "burz"

podepnę sie pod temat. Jak pisałem na forum początkiem kwietnia kupiłem 323. Ciągnik w troche przejżany i silnik zlany płynem. Nadszedł czas na testy i jak pojechałem do kolegi po pług to po dojechaniu raptem ciagnik zaczął rzucac olejem. /zaczeło cieknąc spod kolektora wydechowego, spod bagnetu i simeringiem z wału od strony sprzegła(tam to sie lało). Cały płyn poszedł w olej. Sciągnęlismy narazie głowice, ale uszczelki wygladaja ok. Jest jedno miejsce gdzie jest  lekko uszkodzona ale to raczej nie tedy poszedł płyn. Musimy szukać dalej, albo uszczelniacze tulei albo misa olejowa. Problem teraz jest inny. Po sciagnieciu głowic okazało sie, że sa spore rogi na tulejach oraz sa pękniecia na głowicach między zaworami. Porażcie co teraz robić? Próbować reanimować ten silnik? Czy jest sens wymienić same tuleje z tł.okami? Czy może poszukać silnik 6CT z autosana? Nie miałem okazji pojezdzic ifa wiec nie wiem czy ten silnik ma wystarczająca dla mnie moc. Poradzcie cos bo nie wiem co robic? nie wiem czy dam rade sam wypoziomowac leylanda w forszu

Pęknięcia miedzy zaworami to normalna rzecz. Nie mają wpływu na nic. Tym się nie przejmuj.
Jak miał ciśnienie oleju, stacza Ci jego mocy to kup zestawy i remontuj. Przyjrzyj sie półblokom czy nie mają pęknięć przy gwintach.

dodam że silnik bardzo cięzko palił, nawet jak było 18 stopni na dworze trzeb było mu kopciucha podłozyć. Pytałem sie o generalny remont silnika to powiedzieli mi w pyrzycah ok 8 tys jeśli nic specjalnego n ie wyjdzie. Na polach też jedna wielka susza i nie zapowiada sie że ten rok bedzie lepszy od poprzedniego. Nie wiem czy znajde mechanika co wymieni mi zsame tuleje. U mnie mechanicy uwazaja ze powinno sie robic cały silnik i nie chca sie podejmować mniejszych działań