Melioracja (Strona 2 z 2)

Minus zabiegu byłby taki, że rurki w moment zamulone. A następnej wiosny pływanie w błocie. Po prostu woda w rurkach  stac nie może. Awaria murowana "Mam ojca co w tym temacie coś wie

Też myślę o tym by zatrzymać wodę w drenach ,tylko w inny sposób tzn przy pastwisku mam z dwóch stron rów do którego uchodzą zbieracze ,gdyby tak wybudować na końcu tego rowu zastawke ,woda by się zatrzymała i poszła w dreny. Grunt gliniasty więc by tak szybko nie wsiąkła a zanim by odparowała to przynajmniej przez jakiś czas miałbym trochę wilgoci. Tylko z tego co trochę czytałem na ten temat to od cholery załatwiania żeby coś takiego zrobić.

Krzysiek mam lepszy pomysł. Przyjedź do mnie z jakąś metalową klatką i złapiesz sobie bobra a on zatrzyma Ci wodę ile tylko będziesz chciał

Generalnie ostatnie dwa lata pokazały że melioracja to wyższa szkoła jazdy. Rok temu wszystko pływało u nas bo wieloletnie zostawienie rzeki samej sobie spowodowało podniesienie dna o metr i jak padało tydzień to zbierała wodę na bieżąco ale jak padało miesiąc to rowy pełne, rzeka pełna i wszystko pływało. Ten rok pokazał co robi bezmyślne spuszczanie wody z pól. Rowy puste od maja, pola wyglądają jak pustynie i pomimo tego że rok temu wody był opór to wszystko spłynęło do morza. Niemcy przed wojną na naszych ziemiach sobie radzili> Nawet specjalnie osiedlili się tutaj Olendrzy jako specjaliści od melioracji torfowisk. Niestety po wojnie cała infrastruktura została zniszczona a dzisiaj zrobienie tego od nowa jest nierealne jeśli chodzi o koszty.