Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt
Sam zacząłeś ten temat zorak to teraz nie marudź
U mnie nie ma tyle zwierząt, żeby za bardzo niszczyły, zresztą większość z pól w okolicy jest nieuprawiana. Jedynie dziki bywają plagą, bo jak przejdą przez pole to jak po glebogryzarce.
Co do dokarmiania to sikorki są dokarmiane i aż 4 sztuki kuropatw. W zeszłym roku było ich z 15 a teraz tylko 4, albo ludzie zjedli albo jastrząb, który sobie lata od czasu do czasu i bezczelnie sra mi na parapet, ale szkoda go zlikwidować bo ładne ptaszysko.