Ręcę opadają. (Strona 201 z 263)

Buraki klapniętę, zboża i wszystko schnie...

Wczoraj z mojej gminy utopił się w wieku 48 lat cały czas aktywny biegacz z sukcesami. Pływał dobrze tym razem wskoczył i nie wypłynął. To jest tragedia.

U nas coś zaczynają gadać o suszy. Pewnie zwolnienie z podatku będzie - mam sporo 5 i 6 więc za dużo nie zyskam. Ciekawe tylko jak będą liczyć bo jak tak jak ostatnio to szkoda gadać. Jak wykazać 30% strat przy bydle? Chyba że mi 30% zdechnie.

a susza jest w całej pl cay tylko w niektórych rejonach?

Moje już uschło żywcem na pniu. Z resztą wstawiłem linki. Czy może być gorzej ? Jak formą pomocy ma być kredyt to co mi po kredycie. Jak rok trzeba jakoś przeżyć... Żeby było śmiesznie to najlepiej z wszystkiego wygląda jęczmień jary. Zbiorę może z 2 tony. Pszenica - kosa utnie ości. Żyto w dołku jest może do pasa. Nawet słomy nie będzie ... Powiem Wam Panowie , że dwa tygodnie temu to jakoś jeszcze wyglądało ale teraz to chyba pójdę do apteki po antydepresanty.

Krzysiek. Trzeba będzie... w ogóle to coś się skopało bo chyba nie możecie wejść w linki ? Mam włączone udostępnianie. Tylko co wyjdę to się wyłącza... jak coś to proście bo nie wiem co jest grane

Laszek. Mówiłem, że tu wcale nie pada... pada naokoło. Jastrowie. Lipka. Okonek. Lotyń. Nawet Kiełpin oddalony w prostej linii może 3km 3 razy oberwał deszczem aż pływał. A u ku***a nic. Przepraszam za słownictwo ale naprawdę ręce opadają.

Chyba coś poprawiłem  i możliwe, że pomieszałem. Mówcie czy działają linki czy nie.

Kto wie... a robal jej nie męczy ? Albo coś nie wydziabało?

U mnie to w obecnym stanie deszcze nic nie pomogą. Jak to wszystko jest martwe.

Pole przed siewem dwa razy bronowałem ,później uprawiłem zwykłym kultywatorem o zębach średnich i bezpośrednio przed siewem doprawiłem agregatem. U mnie siana w połowie maja ma dopiero jakieś +/- 30 cm. Chyba dolistnie muszę czymś ją dokarmić.