plany na jutro (Strona 1 z 3)

ja powiedzmy  jak narazie sieje  a raczej posiałem rzepak   jak narazie zapowiada się ekologiczny  bo niecałe 200kg pod korzeń  nawozu   z przenica załatwiłem sobie że mi gnój za dormo beda wozic wiec nawozu nie dam bo niby za co wszystkie zborze stoi w domu i czeka na lepsze czasy

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

No w sumie można ten punkt 1 zmienić jak proponuje Sławek.

Właśnie taką postawę chciałem zaproponować Krzyśkowi, tylko odwagi mi zabrakło. Dzięki
Tato !

Przyznam się wam,że ja już od kilku lat nie bawię się w zboża na poważnie. Ot tak sieję po hektarze pszenicy ze 2 jęczmienia, resztę ziemi obsiewam różnymi dziwactwami. W tym roku najlepiej wypadł orkisz na kontrakcie z czechami, w zeszłym znowu facelia. tak poza tym to sieję gorczycę, grykę, trawy i koniczyny. Ziemie mam i tak słabe wiec wychodzę na tym nie najgorzej, zawsze mam zbyt i przeważnie przyzwoitą cenę. dopóki ceny zboża nie będą dobre to się w nie nie będę bawił.
Także w przyszłym roku posieję jak zwykle 5 ha zboża a 25 ha dziwactw

wiecie co panowie gdyby polscy rolnicy byli zgrani  tak jak górnicy albo stoczniowcy czy tak jak pielęgniarki to było by inaczej wystarczyło by żeby wszyscy ruszyli na warszawkę i na drogi i ten nasz cudowny rząd musiał by coś zrobić a tak mamy co mamy po prostu nie ma zgrania i to wystarczy

A żeby w tym sklepie sie znalazło to sie tak myk i samo się robi, jasne.

To co się dzieje z naszym rolnictwem to poprostu wyzysk człowieka przez człowieka , a te wszystkie organizacje niby rolnicze co robią dla nas nic , o izbach rolniczych to słyszę jak podatek płacę bo 1 procent z podatku na izby idzie . Reszta organizacji też chyba tylko dla swoich prezesów istnieje , a na nas wszyscy leją .

no i dlatego panowie trzeba zacząć coś robić a nie siedzieć na czterech literach bo samo nic do nas nie przyjdzie, a po drugie te zakute łby w rządzie nic dobrego z własnej nie przymuszonej  inicjatywy nic  nie zrobią, a jak dalej utrzyma się taka sytuacja to góra dwa lata i polskie rolnictwo przejdzie do historii bo wszystko w sklepach drożeje a u rolnika tanieje tylko pośrednicy i cwaniaki którzy mają układy zostaną a nam pozostanie tylko zostać parobkiem na własnym polu

Ja ze swoje strony to mogę ograniczyć produkcję czyli opryski i nawożenie do minimum ,co mogę to spalam w piecu a resztę to pier**l ,niech te huje sprowadzają ile się da niech rolnictwo balansuje na krawędzi opłacalności zobaczymy jak długo tak będzie.