Temat: Wynalazki
Panowie, ceny produktów są jakie są, ceny środków do produkcji rosną, jedynie co realnie możemy to ciąć koszty produkcji bo na zwiększenie areału, obsady itp nie każdego i nie od razu stać.
Po to zakładam ten wątek.
Wiadomo wszystkim, że skróty prowadzą w pole sr.ć. Jednak musimy je stosować żeby przeżyć.
Zaryzykuję i przełamię tą specyficzną zmowę - wiem ale nie powiem. Konkurencji się nie obawiam. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku który pędzi ku przepaści. Z samego tego powodu powinniśmy sobie pomagać.
Zacznę od "swoich" (zasłyszanych, lub (i) osobiście wymyślonych, sprawdzonych w praktyce).
- fungicyd kontaktowy + emulsja wodorozcieńczalna
- mleko jako łącznik fungicydu z rośliną
- antybiotyki
- mikroorganizmy Em
Tylko sygnalizuję temat. Piszę o tym co wiem. Proponuję dalszą dyskusje na PW. Z koncernami chemicznymi nie mam zamiaru się kopać. Za dobrych prawników mają.
Mam pytanie. Kto stosował do ochrony roślin środki które za chwilę wymienię, dla niepoznaki nazywając je w chemicznej nomenklaturze. Kto jest w temacie ten wie o czym mówię
- kwas askorbinowy
- kwas acetylosalicylowy
- nadtlenek wodoru
Szczególnie proszę o kontakt ludzi którzy stosowali Ag +woda demineralizowana i nadtlenek wodoru o zawartości 400 - 600 PPM łącznie lub rozdzielnie z Ag, bo to jest bardzo istotne.
Obiecuję szczerą wymianę informacji.