Ja jak sie sprowadziłem, domek postawiłem i *** na 30stce to kolegów było że hej, teraz dwa forsze, bizon i trochę ziemi w dzierżawie to na wsi odwacają sie jak przejeżdzam nie wiem ale to chyba jest zazdrość ale o co? O park starych gratów, o gówniane dwa blaszaki, nawet wyobraźcie sobie jeden wracając z pracy robi koło żeby przejechać koło mnie czy laweta stoi czy jeżdze, wiem to od dobrego kolegi jedynego który mi pozostał na wiosce i w sumie sam zauważyłem że przejeżdza koło mnie.
Nawet dzierżawe jak chciałem wziąść to gość oddał innemu pomimo że połowe dopłat dzierżawcom zabiera i każe podatek zapłacić, a ja oddaje dopłaty.
I każdy myśli że bóg wie co człowiek ma a realnie to od pierwszego do pierwszego ledwo starcza, a czasu nie ma na nic
W końcu się udało...............
Rolnik hobbbysta ( zmieniam hobby na wino kobiety i śpiew
Specjalista od "burz"