W chwili wolnego czasu wybebeszyłem silniki od wentylatorów. Diagnoza była jak podejrzewałem banalna - zużycie osi wirników silników oraz tulejek łożyskujących.
Cała naprawa polega na zamienieniu końców osi wirników na drugą stronę, co wiąże się ze zdemontowaniem klatek i komutatora z osi i ponownym wciśnięciu drugim końcem, przy użyciu kleju, opiłowaniu garbów do mocowania klatek i komutatora oraz na dorobieniu nowych tulejek z tworzywa/brązu. Jeżeli posiada się tokarynkę, to regeneracja jednego silnika wraz z dorobieniem tulejek zajmuje godzinę. Po 4-5 godzinach mamy więc cały zespół, gotowy do pracy przez kolejne naście lat.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Aby było wiadomo o co chodzi, dołożę skromne fotki. Widać co nieco. Dorobioną tulejkę, wyczyszczony komutator, całość w częściach (tulejki oczywiście dwie na silnik).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c12 … 5f6b1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ff4 … 815e0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ff4 … 815e0.html
Pozdrawiam, może komuś się przyda.