pawelg napisał/a:I nie mówcie proszę że to przestarzała technologia , bo to maszyny których od dwudziestu paru lat nikt nie udoskonala , w swoim czasie wcale nie były do tyłu . Poprostu była moda że wszystko co komunistyczne jest bee .
Fortschritt i 20 lat temu był nie tylko przestarzały, ale od początku wadliwie skonstruowany. Wadliwie świadomie jak to w socjalizmie, wieczny kryzys i próba z gówna ukręcenia bata.
Silnik oprócz tego co MAN poprawił czyli komory spalania jest nieporozumieniem, sprzęgło elastyczne, kolejny niewypał, sprzęgło tarczowe, do którego trzeba wspomaganie bo inaczej go nie wysprzęglisz, następny niewypał, półbiegi sterowane sprzęgłem kolejna chora fantazja, sterowanie podnośnikiem 2 pokrętłami i 3 wajchami to chyba komuś coś się poprzestawiało w głowie, do tego w oryginale aluminiowa instalacja elektryczna kolejny kryzysowy wynalazek i jeszcze trochę takich kwiatków znajdziesz.
Mój wspaniały 303 jak podniesie pług to sam zwiększa obroty silnika, bo ciężar pługa wygina wspaniałą ramę i silnik się oddala od kabiny
W Forszaju jest 10000 błędów jak nie więcej ale w socjalizmie nie było wolnego rynku, konkurencja nie istniała, więc sprzedawało się wszystko. W normalnej gospodarce taki ciągnik by nie powstał, a jak by się ktoś uparł, żeby to zrobić to by szybko zbankrutował.
W Polsce przykład Ursusa, kiedyś kolejka do zakupu a teraz wspomnienie po fabryce. Choć Ursusa w większym stopniu załatwiły związki zawodowe, które wiecznie strajkowały i czegoś żądały, reszta zrobiła konkurencja, bo 30 letni John Deere był lepszy niż fabrycznie nowy Ursus. Pamiętam jak w końcu lat 80 jeździłem do Niemiec do pracy w wakacje u ogrodnika, miał 3 stare JD i oprócz oleju, filtrów, opon i akumulatorów, nic w nich nie naprawiał. Jeździł tym każdy kto potrafił znaleźć włącznik od rozrusznika, nie dbał o nie nikt, a mimo wszystko były w dobrym stanie. Ciągnik mający 20 lat i wajchy od biegów chodziły sztywno jak w nowym jeszcze nie dotartym. W Forszaju przez 20 lat będziesz musiał kilka razy je naprawiać, kolejna niedoróbka DDR-owskich, socjalistycznych, zdolnych inżynierów.
Forszaj jest fajny ale tylko dlatego, że jest tani, reszta to same wady.