Temat: poturbowany przez byka
Miałem dziś ciężki poranek. Poszedłem zgasić światło w byłym kurniku który jest na środku wybiegu (bydło czasami włączy). Podleciał byk 300kg i mnie dopadł. Żadnych szans ucieczki, przez bagno które tam teraz jest przewlókł mnie do ogrodzenia, przeczołgałem się pod rozrzutnik obornika który stał za drutem. Mam rozgniecioną wargę, zbity nochal, łuk brwiowy, zbite ramię i lewą nogę którą się głównie zasłaniałem, udo i łydka. Od razu zleciała się reszta ekipy, gdyby nie to że akurat było ogrodzenie pewnie też by się mną pobawiły. Zabiłby mnie tam, nie mogę chodzi. Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało, uważajcie.
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]