Szkody łowieckie (Strona 15 z 16)

W lesie?? Ja wiem że u was w wlkp mało ziemi ale  juz w lesie siejecie?

w lesie tzn działki które dzierżawią lasy państwowe, ale jak by ie patrzeć dookoła szczery las

Panowie. Macie znajomych w kołach łowieckich?
Jesli tak to zapytajcie czy wiedzą coś o zmianach w organizacji kół łowieckich....
typu
Koło łowieckie swym zasięgiem ma mieścić się na terenie jednej gminy....
Okręg działania to minimum  3000ha...
Nie wiem sam co jeszcze.
Moi mi ściemniają z zakupem ogrodzenia na moje pole bo niby nie wiedzą czy to pole będzie w ich zasięgu w przyszłym roku. A ja chciałem machnąć płot zanim nadejdzie wiosna.... Wiosną sieję gorczycę i tradycyjnie tuż przed żniwami gorczycowymi cała zwierzyna pójdzie się tam schować i   będą szkody których nie będzie miał kto szacować bo myśliwi nie mają pojęcia o gorczycy... wezmę firmę i będzie spotkanie w sądzie ale wolał bym mimo wszystko tego uniknąć

Nic nie wiem o zmianach a jak obwód koło Ciebie mają warszawiaki to miej się na baczności.
Szkody w uprawach poważne, to lepiej wyegzekwować przez sąd.

W każdym kole z 50% to byli mundurowi, sędziowie i prokuratorzy. Gdyby mogli po służbie zabrać ze sobą klamkę na pamiątkę to by w myślistwo się nie bawili. 30% to przedsiębiorcy którzy też raczej tą broń do ochrony mają. Dopiero reszta jest tam by polować.

A dziś w radiu słyszałem że są zmiany. Teraz trwa przydzielanie obwodów i, że można teren prywatny wykluczyć w polowań.

w Zetce

Raz sierpem raz młotem ......................

Krzysiek, a nie proponowali Ci przynależności do PZŁ ? Będą Cię klepać po ramieniu, dłoń ściskać, na imprezy łowieckie zapraszać, potrawami z dziczyzny częstować, naleweczkę polewać.To jedna z metod pozbycia się wypłaty poważnych pieniędzy na odszkodowanie za szkody łowieckie. Skoro do tej pory tego nie robią, znaczy że wysokość odszkodowań w Twoim przypadku jest dla kola do zniesienia. Myśliwemu za szkody się nie płaci. To samo z wyłączeniem gruntów z polowań. Wyłączyć można ale o odszkodowaniach można zapomnieć.
Z tego co wiem, kilka kół łowieckich się rozwiązało z powodu wysokości odszkodowań. Kiedy brakuje środków w kasie Koła, członkowie muszą sięgnąć do własnych portfeli. Na razie obwody są wydzierżawione, rok albo dwa lata temu były podpisywane umowy kół ze starostami. Pewnie są przypadki obwodów, że koło łowieckie z dzierżawy zrezygnowało lub się rozwiązało. W tym przypadku PZŁ i Starostwo liczy, że trafi się głupi co "kupi". Ostatecznie stosuje się transakcję wiązaną. Koło dzierżawi dobry obwód albo dwa - dużo zwierzyny mało odszkodowań to niech weźmie dla równowagi i ten przykry. W razie odmowy sugestia - przy następnym podpisywaniu umów dzierżawy któryś z tych dobrych obwodów może przypaść komu innemu. Prosty i skuteczny myk. Można z konieczności "drogi i słaby" obwód łowiecki podzielić i obdarować na wcisk jw. Za wszelką cenę wszystkie obwody muszą mieć dzierżawcę. Za szkody spowodowane przez zwierzynę łowną płaci dzierżawca obwodu czyli koło. Za straty spowodowane przez zwierzynę prawnie chronioną płaci Skarb Państwa. Nikt nie chce doprowadzić do precedensu, żeby szkody spowodowane przez zwierzynę łowną w obwodzie nikomu nie wydzierżawionym, musiał zapłacić Skarb Państwa, bo skoro nie kolo, to ktoś musi. Fakt, lobby łowieckie jest bardzo silne w kręgach rządzących bez względu na opcję polityczną. Istnieje od dziesięcioleci takie status quo, że PZŁ jako monopolista na tym gruncie zajmuje się zwierzyną łowną a Skarb Państwa chronioną. Nikt nie chce zmian.
To samo tyczy się prywatnych obwodów łowieckich. Nie zanosi się żeby powstały.