21

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Sam zacząłeś ten temat zorak to teraz nie marudź smile
U mnie nie ma tyle zwierząt, żeby za bardzo niszczyły, zresztą większość z pól w okolicy jest nieuprawiana. Jedynie dziki bywają plagą, bo jak przejdą przez pole to jak po glebogryzarce.
Co do dokarmiania to sikorki są dokarmiane i aż 4 sztuki kuropatw. W zeszłym roku było ich z 15 a teraz tylko 4, albo ludzie zjedli albo jastrząb, który sobie lata od czasu do czasu i bezczelnie sra mi na parapet, ale szkoda go zlikwidować bo ładne ptaszysko.

22

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Bolek ja mam ten sam problem co Ty i za walkę w słusznej sprawie dałem Ci plusa . Ale w tej walce zawsze wyjdzie na to że jesteś tym złym, bo one takie zmarznięte ,bezbronne i głodne...

23 Ostatnio edytowany przez zorak (2010-01-29 14:31:51)

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

dokładnie Dario zacząłem ale nie po to aby mnie ktoś obrażał. Jeśli bolek ma inne zdanie to niech je wyrazi bo po to jest forum a nie od pierwszych słów wali do mnie z idiotą. Zakładając temat chciałem się dowiedzieć czy pomagacie czy zwierzyna radzi sobie.
maxs ale ja nie mówię że sokoro nie dokarmiasz/dokarmiacie to jesteś zły - ani mi to nawet przez myśl nie przeszło. Ja dokarmiam, moi sąsiedzi nie, znam kilku rolników co też dokarmiają a znam i 50 którzy tego nie robią. To nie jest istotne i nie mam zamiaru nikogo do tego namawiać. Po prostu chciałem się dowiedzieć czy ktoś jeszcze robi tak jak ja, w jaki sposób a jeśli nie to dlaczego nie ale dzięki bolkowi rozmowa od początku przerodziła się niezbyt przyjemną.

gg 5118068

24

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

zorak wszystko bierzesz za poważnie  trochę wyluzuj  i dokładnie sie wczytuj  co pisze   bo wszyscy którzy to przeczytali na pewno zrozumieli że nie chodziło mi konkretnie o Ciebie tylko o twoich  współmieszkańców  z twoich terenów

25

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Tak sobie poczytałem i robi się nie przyjemnie,nie dobrze.Mówi kolega, że nie znam się na sarnach,ciekawe i wcale wam nie powiem, że jestem myśliwym w dodatku Strażnikiem Łowieckim od 12 lat.Udział w komisji do szacowania szkód to norma,nie było jeszcze wyceny wymłuconego rzepaku przez sarny- hehe.Bolka przepraszam może ma jakiś wyjątkowy rzepak albo sarny bardzo złośliwe.Proponuje zakończyć dyskusję po co się stresować.

26

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

jesli już chodzi o zniszczenia  przez zwierzyne w naszych uprawach to tylko i wyłacznie kukurydza i ziemniaki ale w głównej mierze przez dziki tongue  sarny hmm jest tego  w moich okolicach ale  co tam teraz szamia rzepak  ale co zrobic  one w koncu też chca jeszśc  pozatym od wieków to jadły to niech jedzą (wszystkiego chyba nie zjedzą)

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

27

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

u nas 12 sztuk zadomowilo sie u sasiada na polu,kiedys w nocy widzialem je prze pryzmie kiszonki z jeczmienia,nie wiem czy tam jadly to czy nie ale na zdrowie,rozwazalem to czy zaniesc im snopek siana czy nie ale to nie moje pole, wiec nie bede sie zadzil. bo niby fakt, nie chcial bym zeby sie zbytnio "przyzwyczajaly". gorzej z moim psem ktory jakos nie moze sie z nimi pogodzic i wyje po nocach smile

28

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

markus mi też robi się nie dobrze jak muszę z twoimi kolegami po fachu wykłucać się o swoje.

29

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Bolek wyjątkowy inteligencie powinieneś wziąć książkę szczegółową uprawę roli i roślin i poczytać bo zwiedzą to krucho a jak nienawidzisz tak tych sarenek to zdaj egzamin i zapisz się do koła a będziesz mordował do woli a jak jakiś  pajac porównuje mię do do idioty bądź ekologa to świadczy jakim jest płazem.Znajdź kamień i się pod nim schowaj.Ja tam lubię zimom popatrzeć jak sarny schodzą się z całej okolicy i tworzą rudelki.

30

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

maksx napisał/a:

markus mi też robi się nie dobrze jak muszę z twoimi kolegami po fachu wykłucać się o swoje.

Się nie wykłócaj tylko tylko działaj zgodnie z ustawą wszystko na piśmie i wterminach a potem łagodnie i dosadnie.

31

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Dokarmiam  tylko  zwierzaczki  które  mi  nie  szkodzą  smile

32

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

mi szkodzą ale nie w takim stopniu abym je zakwalifikował do zlikwidowania, lubię i oddaje im chętnie odrobinę moich plonów...odrobinę smile

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

33

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

A jak chłopaki w tym roku dokarmiacie?    Ja w tamtym roku walczyłem z dokarmianiem ale to nic nie dało  dziś z okna  z widokiem na pole  naliczyłem grubo  pond 100 szt saren  wyobrażam sobie moje zboża w czasie żniw  bo tego dziadostwa żadna zima nie zniszczy

34

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

A wnyki nie umiesz za łożyć ?

35

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Cześć bolek dalej szczegółowej ni poczytałeś a się by przydało a tak poza tym gdzie ty mieszkasz że tyle kóz u was żyje koła to chyba kasy mają jak lodu.Chyba do ciebie się przeniosę na polowania.

36

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

wnyki? no bez przesady, co dalej z tym zwierzakiem, zrobić fotki pokazać łowczemu może sam przyjdzie strzelić kozła, mnie to nie kręci bardziej podoba mi się brać łowiecka i ich zwyczaje a może raczej obyczaje, granie na rogu ich specyficzne słowa. Bolek myślę o 100 sztukach saren...  i trudno jest to sobe wyobrazić bo ja najwięcej widziałem 12, w mojej okolicy po 4-6 to najwięcej,  jak duże jest to pole i co na nim rośnie? czy tylko Ty masz problem ze sarnami? jak wygląda sprawa innych zwierząt? Bolek pomyśl nad wstąpieniem do koła łowieckiego choć to zwykle jest trudne ale wykonalne będziesz wiedział jak to wygląda od drugiej strony.

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

37

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

ja w tym roku nie dokarmiam tzn nie wynoszę bo przychodzą same. W polu zostało mi troszkę buraków i co dzień mam kupę zwierzyny w tym miejscu - jakieś 200 m od domu.

tomek1974 napisał/a:

A wnyki nie umiesz za łożyć ?

gdzieś już o wnykach się wypowiadałem i Tomku jeśli byś mieszkał u mnie na wsi i wiedział bym że zakładasz wnyki to toczyli byśmy niezłą wojnę. Nie daj boże abym kiedyś spotkał kogoś kto zakłada wnykę w lesie. Każdy chce na obiad jakieś mięsko ale nie w ten sposób. Systematycznie ściągam napotkane sidła.

gg 5118068

38

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

Sto sztuk to tylko widok z jednego okna tak naprawdę  jest tych saren tysiące w naszym rejonie dzików jest pewnie więcej  tylko tyle że dziki żerują w nocy i ich nie widać za to  rano widać skutki ich wizyty bo np u mego kuzyna latem z 4 ha buraków po jednej nocy zostało dwa  a ci co sadzą ziemniaki  to całe lato spali w polu jesienią jakoś dziki odpuściły bo poszły w kukurydze .Ja osobiście miałem taki jeden kawał pszenicy zdeptany przez sarny i jeszcze na dodatek  zryty przez dziki że nie wiedziałem co z tym zrobić kośić czy zostawić w końcu z kosiłem efekt taki kosa do wymiany ziarno w połowie z ziemią .Jeśli chodzi o wnyki to zakładać nie będę bo jestem za leniwy by teraz po polach chodzić jeść tego kurewstwa też nie chce  a nawet jak by złapał jedną lub dwie to nic to by nie  dało przy  tej ilości .Jak są chętni zakładać wnyki czy chcących upolować sobie całą przyczepę saren zapraszam powiat legnicki leśnictwo Okmiany i okolice

39

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

A jeszcze  piszecie o kołach łowieckich żeby się zapisać chyba nie wiecie co to jest to jest pijacka mafia co potrafią tylko trafić w złodzieja  ziemniaków bo jak wykopuje ziemniaki to się nie rusza a na dodatek nie mają na nic pieniędzy .

40

Odp: Dokarmianie dzikich zwierząt

U nas jest były PGR i mieszkańcy tego osiedla bardzo lubią dziczyznę i nie mam ze zwierzętami żadnych problemów co do twojego problemu to masz dwa wyjścia albo rzeczoznawca i do sądu albo armatka hukowa.