Dzięki Dario !
Gdyby nie Ty, w życiu bym się nie domyślił, ze brzoza to chwast. Muszę przemodelować w związku z tym twierdzeniem moje najwcześniejsze wspomnienia. Końcówka lat sześćdziesiątych, elektryfikacja w planach, drogi gruntowe i wozy konne jako główny środek transportu. Między lasami wciśnięte trzy zabudowania - cała wioska. Jedne z nich są własnością moich dziadków. Zapada zmierzch, czas spać. Łóżko na sienniku słomianym, śpię z dziadkiem. Radio na baterię, węglową. Pamiętam jak przez sen, relacje z pierwszego lotu człowieka w kosmos. Radio Wolna Europa, Radio Waszyngton, fluuuuu wiuuu szukanie tych stacji. Rano po przebudzeniu zapach. Niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju. Zapach przypalonego mleka na ogniu z chwastu - gałązek brzozy. Taka kombinacja zapachu nie powtórzyła się już nigdy w moim życiu. Dario, nie odbieraj mi wspomnień !