Temat: przyjazne państwo
gdzie jest i co to jest przyjazne państwo? Palikot chyba kpi. Od rolniczej strony oglądam jego dzieło i widzę tą samą beznadzieję. Każdy pewnie był i widział w jakich warunkach doją i chowają zwierzaki na zachodzie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie napiłby się tak pozyskiwanego mleka. bo to nie reklama zotta. I tu właśnie jest pointa, na zachodzie rolnik w stodole sery robi w przydomowym sklepie sprzedaje, w stodole bydlaki ubija i rozbiera (osobiście to oglądałem) i sprzedaje do lokalnego marketu. mały browar za domem. wszytko trzymane w pryzmach, psy, koty, kury chodzą, nie ma problemu. U nas nie przejdziesz przez urzędniczo-paranoiczną ścianę biurokracji. To jest chore. Zamiast łaskawym okiem patrzeć i popychać prostym ludziom sprawy do przodu to nie kłody pod nogi, bo urzędas musi się wykazać- że jest potrzeby, ilu złych ludzi powstrzymał od wprowadzania na rynek mięsa pozyskanego w niekafelkowanym pomieszczeniu. rety ile mogłoby być lepiej. nie mogę tego pojąć. wkurza mnie to strasznie. Palikota lubię ale ta jego komisja to farsa. :nooo:
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]