Odp: Szkody łowieckie
Tez tak myślę okolo 25% pewnie zaszaleli!!!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Szkody łowieckie
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tez tak myślę okolo 25% pewnie zaszaleli!!!
Jak znam życie to powiedzieli ci ze dużo roslin jeszcze odbije,jaka powierzchnia pola?napisz jak wyglądało szacowanie szkody.
Szkoda na 100% bez dyskusji !!!!
powiedzą że trochę zwierzyna . a reszte zima .. 30-40%
Szacowanie na pozór wyglądało dobrze, ale wyliczenia to trochę nie bardzo.
Było 7 prób, wykopał rośliny na metrze kwadratowym, policzył żywe i policzył ile żywych jest zgryzionych (mi wychodziło dwa razy więcej, ale szacujący nie był pewien, że to zgryzienia) nie liczył zgryzionych roślin martwych.
1. Plantacja przemarznięta w stopniu 66% nadaje się do likwidacji
2. 17% roślin przygryzionych, których plonowanie może być niższe o 14-28% co należy uwzględnić przy szacowaniu ostatecznym w przypadku pozostawienia plantacji do dalszej uprawy.
To były wyrywki z protokołu, ja tylko dodam, że szkodę zgłosiłem 21.12.2011r mrozy przyszły miesiąc później a szacowanie przeprowadzono 17.03.2012r (57 dni później)
W tej chwili czekam na operat szacunkowy od biegłego, zobaczymy jak się sprawa rozwinie
powierzchnia uprawy 4.73ha
tak czy siak kokosów nie spodziewaj się .. każdy rolnika wydymie w dupe .. z nmimi się nie wygra..
Ale jak to 57 dni od zgłoszenia szkody?przecież oni mają na to 7 dni.
marczi80 to jest stały punkt programu w tym kole łowieckim, ilu rolników zna ustawę prawo łowieckie? Ale ja nie dam się wydymać i sprawę oddam do sądu. Sam zwrot kosztów wyniesie ok 4500zł
Informuj nas jak sprawa potoczy sie dalej.
Gdyby moj ojciec nie nalezal do kola lowieckiego,po siedmiu dniach od zgloszenia szkody zrobilbym opinie niezaleznego rzeczoznawcy sadowego i tym ich upominal i ''walczyl''.To bylaby jedyna dobra podkladka do ewentualnej sprawy sadowej-czarne na bialym.
Bartek,z Twoich zdjec,ktore zrobiles to pewnie oni sie smieja i maja za buraka,z ktorym moga walic w ... sad cos tam moze troche wiecej przyzna,ale tak naprawde na jakiej podstawie?Zdjec niewiadomo kiedy zrobionych???
piotreknnn zdjęcia, są tylko poglądowe. Przeczytaj uważnie moje poprzednie posty, pisałem przecież, że czekam na operat szacunkowy od biegłego sądowego, który był na polu, dokonał swoich pomiarów, spisał sobie dane z karty pola itd.
Odświeżam nieco temat.
Rzeczoznawca oszacował mi szkodę na 6700zł + 200 za dojazd + 200 za robotę =7100zł
Wysłałem wezwanie do zapłaty, potem drugie przed sądowne. W maju złożyłem pozew i pierwsza rozprawa była w październiku, druga w listopadzie, trzecia w grudniu i końca jeszcze nie widać, ale o szczegółach napiszę w najbliższym czasie.
Na razie mam dla was audycję radiową do posłuchania -komentarze mile widziane
http://www.prw.pl/articles/view/26494/r … -lowieckie
MI juz sie w ziemniaki wsadziły je...ne dziki, nie ma siły już na to, z roku na rok coraz więcej.
Jedno pole mam ogrodzone pastuche, po tym jak mi 25arów w noc wytrzepały. Koło zapłaciło za sadzonki i za nic więcej nie. Dzis dawałem papu i te co są ogrodzone to ok, na drugim polu około 1/3 wyrąbane w pi...du. tyle że u mnie nqjwiększą szkodę powodują jelonki.
Aha, a ile dostałeś za te sadzonki?
U nas nadleśnictwo grodzi jak posadzisz ponad 0,5 ha. Ja mam zawsze ogrodzone ziemniaki i buraki przez nich raz mi po posadzeniu przeorały 0,5 ha to czekali do wykopków i zapłacili ale wiadomo ze to nie to co zjadły. O dziwo w ziemniaku pastuch trzyma dziki ale kukurydza u nas jest nie do upilnowania więc nikt nie sieje.
Powiedziałem ze minimum 0,5 t potrzeba żeby to obsadzić i na tyle się zgodzili. Cene dali jak z targowiska po 80gr. Czyli w sumie 400zł
Ja mam ogrodzone 8ha kukurydzy, elektryzator zasilany na 220V impuls na wyjściu 15000V wschody kukurydzy 100% ochrony, ale jak już zawiążą się kolby to tylko ołów może dziki zatrzymać. Ogólnie szkody łowieckie są ciężkim tematem, a z roku na rok będzie coraz gorzej. Ja mam grunty na dwóch obwodach łowieckich, na 1 mam 20ha i można się dogadać, a na drugim 10ha i większość szacowań trzeba opierać na sądowych rzeczoznawcach.
Parę dni temu miałem ogłoszenie wyroku z pozwu o spasiony rzepak, sędzina przyznała 50% wnioskowanej kwoty więc składam odwołanie bo koło łowieckie bazowało na "kupionym świadku" - mam dowody na to.
A w zanadrzu kolejna sprawa 1,3ha łubinu spasiona w pip.
Więc niestety ale mi zostaje na kiszonkę sorgo i słonecznik a wiadomo że kuku najlepsza i najtańsza...
Żeby poradzić sobie ze zwierzyną to trzeba niestety samemu zrobić pozwolenie i rąbać ile wlezie. Niedaleko mnie jest dwóch braci i ojciec, wszyscy mają giwery i nie mają problemu z dziczyzną bo walą do wszystkiego co się rusza, łowczy ani myśli żeby coś do nich syczeć bo wie że tylko zaszkodził by swojemu kołu
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Szkody łowieckie
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo