Odp: Ręcę opadają.
Odnośnie stukania, w skrzyni gnojary zaczęło mi walić, przy trzeciej już. Rozwiozłem jeszcze ponad 30 i wytrzymała. Sprawdziłem stan oleju, był, no to stopery w uszy i jazda.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Strony Poprzednia 1 … 208 209 210 211 212 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Odnośnie stukania, w skrzyni gnojary zaczęło mi walić, przy trzeciej już. Rozwiozłem jeszcze ponad 30 i wytrzymała. Sprawdziłem stan oleju, był, no to stopery w uszy i jazda.
Znaczy się kumulacja
i to konkretna bo jeszcze taśma od rcw się urwała
koseś napisał/a:Znaczy się kumulacja
i to konkretna bo jeszcze taśma od rcw się urwała
Chyba mechanika to wszystkiego nie wołasz ?
no bez przesady, mechanik to mi forda ogarnia i kolega mi sterownik do rozsiewacza ogarnął
Tu u mnie stopery nie pomagają drgania takie ze sam sie rozkreca w poniedziałek sie biorę robotę
Ja hamulce w nowym forszu porobiłem, zeszło się dobre dwa dni ale to dzięki cieknącym nowym cylinderkom, dwa oryginały przywiozłem ze sklepu i puszczały ni cholery nie wiem dlaczego, rozkładaliśmy je ze szwagrem to niby wszystko ok a się lało, w końcu poszły zamienniki- w nich jest uszczelnienie na tłoczku, na szczęki poszły okładziny po sztuce bo jedna zdarta była a druga jak nowa nie ruszona, i tak po obydwu stronach z tyłu, i nowe okładziny ręcznego bo stare wysrane były- w hemasie zakupiłem razem z nitami i nowe przewody poszły od cylinderka i do odpowietrznika- szwagier przyjechał ze sprzętem i podorabiał na miejscu,
A w przodzie cylinderki stały i samoregulacje, i taka sama sytuacja z okładzinami- jedna poddarta a druga jak nowa, dobrałem w mireksie od przyczepy hl tylko drobne modyfikacje z otworami w szczęce, a cylinderki od ify w 50, wszystkie okładziny które były zdarte to jak patrzeć od przodu ciągnika były nie wiem dlaczego nie równomiernie były, ale to mało istotne, najważniejsza była próba, wyjechałem na drogę w gaz i po hamulach jak zwykle pedał do podłogi z przyzwyczajenia a tu ciągnik dęba stanął aż synia z siedzenia bocznego zerwało, hamulce są *** jeszcze ręczny ponaciągać i będzie ok, roboty było nie mało, pomyć to wszystko, poczyścić, z tyłu syfu było nie mało, ale wynik końcowy koszt nie cały 1000zl, a sory ponad tysiąc bo trochę wychlaliśmy, szwagier nie wziął złotówki pomimo wciskania kasy w kieszeń- dostanie dobrego konia %
Jeszcze kolega wczoraj zadzwonił że zrobił mi sworznie i tuleje do zawieszenia przedniego, to się wrzuci jeszcze w wolnym czasie także na razie idzie wszystko do przodu
Ja hamulce w nowym forszu porobiłem, zeszło się dobre dwa dni ale to dzięki cieknącym nowym cylinderkom, dwa oryginały przywiozłem ze sklepu i puszczały ni cholery nie wiem dlaczego, rozkładaliśmy je ze szwagrem to niby wszystko ok a się lało, w końcu poszły zamienniki- w nich jest uszczelnienie na tłoczku, na szczęki poszły okładziny po sztuce bo jedna zdarta była a druga jak nowa nie ruszona, i tak po obydwu stronach z tyłu, i nowe okładziny ręcznego bo stare wysrane były- w hemasie zakupiłem razem z nitami i nowe przewody poszły od cylinderka i do odpowietrznika- szwagier przyjechał ze sprzętem i podorabiał na miejscu,
A w przodzie cylinderki stały i samoregulacje, i taka sama sytuacja z okładzinami- jedna poddarta a druga jak nowa, dobrałem w mireksie od przyczepy hl tylko drobne modyfikacje z otworami w szczęce, a cylinderki od ify w 50, wszystkie okładziny które były zdarte to jak patrzeć od przodu ciągnika były nie wiem dlaczego nie równomiernie były, ale to mało istotne, najważniejsza była próba, wyjechałem na drogę w gaz i po hamulach jak zwykle pedał do podłogi z przyzwyczajenia a tu ciągnik dęba stanął aż synia z siedzenia bocznego zerwało, hamulce są *** jeszcze ręczny ponaciągać i będzie ok, roboty było nie mało, pomyć to wszystko, poczyścić, z tyłu syfu było nie mało, ale wynik końcowy koszt nie cały 1000zl, a sory ponad tysiąc bo trochę wychlaliśmy, szwagier nie wziął złotówki pomimo wciskania kasy w kieszeń- dostanie dobrego konia %
Jeszcze kolega wczoraj zadzwonił że zrobił mi sworznie i tuleje do zawieszenia przedniego, to się wrzuci jeszcze w wolnym czasie także na razie idzie wszystko do przodu
wszystko ładnie cacy tylko czemu w ręce opadają ?:P
Bo mam ręce opadnięte z orobienia się
I to jest dobra odpowiedź narobił się chłopaki. I fajnie, że działa jak należy
Jeszcze mnie czeka wymiana sworzni i tulei w przednim zawieszeniu ale na razie nie mogę rąk podnieść
to fajnie że wszystko działa ja też we forszu będę musiał heble poprawić
Mi ręce opadają na to co na polu słychać. Poplony nie rosną. Orać nie idzie. Jedna bryła. Przepały niesamowite zapewne będą. A lemiesze ciekawe czy wytrzymają do orek zimowych. . .
Ostatnio sąsiad nie mógł talerzować bo się błota nabiło tak że kręcić się już nie chciała ......
Ja w zeszłym roku na początku września gruberowałem istny beton na glinach a pod koniec października nie mogłem zaorać bo wejść w butach nie szło...
kumulacji ciag dalszy 2 dni kosze hektar gryki kombajn mi sie zapowietrza, nie mam juz pomysłów gdzie ciagnie powietrze. nawet na któtko z bańki nie chce chodzić
Wymień wężyk i opaski...
odstojnik brudny?
U mnie forsz parę lat temu ciągle się zapowietrzał i przez całe żniwa żeśmy walczyli. Rurki były wyjęte i przedmuchane. Na koniec wszystko było nowe. Przewody. Filtry. Opaski. Podkładki. A się okazało, że uszczelka pod odstojnikiem była do du.... ogólnie jak się zacznie paprać to ciężko dojść do ładu.
W MDW po dwóch godzinach stania musze podpompować ale winę ma podstawa filtrów paliwa.
Na 80 masz syf na pierwszej śrubie i brakuje mu paliwa skoro wszystko wyczysciles.
W moim taki problem sprawiał syf w zbiorniku...
Strony Poprzednia 1 … 208 209 210 211 212 … 263 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Ręcę opadają.
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo