Wjaki spsób można wyyjąc podsiewacz z kombajnu ??????? (Strona 2 z 2)

No nie scoda19 siekacza nie ma i na bank nie będzie bo słoma potrzebna do produkcji brykietu ;p A co do wyjmowania przodem to jak pisałem wcześniej to próbowaliśmy...... wypieliśmy pochyły z siłowników i daliśmy go na pasie na maxa pod górę...... Problem  był w tym że podsiewacz klinował sie na wialni a nie mogłem podnieść go wyżej bo górą wadził juz o obudowy łożysk..... Chwila zastanowienia i odkręciliśmy te rynienkę co jest pod podsiewaczem.... Gdybyśmy od razu to zrobili to w sumie cała akcja trwała by z 15 min..... Po demontażu tej rynienki wszystko szło już gładko a do tego i rynienka została wyczyszczona i zakonserwowana......

Ojanusz... każdy ma swoją sprawdzoną metodę..... Ja widząc że w jedna stronę nie idzie zabrałem się do drugiej..... Nie żałuje bo poszło dość sprawnie a i przy okazji przejrzane i zakonserwowane zostały niektóre dodatkowe elementy

Witam.
Własnie zabrałem się za wyciąganie podsiewacza (wypycham go do tylu) w E-512 zrobiłem tak jak kolega, podsiewacz zaczął wyjeżdżać, ale po jakimś kawałku zatrzymał się i nie chce iść dalej, słychać jak by o coś hopił, tylko nie wiem o co. Może wy pomożecie?

Dokładnie, tylko przodem. Odwalasz gardzieli i robisz jak gość. Wygodnie, szybko i bezpiecznie

kolegu musisz podsiewaczem ruszac góra dół i patrzec gdzie haczy ci... bo ja w tamtym tyg wyjmowałem i trzeba było zeby jeden z przodu rowno ciagnąl(najpierw we 2 zruszyć) a ja pod spodem miedzy wialnia wsadzalem kołka i raz lewa raz prawa strona do gory... bo jedyne miejsce to tam wlasnie na tych mocowaniach pod spodem podsiewacza moze ci trzymac ..u mnie okzazał sie do wymiany(chyba kupie uzywke bo nowy to cena zaporowa jak dla mnie a łatac też nie bedę bo to pewnie później kłopot z ościuchami zawieszajacymi sie...