Odp: Szkody łowieckie
PawełS.64 byłby "Dziki dziki wschód"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Szkody łowieckie
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
PawełS.64 byłby "Dziki dziki wschód"
a bo ku....a sory chłopaki Polacy to jakiś syf jest.... :nooo: w USA każdy może posiadać broń co najmniej myśliwską i na tak duży kraj rzadko kiedy się trafia gość strzelających do innych. U nas zaraz na pęczki takich by było... :gun:
Ja już mam sposób na sarenki, a mianowicie znajomy kłosownik. powiedział ze jak się sarenkę na polu ustrzeli to do pól roku inne nie przyjdą na to pole. właśnie obiecał zaglądnąć na mój rzepak. smacznego mu życzę
Czytam te posty i dochodze do wniosku ze jedynym rozwiązaniem byla by nowa ustawa o zwierzynie lownej ; gdzie wlaścicielem byl by skarb państwa wszystkie szkody wyplacalo by Ministerstwo Finansow poprzez ubezpieczyciela- bo tak jak jest obecnie to rolnicy nigdy nie otrzymaja pieniedzy za swoje straty
Właśnie tak jest,że zwierzyna jest własnością skarbu państwa.Myśliwi prowadzą selekcję a za to, że mają przy tym frajdę to muszą płacić odszkodowania.Chociaż ja dziękuję płacić 200 tyś odszkodowań rocznie jak kilogram dzika bez flaków kosztował 2,8zł.Na dzień dzisiejszy kosztuje coś koło 6zł.Trzeba się nie żle gimnastykować żeby wyjść na zero i wtedy jest jak jest.Państwo płaci za szkody tych zwierząt, które są pod ochroną.
Pajej jak sarenkę kropniesz to inne tam mogą nie przyjść przez pół roku a ty przez pięć przy dobrym sprawowaniu.
mnie ostatnio proponowali w kole zeby sie przyłączyć do nich bo sie boją o straty co wy na to opylałó by się
trochę kasy trzeba zainwestować
Jak sie do nich przylaczysz,to nie masz prawa starac sie o odszkodowanie za straty
tak jak piotrek pisze. przyłączysz się do njch i pomarzyć o odszkodowaniu możesz....
Moj ojciec jest mysliwym i nigdy sie nie staral o odszkodowania-czlonkom kola nie przysluguje takie prawo.Niestety jego hobby jest dla niego warte kazdych pieniedzy.Straty sa zawsze.W jednym roku wieksze,w drugim mniejsze,ale co zrobic..... ojciec sie cieszy przepedzajac sarny,jelenie i dziki z pola na pole.
piotreknnn no to masz dobrą sytuację, bo ojciec Ci pola przypilnuje a jak będzie szkoda to zapłacą Tobie he he.
Ale do rzeczy, łowiectwo to bardzo drogi sport tak na początek to z 10000zł byłoby trzeba włożyć, a większość z nas mając dodatkowe 10000 kombinowałoby jak sensownie zainwestować je w gospodarstwo.
Paradoks polega na tym,że jednego kręci polowanie, drugiego przewracanie ziemi, a trzeciego jeszcze coś innego.
Hobby czasami gorsze jest od choroby.
szafka 350 stucer 1000 i pozostałe 1000 bartek skadty te 10000 tysiecy wziołeś polowac chcesz w afryce
he he... za tysiaka to kolega wiatrówkę kupił i jak to powiedział "jakaś cieńka jest"... dał ją rusznikarzowi na wymiankę sprężyny i teraz sklejkę 25mm z 15m przebija na wylot
Szkoda że jej na ostrą nie przerobił
Ja przegrywam walkę z sarnami kłosownik się boi i nie chce strzelać, strachy nie pomagają. na jutro umówiłem się z myśliwym ma mi dać jakiegoś śmierdziela ale tez wątpi że to pomoże
joker-konin no nie chcę być złośliwy, ale jeśli uważasz, że 2350zł wystarczy to proponuje Ci żebyś spróbował się dostać do szanownego gremium.
Przez pierwsze dwa lata przeczołgają Cię przez chaszcze w nagonce, zimą jako ochotnik oczywiście będziesz karmę rozwoził, potem zrobisz ze 4 ambony ze swojego materiału a na koniec jeszcze każdy w kole patrzy aby za Twoje się napić.
Jak to wszystko przejdziesz, zdasz egzaminy (płatne oczywiście) odbędziesz rozmowę z psychologiem (Który z reguły jest bardziej popier.....y niż normalny człowiek) przychodzi czas na zakupy, teraz dopiero wydatki zależą od Ciebie
Pajej kup łuk niby nie pozorny a można zabić i dzika,kiedyś byłem wielkim zapaleńcem i sporo się strzelało.Później była kusza, to była zabawa i później fuzja.Teraz wszystko skasowane z obawy o sąsiadów.
Fenol, nie wiem co to mesurol, ale w zeszłym roku znajomy się wkurwił, kupił specjalny dyngs którym się zaprawia ziarno co b y dziki nie *** (chyba 400 stówy dał), to mu dziki jeszcze chętniej wpierdalały świerzy zasiew.
Co do zostania myśliwym to bartek ma świętą rację, a jak chce ktoś kupić lepszy karabin z lunetą to dycha musi być jak nic. Brat dwa lata temu za w miarę normalny i nie wybajerzony czeski karabin z w miarę przyzwoitą luneta dał 5 kapci, a to tylko taki delikatny standarcik.
A teraz tak z myśliwskich opowieści opowiadanych przy ognisku przy szklance czegoś mocniejszego:
Mój fater ma zamontowaną w karabinie lufę na której była upalowana kiedyś krowa. Trzeba było trochę ją z końca dotoczyć bo była troszku rozklepana młotkiem. Tak kiedyś kombinowano, a efekty do dzisiaj jak najbardziej pozytywne.
Zapraszam do licytacji, jaki % szkody wyliczyło koło łowieckie
http://img26.imageshack.us/img26/393/1005164.jpg
http://img859.imageshack.us/img859/4200/1005220c.jpg
http://img267.imageshack.us/img267/6936/1005252i.jpg
http://img835.imageshack.us/img835/4797/1005259e.jpg
na pierwszym zdjęciu to dowód, że w ogóle był rzepak.
Myślę że nie więcej jak 30%
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Szkody łowieckie
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo