mnie fascynuje wielki wybuch inicjacja wielkiego wybuchu, skąd? jak? dlaczego? samorzutnie? nic nie dzieje się samo jest przyczyna i skutek. jeżeli coś jest ograniczone barierą to co jest za barierą? W takich miejscach widzę palec Boży.
Pajej widzę że chcesz wierzyć i ja też chcę utożsamiać się z Katolikami, choć jeszcze żadnego nie spotkałem. chcę wierzyć w dekalog w dobro. Niestety ludzie którzy jakoby budują kościół zaprzeczają sami sobie, jak można nawoływać przez rozgłośnie ponoć katolicką do nienawiści i segregacji rasowej, jak można wygadywać takie kłamstwa i to nawet u mnie w kościele. jak moż naginać sumienie, jak można cynicznie grać. brzydzę się tym. jestem marnym katolikiem czuję coraz większą awersję do tych bydlaków którzy tak perfidnie manipulują i knują a wszystko dla kasy. Kościół Pajej to ja i Ty i nikogo już nie potrzeba. bywam w kościele ale jak być w tym moim śleśinie to najchętnie tych buraków bym złapał za kołnież i pokazał rzeczywistość aby już nie pier**l od rzeczy. z resztą lud twierdzi że to kurwiarze. jak ktoś taki możę odwoływać się do zasad które sam ma w doopie? dlatego wybieram inne kościoły paradoksalnie normalni księża są w mniejszych wiejskich kościołach, po kazaniu jestem zbudowany człowiek myśli a nie zaciska pięść. dobre msze są też w licheniu ale nie w bazylice bo to zwykły biznes i komercha tylko w tym starym ubogim pierwotnym kosciółku.
widzisz Pajej nie ma co się pienić, nasi forumowicze ateiści, realiści oni mają rację i ja jestem z nimi w absolutnej zgodzie bo mają rację kościół jest zepsuty, zgniły. Katolicyzm to coś dobrego wiele wartego i nie agresywnego. ale w łapach durni zamienił się w kloakę. nie ma dowodów na istnienie Boga, nie ma bata i ktoś kto twierdzi że są jest albo bardzo sprytny albo głupi. to kwestia wiary. zwykle jest tak żz człowiek zadaje sobie pytanie i dochodzi do wniosku sam albo Bóg jest albo nie. I nikogo nie przekonasz bo to najczęściej bardzo głeboko przemyślane tematy. Nasz tu ciekawy przykład z czasów komuny:
"czy bóg mogłby stworzyć głaz które sam by nie uniósł"?
pułapka na 102 hehhehe
i bądz tu katolikiem heheheh, zwykły czarny wysiada prz takim pytaniu. za to X. Tiszner odpowiedziałby pięknie ale on był kimś szczególnym, nie był bydlakiem. a w tej firmie 99% to chołota, niestety.
Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]