zorak napisał/a:chciałbym wprowadzić do żywienia bydła ...
wuja zrobiłem tak w dwa lata temu, do tej pory skarmiam taką kukurydzę. W workach zobaczyłem to u kumpla, pięknie się przechowała, ja mam skitraną w pryźmie elegancjo okrytą ziemią co jest obecnie moim przekleństwem. Co do całej kukurydzy to nie mam bladego pojęcia ja puściłem mokrą kukurydzę przez bąka z rozwierconymi sitkami na 8,5 mm szło jak woda na bieżąco z przyczepy do bąka z bąka na drugą przyczepę żmijką. Kumpel miał swoją z zwykłym worku i jak już zasypiesz to nie ruszysz za Chiny. Widziałbym to tak że Big bag idzie na straty i go zrocinasz albo górę mu odcinasz i w to pakujesz jeszcze z workiem. Straty żadne chyba że myszka się zainteresuje.
Krowy początkowo to nie akceptowały ale po 2 tygodniach nie zapomniałem dać bo by mnie pewnie zamuczały. Na dzień dzisiejszy uważam że jest to nieopłacalne, jeżeli chodzi o energie do paszy to taniej wychodzi kupić glicerynę.
Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]